Reklama

Niedziela w Warszawie

Jak odkrywano tajemnice Całunu

Im nowsze badania, tym więcej dowodów przemawiających za autentycznością Całunu Turyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ważną rolę w odkrywaniu prawdy o tym niezwykłym płótnie odegrali fotografowie, jeden z nich właśnie gościł w Warszawie. – Kiedy zobaczyłem Całun z bliska, to moja zarozumiałość prysła niczym mydlana bańka – mówił prof. Aldo Guerreschi w ubiegłym tygodniu w kościele Matki Bożej Anielskiej. Zrozumcie dobrze moje zaskoczenie – mówił do wiernych. – Fotografią zajmuje się od 1955 r., a turyńczykiem jestem od urodzenia. Miałem więc podstawy, by uważać, że Całun znam bardzo dobrze. Ale kiedy podszedłem do niego blisko, to okazało się, że widzę mniej. To mnie całkowicie zaskoczyło. Musiałem się trochę oddalić, a robiąc zdjęcia zastosować kontrast. Dzięki temu można zobaczyć wyraźnie cały ludzki obraz – wyjaśniał naukowiec, który jako pierwszy zrobił kopię Całunu w skali 1:1 metodą komputerowo-fotograficzną.

Nauka o płótnie

Całun Turyński to najlepiej przebadany 4- metrowy kawałek płótna na świecie. Mało kto wie, ale jest też specjalna dyscyplina wiedzy – syndologia – zajmująca się badaniem tego materiału. Jej specjaliści już w 1939 r. zorganizowali pierwszą międzynarodową konferencję poświęconą Całunowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Relikwię znajdującą się w katedrze św. Jana Chrzciciela badali specjaliści z różnych dyscyplin. I tak np. naukowcy, którzy pobrali z Całunu próbki krwi odkryli, że jest w nich podwyższony poziom bilirubiny. A to świadczy, że w płótno owinięto osobę, która wcześniej była maltretowana. Z kolei biolodzy znaleźli na materiale mikroślady kilkudziesięciu roślin. Po badaniach stwierdzili, że Judea jest jedynym miejscem na ziemi, na którym występuje 38 z 41 rodzajów pyłków odkrytych na Całunie. Historycy sztuki porównali natomiast płótno z pochodzącym z XII wieku Manuskryptem Praya. – Ta analiza dowiodła, że ilustracja ma taki sam wzór powtarzających się otworów w kształcie litery „L”, które można znaleźć również na Całunie – mówił Guerreschi.

Reklama

Od negatywu do trójwymiaru

Od 1930 r. ponad 20 specjalistów z różnych nauk badało Całun. Jednak wszystkie naukowe analizy poprzedziła zrobiona w 1898 r. fotografia.

Zdjęcie wykonał adwokat Secondo Pia. – Chciał on, aby obraz widniejący na płótnie ujrzały szerokie rzesze ludzkie. Zupełnie nieoczekiwanie na wywołanej kliszy (w negatywie – przyp. at) zobaczył wierny obraz człowieka – mówił Aldo Guerreschi.

Na następne zdjęcie trzeba było poczekać do 1931r. Tym razem zrobił je zawodowy fotograf Giuseppe Enrie. Wykonana na nowocześniejszym sprzęcie fotografia nie tylko potwierdziła poprzednie ustalenia, ale ukazała wiele nieznanych szczegółów. A to stało się bodźcem dla dalszych badań.

Kolejne zdjęcia były robione jeszcze bardziej specjalistycznym sprzętem. I one również przynosiły następne porcje wiedzy o wizerunku na płótnie. Badacze nie mieli już wątpliwości, że Całun przedstawia człowieka, który zanim został owinięty materiałem na pewno wcześniej był: biczowany, jego ręce i stopy zostały przebite gwoździami, a jeden z boków rozcięty ostrym jak włócznia narzędziem.

– Mimo tych dowodów cały czas otwarte pozostawało pytanie, jak na Całunie powstał obraz – mówił Guerreschi. Jedna z hipotez mówiła o tym, że wizerunek jest skutkiem odbicia. Inna zakładała, że Całun został namalowany. Za tym ostatnim przypuszczeniem przemawiały fakt, że dynastia sabaudzka (była w posiadaniu Całunu od XV wielu – przyp. at) zleciła rodzinie Della Rovere wykonywanie naturalnej wielkości kopi płótna. Może więc i Całun został namalowany?

Prof. Guerreschi postanowił zweryfikować obie hipotezy za pomocą fotograficznych technik. – Zdjęcia jakie uzyskałem, były bardzo dalekie od oryginału. Całun na pewno nie został namalowany. Wizerunek jaki na nim widnieje nie został też odbity w sposób, który umielibyśmy powtórzyć – powiedział.

Reklama

Rozwój technik fotografowania i obrazowania poszedł jeszcze dalej. A to pozwoliło badaczom na stworzenie obrazu trójwymiarowego. Efekt jaki uzyskano, ponownie zadziwił badaczy. Zauważono m.in., że twarz na Całunie ma opuchliznę pod oczami i na policzkach oraz lekko złamany nos. Kształt klatki piersiowej świadczy o kłopotach z oddychaniem. Natomiast ułożenie tułowia wskazuje, że osoba na wizerunku musiała wcześniej wisieć na krzyżu.

Wyzwanie dla intelektu i serca

Kolejne badanie Całunu potwierdziły więc ewangeliczne relacje o śmierci Chrystusa. Lecz naukowcy nadal nie wiedzą wszystkiego.

– Opisane cechy Całunu skłaniają nas do powiedzenia, że wizerunek na płótnie powstał wskutek jakieś formy energii, która wydzieliła się z wnętrza ciała. Ale jak to była energia, nie wiemy – powiedział na koniec spotkania z wiernymi Guerreschi i dodał. – Mogę więc za św. Janem Pawłem II powtórzyć, że Całun nadal pozostaje wyzwaniem dla ludzkiej inteligencji. Co więcej uważam, że jest to wyzwanie, na które każdy powinien sobie odpowiedzieć. A wierzący odpowiedź mogą znaleźć odwołują się do własnego serca.

2014-05-14 15:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turyn: w Wielką Sobotę specjalne odsłonięcie Całunu transmitowane przez telewizję

[ TEMATY ]

całun turyński

Graziako

Podobnie jak przed rokiem, również w tym roku w Wielką Sobotę, 3 kwietnia będzie miało miejsce specjalne odsłonięcie Całunu Turyńskiego – poinformował wiernych metropolita stolicy Piemontu, arcybiskup Cesare Nosiglia.

Nabożeństwo rozpocznie się o godz. 16.30 i będzie transmitowane przez media, we współpracy z watykańską Dykasterią ds. Komunikacji. W katedrze, wraz z arcybiskupem, zgromadzi się młodzież z Rady Diecezjalnej, jak również szefowie instytucji z Turynu i Piemontu: reprezentować będą "lud", który nie może być fizycznie obecny, ale który zawsze gromadził się wokół Całunu.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Jezus uzdrowił człowieka z uschłą ręką w szabat, ponieważ go miłował

2024-05-31 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pl.wikipedia.org

"Człowiek z uschłą ręką", mozaika w Palermo, XII w.

Jezus uzdrowił człowieka z uschłą ręką w szabat, ponieważ go miłował. Nic nie było ważniejszego, nawet świętość szabatu temu nie przeszkodziła, by uczynić coś wyjątkowo ważnego dla kogoś, kto był w wielkiej potrzebie.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

CZYTAJ DALEJ

18 tys. uczestników 28. spotkania młodych na Lednicy

2024-06-01 18:59

[ TEMATY ]

Lednica

Karol Porwich/Niedziela

Około 18 tys. osób bierze udział w rozpoczętym oficjalnie w sobotnie popołudnie XXVIII Ogólnopolskim Spotkaniu Młodych LEDNICA 2000 organizowanym na Polach Lednickich (woj. wielkopolskie). Tegorocznej odsłonie wydarzenia towarzyszy hasło "Wracaj do domu!".

Spotkania na Polach Lednickich (pow. gnieźnieński) są organizowane od 1997 r. W przeszłości gromadziły od kilkudziesięciu do ponad 150 tys. osób. Punktem kulminacyjnym i zwieńczeniem każdego spotkania jest przejście uczestników przez Bramę Rybę w symbolicznym geście wyboru Chrystusa. Twórcą spotkań lednickich był zmarły w grudniu 2015 r. dominikanin o. Jan Góra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję