Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Ocalić od zapomnienia

Niedziela sosnowiecka 46/2014, str. 1

[ TEMATY ]

katedra

Archiwum

Fragmenty polichromii w bazylice katedralnej w Sosnowcu, przed ich zniszczeniem w wyniku pożaru, mal. W. Tetmajera i H. Uziembło

Fragmenty polichromii w bazylice katedralnej w Sosnowcu, przed ich zniszczeniem w wyniku pożaru, mal. W. Tetmajera i H. Uziembło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pożar dachu sosnowieckiej bazyliki katedralnej zniszczył cenny zabytek sztuki sakralnej wpisany do skarbca naszej diecezji. Zniszczone zostało wyjątkowe dzieło, jakim jest polichromia wykonana przez Włodzimierza Tetmajera przy udziale Henryka Uziembły.

Dzieło to w harmonijną całość zespalają wątki: religijny, patriotyczno-historyczny i ludowy. Artysta wyróżnił tu trzy główne grupy tematyczne: motywy związane z wezwaniem kościoła (Wniebowzięcie i Koronacja NMP); tematyka ilustrująca najważniejsze wydarzenia z życia Chrystusa i Maryi (Święta Rodzina, Adoracja Trzech Królów, Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie); tematy związane z historią i wybitnymi postaciami Kościoła (Apostołowie, Ewangeliści, Odnalezienie Krzyża Świętego, Apostołowie Słowian, Święci i Błogosławieni).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tetmajer odtwarzając pamiętne czasy i wielkie postacie znane z narodowych dziejów chciał pokrzepić spragnionych wolności Polaków. Potwierdzeniem tego są m.in. słowa inskrypcji zapisane w kruchcie bazyliki katedralnej, mówiące o tym, że kościół „ozdobiony został ku czci Bożej chwale i Rzeczypospolitej nieszczęśliwej wspomożenia dla dźwignięcia serc wszystkich Polaków”.

Symbole i znaki narodowe, wizerunki postaci historycznych, sceny z dziejów Polski, przedstawienia alegoryczne – to najbardziej powszechne, stosowane przez niego środki artystycznego wyrazu. Symboliczne orły, polne kwiaty, wiejskie ubrania malowane w jaskrawej kolorystyce mogą wydawać się dziś naiwne, jednak zachwycają siłą uczucia, natchnieniem ducha epoki oraz oryginalnością idei i artystycznych założeń.

Polichromia sosnowiecka, z punktu widzenia ikonografii chrześcijańskiej, to jedno z najbardziej oryginalnych dzieł sakralnych Tetmajera. Pod względem zastosowania sugestywnych, oryginalnych kolorów wyróżnia się od pozostałych realizacji artysty. Uznawany za jeden z filarów malarstwa Młodej Polski pozostawił po sobie dekorację kościołów w licznych miejscowościach, m.in. w Krakowie (kaplica św. Jana Nepomucena przy kościele Mariackim, kaplica Świętej Trójcy na Wawelu), w Bieczu, Wieliczce, Kaliszu, Kalwarii Zebrzydowskiej i Sosnowcu.

Reklama

Ta największa realizacja Tetmajera w zakresie malarstwa monumentalnego stanowi niewątpliwie wyjątkowe dzieło, które pod względem artystycznym wpisuje się nie tylko do skarbca sztuki diecezji sosnowieckiej, ale kultury narodowej.

Cytując Stanisława Jachowicza warto sparafrazować jego słowa, stwierdzając, że „cudze chwalimy, swego nie znamy, sami nie wiemy, co posiadamy”. Ratując materialnie sosnowiecką świątynię nie zapomnijmy ocalić od zapomnienia tego, co potwierdza naszą narodową tożsamość i świadczy o wartości chrześcijańskiej sztuki.

2014-11-13 10:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piękno ocalone (1)

Kamień - ongiś stolica książąt i biskupów pomorskich- przeżywa w tym roku dwie ważne rocznice. Mija już czterdzieści lat od śmierci prof. Gwido Chmarzyńskiego, zmarł w „starej” kamieńskiej plebanii 30 lipca 1973 r. 2 sierpnia 2008 r. to z kolei 5. rocznica śmierci ks. inf. Romana Kostynowicza. Obydwaj ci mężowie wielce zasłużyli się dla dawnej książęco-biskupiej stolicy, która w dokumentach z epoki figuruje jako civitas ducis. Obydwaj byli ze sobą zaprzyjaźnieni od czasów studiów ks. R. Kostynowicza na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Profesor umierał w mieszkaniu ks. Romana w starym XVIII-wiecznym domu, zbudowanym w typowym dla obszaru Pomorza stylu szachulcowym (ryglówka). Mistrz Gwido mieszkał na stałe w Poznaniu, jednak od początku lat sześćdziesiątych ub. wieku letnie i zimowe wakacje, spędzał w Kamieniu i był właściwie domownikiem. Na czas krótkiej, ostatniej choroby profesor został zakwaterowany na piętrze w mieszkaniu kamieńskiego proboszcza i tam przyszła po niego śmierć. Opatrzność pozwoliła mi spotkać i poznać te dwie wielkie postaci i dwie wielkie osobowości, gdy najpierw jako wakacyjny praktykant - seminarzysta, a później również jako wikariusz kamieńskiej parafii zamieszkałem z nimi pod jednym dachem.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Stanisław Paszkowski

2024-05-31 09:30

ks. Ł

Zmarł ks. prałat Stanisław Paszkowski. Przez ponad 40 lat posługiwał jako Duszpasterz Rodzin Archidiecezji Wrocławskiej. Odszedł w wieku 78 lat życia i 52 lat kapłaństwa.

Urodził się w 20 marca 1946 roku w Latkowej (diecezja kaliska). Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Krotoszynie i zdaniu egzaminu maturalnego wstąpił do seminarium duchownego we Wrocławiu. Świecenia kapłańskie przyjął w katedrze wrocławskiej w 1972 roku z rąk ówczesnego abp. Bolesława Kominka. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii pw, św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy, gdzie posługiwał przez 4 lata, po czym rozpoczął studia w Instytucie Studiów nad Rodziną w Łomiankach. Funkcję diecezjalnego Duszpasterza Rodzin, ks. Paszkowski objął w 1979 roku tuż po ukończeniu studiów specjalistycznych. Był inicjatorem powstania we Wrocławiu Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. W ramach działalności tego ośrodka funkcjonują: Specjalistyczna Poradnia Rodzinna, Duszpasterski Telefon Zaufania, Wrocławskie Porozumienie na rzecz Obrony Dziecka i Rodziny, a także Archidiecezjalna Poradnia Adopcyjna - Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy. Zmarły kapłan był też sędzią Metropolitalnego Sądu Kościelnego Archidiecezji Wrocławskiej i wykładowca w Katedrze Teologii Praktycznej PWT. Ksiądz prałat Stanisław Paszkowski przeszedł na emeryturę 30 czerwca 2021 roku. Wtedy to zaangażował się w „Grupę33” - duszpasterstwo przeznaczone dla panien i kawalerów, czyli osób stanu wolnego, w różnym wieku. Zmarł 31 maja 2024 roku w Domu Księży Emerytów we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ

Agnieszka Chrostowska z zespołu Siewcy Lednicy: Mimo nowotworu - idę bez lęku

2024-05-31 22:54

[ TEMATY ]

wywiad

choroba

Lednica 2000

Siewcy Lednicy

Agnieszka Chrostowska

Archiwum prywatne

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska – jej głos znają wszyscy, którzy choć raz pojechali na spotkanie ewangelizacyjne na Polach Lednickich. Dziś swoim życiem udowadnia, że ufa w plan Boga dla siebie, choć jest to plan niełatwy, bo naznaczony chorobą nowotworową.

Angelika Kawecka: Oprócz muzyki masz dziś jeszcze jedno, najważniejsze zadanie, walkę z chorobą. Co czułaś, kiedy padła diagnoza i najważniejsze, czy to był dla Ciebie moment buntu wobec Boga czy jeszcze większe do Niego przylgnięcie?

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję