Reklama

Niedziela w Warszawie

Reprywatyzacja i tajne służby

Jest coraz więcej materiałów pokazujących, że w warszawskiej reprywatyzacji brały udział osoby powiązane ze służbami specjalnymi PRL i III RP

Niedziela warszawska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

Warszawa

reprywatyzacja

Ministerstwo Sprawiedliwości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Członkowie Komisji Weryfikacyjnej (KW) czytają stosy oficjalnych dokumentów, sprawozdań i relacji dotyczących reprywatyzacji. Ale otrzymują także informacje od osób anonimowych. – Dostaliśmy list, którego autor ujawnia, że służby wiedziały o nieprawidłowościach przy reprywatyzacji. Na funkcjonariuszach wywierano jednak presję, aby tymi sprawami nie zajmowali się – mówi „Niedzieli” Adam Zieliński z KW. A Ewa Andruszkiewicz dodaje: – Kiedy zaczęliśmy badać temat reprywatyzacji wiele lat temu, czuliśmy, że ma to związek ze służbami. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że ani policja, ani prokuratura nie podejmowały spraw, mimo że dostarczaliśmy im dowody jawnych fałszerstw – pyta reprezentantka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów w Radzie Społecznej przy KW.

Pytania o rolę służb specjalnych pojawiają się za każdym razem, gdy okazuje się, że w kolejnych reprywatyzacjach brały udział osoby będące w przeszłości tajnymi współpracownikami, agentami czy też wojskowymi. Okazuje się, że takich przypadków odkryto już całkiem sporo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jan Śpiewak ze Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa ujawnił powiązania pomiędzy osobami biorącymi udział w reprywatyzacji a byłymi funkcjonariuszami Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy są podejrzanymi w sprawie upadku SKOK-u Wołomin. Beneficjentem reprywatyzacji kamienic m.in. przy ulicach: Mokotowskiej, Puławskiej czy Noakowskiego jest generał rezerwy Marian Robełek. Wojskowy – w PRL skończył Akademię Sztabu Generalnego w Moskwie, a w III RP był zastępcą szefa sztabu generalnego WP – za prawo do jednej z kamienic zapłacił ponad 800 tys. zł. Wartość tego budynku oszacowano na kilkadziesiąt milionów. Tajni współpracownicy PRL-owskich służb pojawiają się także wśród osób, które reaktywowały przedwojenne spółki mające działki w atrakcyjnych częściach stolicy. Inni „TW” brali udział w rewitalizacji zreprywatyzowanych nieruchomości.

Reklama

Aby skorzystać na reprywatyzacji, trzeba było mieć dostęp do informacji, o które kamienice od dziesięcioleci nikt się nie ubiegał. Wiadomo, że dokumenty o tzw. śpiochach były wynoszone z Biura Gospodarki Nieruchomościami. Później w sprawę angażowali się adwokaci, a sądy ustalały kuratorów.

– Ten proces szedł podejrzanie gładko. Między poszczególnymi ogniwami musiała być współpraca. Moim zdaniem, była ona szersza niż same służby, ale to z ich kręgów mogła wyjść inicjatywa – ocenia Jakub Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów, który m.in. zbiera materiał dowodowy w sprawie reprywatyzacji.

Kuratorem 130-letniej osoby został Zbigniew Lichocki, który podczas przesłuchania przed KW powiedział, że były szef departamentu prawnego Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), pułkownik rezerwy, karierę zaczynał w służbach PRL-owskich. Potem kontynuował ją w Urzędzie Ochrony Państwa i w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a zwieńczył w SKW.

Lichocki zeznał, że w sprawę kamienicy przy ul. Łochowskiej 38 zaangażował się z powodów grzecznościowych. – Sprawa ciągnęła się przez kilka lat, trzeba było dopiąć kilka postępowań. Naprawdę trudno uwierzyć, że ktoś robił to tylko z powodów grzecznościowych – ocenia Adam Zieliński. Z kolei Ewie Andruszkiewicz trudno uwierzyć, że niezamożny antykwariusz Marek Mossakowski bez niczyjej pomocy mógł nabyć prawa do kilkudziesięciu adresów. – Podczas przesłuchania Mossakowski nic nie wiedział, ale o lokatorach wiedział wszystko. Była to wiedza znacznie szersza niż ta, którą można zdobyć przy pomocy Internetu czy nawet podsłuchu telefonicznego. Pamiętam rozmowę ze Jolantą Brzeską o tym, jak po jej mężu został złożony wniosek o nabycie spadku. Jola niczego nie składała, a on miał akty urodzenia, ślubu, zgonu – mówi „Niedzieli” Adruszkiewicz.

Dziennikarze spekulują, że Mossakowski mógł mieć kontakty z SB, bo w latach 80. XX prowadził firmę polonijną, lecz twardych dowodów współpracy nie ma.

Reklama

Twardych dowodów brakuje również w kwestii wyświetlenia przyczyn, które doprowadziły do zaniechań ze strony obecnych służb. Specjalny wniosek o „dostarczenie informacji o działaniach operacyjnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożył poseł i członek KW Jan Mosiński. Jego zdaniem, jest tylko kwestią czasu, kiedy komisja trafi na sieć powiązań pomiędzy dawnymi a obecnymi służbami.

Skąd przypuszczenie, że taki związek miałby istnieć? – Kiedy w latach 80. XX wieku myślano, jak oddać władzę, ale jej nie stracić, to powołano 3 komórki. Jedną do mediów, drugą do spółek nomenklaturowych. I trzecią do korumpowania polityków ówczesnej opozycji. Część z tych osób funkcjonuje także na rynku nieruchomości warszawskich, które są łakomym kąskiem wartym nawet kilkadziesiąt miliardów złotych – mówi nam Mosiński i na koniec dodaje: – Nie chcę tego problemu personifikować. Ale także uważam, że służby brały udział w złodziejskiej reprywatyzacji.

2018-05-09 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 309. Pielgrzymka Warszawska dotrze na Jasną Górę? Jest decyzja

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Warszawa

archwwa.pl

Jak poinformowała Archidiecezja Warszawska w 309. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej wezmą udział przewodnicy grup, a 40. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna będzie miała charakter wyłącznie duchowy. Tegoroczne pielgrzymki na Jasną Górę nie wyruszą na szlak w dotychczasowej formie.

W tym roku 6 sierpnia wraz z 309. Warszawską Pielgrzymką Pieszą na pielgrzymi szlak wyruszy około pięćdziesięciu osób. Każda z grup będzie reprezentowana przez swojego przewodnika, który w specjalnym plecaku poniesie na Jasną Górę intencje złożone mu przez pątników. – Decyzja ta jest podyktowana troską o zdrowie pielgrzymów, przyjmujących nas gospodarzy oraz służb zaangażowanych w bezpieczny przebieg pielgrzymki – mówi o. Krzysztof Wendlik, nowy kierownik paulińskiej pielgrzymki.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Andrzej Duda odznaczył George`a Weigela

2024-05-14 09:47

[ TEMATY ]

George Weigel

odznaczenie

Prezydent Andrzej Duda

Marek Borawski/KPRP

Prezydent Andrzej Duda odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP katolickiego pisarza, teologa i działacza społecznego George`a Weigela. Odznaczenie państwowe "za wybitne zasługi w działalności na rzecz kreowania pozytywnego wizerunku Polski w świecie" wręczone zostało podczas uroczystego spotkania w Pałacu Prezydenckim.

George Weigel to katolicki teolog, pisarz, działacz społeczny. Laureat dziewiętnastu doktoratów honoris causa, autor ponad trzydziestu książek i kilkuset artykułów o tematyce dotyczącej Kościoła katolickiego, prawa, teologii i nauk społecznych, stały komentator i analityk stacji telewizyjnej NBC w sprawach watykańskich. Autor bestsellera „New York Timesa” „Świadek nadziei”, będącego biografią św. Jana Pawła II oraz jej kontynuacji „Kres i początek”, w której wykazał kluczową rolę polskiego papieża w obaleniu komunizmu.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję