Reklama

Niedziela Przemyska

Mocarz Pokory postscriptum

Moje postscriptum zrodziło się z potrzeby Czytelników „Mocarza Pokory”. Tę książkę, która opowiada o życiu bł. ks. Jana Balickiego, rozpocząłem od swoistego aktu wiary mamy i cioci Moniki. Kiedy ogłaszano dekret o heroiczności cnót ks. Balickiego, obie pomyślały o zawierzeniu w jego opiekę chorej dziewczynki. 15 marca minęło 70 lat od śmierci Błogosławionego i z okazji tej rocznicy postanowiłem wrócić do tamtych czasów, by porozmawiać z tą dziewczynką, o której dalsze losy pytają Czytelnicy, oraz z jej bliskimi. Dzisiaj Monika jest już dorosłą kobietą, mężatką i mamą dwójki dzieci. Na rozmowę o tym trudnym, ale niezwykłym czasie dla rodziny zgodzili się ze mną spotkać Mariola i Marian Kopaccy oraz Monika i Piotr Iglarowiczowie.

Niedziela przemyska 11/2018, str. I

[ TEMATY ]

uzdrowienie

Archiwum rodzinne

Życie z cudem jest cudowne – Monika i Piotr Iglarowiczowie

Życie z cudem jest cudowne – Monika i Piotr Iglarowiczowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: – Opowiedzcie, jak zaczęła się Wasza przyjaźń z ks. Balickim. Wiem, że był to dla Was czas trudny.

Mariola Kopacka: – Monika urodziła się z wadą wrodzoną. Bardzo dużo chorowała. Kiedy miała roczek, była w stanie krytycznym. Jeździliśmy po różnych klinikach, lekarzach. Pewnej niedzieli, kiedy został ogłoszony dekret o heroiczności cnót ks. Balickiego, byłyśmy ze szwagierką na Mszy św. w różnych kościołach. Później okazało się, że obie pomyślałyśmy wtedy o tym, żeby Monikę oddać w opiekę ks. Balickiego. Tak się zaczęła nasza codzienna modlitwa do niego, która trwa po dziś dzień.

– Jak długo trwała ta walka o zdrowie Moniki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Przez dwa lata. Monika cierpiała na zwężenie dróg żółciowych. Dopiero kiedy miała trzy lata, można było przeprowadzić konieczną operację. Trwała ona bardzo długo, ale przebiegła pomyślnie. Pani doktor, do której poszłam z kwiatami, żeby jej podziękować za trud operacji, powiedziała, żeby te kwiaty zanieść do kościoła, bo ona zrobiła co mogła, a reszta jest w rękach Boga. Po tym zabiegu wszystko się trochę wyciszyło, ale dolegliwości dalej trwały. Kiedy Monika miała 12 lat, pojawiła się u niej torbiel w okolicy trzustki. Modliliśmy się wtedy podczas Mszy św. za wstawiennictwem ks. Balickiego o zdrowie dla niej. Ksiądz, który udzielił jej wtedy sakramentu chorych, zadał jej pytanie, czego ona by chciała najbardziej. Odpowiedziała: „Już nigdy więcej nie leżeć w szpitalu”.

– Sama jesteś pielęgniarką. Czy miałaś takie przekonanie, że tym najbardziej skutecznym „chirurgiem” okaże się ks. Balicki?

– Były chwile zwątpień, ale nigdy nie wypuściłam nadziei z jego ręki. Monika miała wyznaczony kolejny zabieg. Wszystko było już przygotowane, wyznaczony był termin operacji. Monika czekała na przyjęcie do szpitala. Wtedy otrzymaliśmy telefon, że nie mogą ją przyjąć w oznaczonym terminie, bo na oddziale nie ma miejsc. Czekając na kolejny termin, zrobiliśmy dodatkowo kolejne badania. Kiedy po raz kolejny pojechaliśmy do szpitala, pokazałam lekarzowi wyniki tych badań. Stwierdził, że możemy wracać do domu, bo zabieg nie jest potrzebny. Bo torbiel zniknęła, po prostu jej nie ma. Wszystko się cofnęło i teraz jest zupełnie zdrowa. Od tego czasu Monika była w szpitalu tylko dwa razy, kiedy przychodziły na świat jej dzieci – Paweł i Mateusz.

Reklama

– Marianie, jak Ty to wszystko przeżywałeś? Mężczyźni mają chyba w sobie trochę więcej nieufności i sceptycyzmu. Jak przyjąłeś tę informację, że trzeba zacząć się zaprzyjaźniać z tym szczególnym lekarzem?

Marian Kopacki: – Przyjąłem to od początku z wiarą w Bożą Opatrzność. Kiedy uczestniczyłem we Mszy św. w intencji Moniki, wierzyłem, że wszystko będzie dobrze, a badania potwierdziły, że tak właśnie się stało.

– Moniko, kiedy jako dwunastoletnia dziewczynka przygotowywałaś się do operacji, były to dla Ciebie z pewnością ciężkie chwile.

Monika Iglarowicz: – Tak, byłam już wtedy całkiem świadoma sytuacji. Dzięki rodzicom zaczęłam się modlić do ks. Balickiego. Co roku byliśmy na jego grobie i tak jest do dzisiaj.

– Piotrze, nie każdy mężczyzna ma szczęście przebywać na co dzień z żyjącym cudem. Jaki wpływ mają te wydarzenia sprzed lat na Wasze życie dzisiaj?

Piotr Iglarowicz: – Monika jest pełna wiary, a codzienna modlitwa ją umacnia i myślę, że umacnia nas wszystkich. Ja także opieram się na wstawiennictwie bł. ks. Balickiego. Wiara Moniki w jego opiekę, w to, że jemu zawdzięcza zdrowie i życie, daje mi pewność, że tak rzeczywiście jest i że on będzie przy nas zawsze.

– Ks. Balicki jest w pewnym sensie Waszym domownikiem. Czy odczuwacie to na co dzień? Czy zwracacie się do niego w trudnych momentach?

– Tak. Czujemy, że on jest obecny z nami cały czas.

2018-03-14 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Floribeth Mora Díaz w Częstochowie

Floribeth Mora Díaz, prawniczka z Kostaryki, uzdrowiona za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, zaraz po jego kanonizacji przybyła do Polski, aby poznać ojczyznę świętego Papieża i złożyć świadectwo swojego uzdrowienia. 10 maja spotkała się z abp. Wacławem Depo, metropolitą częstochowskim, przewodniczącym Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP, oraz mieszkańcami Częstochowy i jasnogórskimi pielgrzymami.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Premiera filmu "Brat Brata"

2024-05-14 00:19

ks. Łukasz

Podczas panelu dyskusyjnego

Podczas panelu dyskusyjnego

Premiera kinowa to nie tylko okazja do obejrzenia konkretnego obrazu, który chce przekazać reżyser, ale to także okazja do poznania konkretnej historii. Tym razem był to ks. Jerzy Adam Marszałkowicz. Film “Brat Brata” mówiący o nim, a w zasadzie o dziele jaki stworzył, przyciągnął pełną salę widzów.

W sali kina “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbyła się nie tylko prelekcja filmu, ale także rozmowa o filmie i dziele pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Było to pewnego rodzaju dopowiedzenie tego, czego w filmie nie udało się zamieścić, bo przecież taka produkcja ma ograniczone ramy, a mówimy tu o człowieku skromnym, ale wielkiego formatu, który dla tych, którym służył i nie tylko uchodzi z człowieka świętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję