Reklama

Niedziela Legnicka

Światło i mrok w muzeum w Jaworze

Do końca grudnia można oglądać w Muzeum w Jaworze wystawę obrazów artysty malarza żyjącego i tworzącego na terenie naszej diecezji – Andrzeja Boja Wojtowicza. Jej tytuł – wzięty z łaciny – „Lux – Tenebrae” – oznacza „Światło – Mrok”

Niedziela legnicka 49/2018, str. VI

[ TEMATY ]

wystawa

artysta

Ks. Piotr Nowosielski

Biskup Jordan ubrany w kapę pochodzącą z Krzeszowa - obraz Andrzeja Boja Wojtowicza

Biskup Jordan ubrany w kapę pochodzącą z Krzeszowa - obraz Andrzeja Boja Wojtowicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otwarcie wystawy miało miejsce 11 listopada, gdy cała Polska obchodziła 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Jednak dla Jawora był to także dzień patrona miasta – św. Marcina. Stąd też wszystkich wchodzących na salę wystaw witał współczesny obraz przedstawiający św. Marcina. Dzieło to pozostanie już na stałe w tym mieście.

Wszystkich przybyłych powitał dyrektor muzeum jaworskiego Arkadiusz Muła. Z kolei Anna Grynszpan, komisarz wystawy, przedstawiła osobę malarza i omówiła zgromadzone na wystawie dzieła. – Jest to malarstwo bardzo emocjonalne i bardzo monumentalne. Obok tego malarstwa nie można przejść ot tak sobie. Ono porusza do głębi – mówiła komisarz. – Spotkamy tu 26 dużych formatów i 15 mniejszych. Wydzieliliśmy dwie przestrzenie przeznaczone dla tego, co nazywamy sacrum i profanum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziękując za przygotowanie wystawy, zwróciła uwagę także na to, że wśród obrazów znalazły się pochodzące z muzeum eksponaty: ornat, miecz i charakterystyczny bębenek.

Obraz św. Marcina – patrona Jawora

O obrazie św. Marcina opowiedział sam autor. Jego przedstawienie to portret konny. W tle znajduje się wspomniany fragment barokowego ornatu i miecz ze zbiorów muzeum. To ukłon pod adresem muzeum w Jaworze. Jest to zarazem manifestacja kapłaństwa świętego, który został duchownym po rzuceniu służby wojskowej. Miecz – odwołuje się do krzyża. W centralnej części znajduje się postać św. Marcina, pochylająca się nad spotkanym człowiekiem. Od jego głowy, przez ręce w dół obrazu, aż do stóp biedaka, biegnie kobaltowa nitka. Pytany malarza dlaczego kobalt? Odpowiada: – Bo jest jak iskra, jak błysk, jak moment, w którym dzieje się rzecz najważniejsza. Na uwagę zasługują ręce – okazującego miłosierdzie św. Marcina i biedaka, odbierająca ten czyn. Spotkanie się tych dwóch rąk, dającej z tą, która bierze – to artystyczne przedstawienie jednego z uczynków miłosierdzia. One są głównymi „bohaterami”, reszta to „dekoracja” – dodaje autor.

Reklama

Prezentacja wystawy

Andrzej Boj Wojtowicz, składając podziękowania pod adresem organizatorów wystawy, dziękował też swojej żonie Ewie, która jest artystką specjalizującą się w formach z metalu.

Prezentując zebrane na wystawie prace autor zwrócił uwagę na jej niezwykłość z kilku powodów. – Macie państwo do czynienia z unikatową sytuacją. Takiej wystawy jak ta, nigdzie nie ma. Są tu zaaplikowane prace z kościołów dla kościołów. Po tej wystawie część obrazów wraca na swoje miejsce i już nigdy się nie spotkają. Na ten jeden moment nastąpiła zgoda i akceptacja pomysłu. Wejście w strefę sacrum jest na tej wystawie oczywiste. Jest to pewna manifestacja sztuki sakralnej, która mówi o sprawach duchowych. Dopowiedzią jest jedno skrzydło ze Starym Testamentem, a kolejne z Requiem. To ponownie unikalna sytuacja, aby zobaczyć powstający cykl, obrazujący nabożeństwo za zmarłych. Przy czym nie jest to taka zwykła apologia liturgiczna, ale jest tu mowa o historii, która zbudowana jest na wartościach bardzo konkretnych: duchowych i chrześcijańskich. Nie ma tu innej rzeczywistości. Trzecią część stanowią Nokturny, które dopiero powstają – powiedział autor obrazów.

Klucz do czytania obrazów

Są takie momenty w życiu artystów, które są podsumowaniem pewnego okresu ich działalności artystycznej. Tak można też patrzeć na obecną wystawę Andrzeja Boja Wojtowicza.

– To suma doświadczeń, i w sensie ikonografii, i warsztatu. Odtąd zaczynam nowy rozdział życia – mówi sam o sobie – To sztuka sakralna, która wynika z wiary. Ja wierzę w Boga i o Nim mówię. Dlatego te obrazy domagają się medytacji – dodaje.

Nie wszystko uda się odkryć od razu, bo jest tu wiele symboliki. Natomiast znawcy odkryją w prezentowanych obrazach cały przekrój historii sztuki: od temper jajowych, poprzez tempery jajeczno-żywiczne, media żywiczno-olejne, temperę grassa, do technik olejnych, olejno-woskowych, czy technik rembrandtowskich.

Reklama

– Wszystkie obrazy są malowane własnoręcznie wyrabianymi farbami. Część obrazów namalowana jest także innymi mediami, np. portret generała Witolda Urbanowicza, pilota z czasów II wojny światowej, namalowany jest sproszkowaną stalą, bo o nim mówiono „człowiek ze stali”. „Chrystus Izerski” namalowany jest ziemią z Gór Izerskich. Wołyń – popiołem. Katyń, oryginalną ziemią katyńską – odkrywa swoje techniki autor.

Ale też przestrzega: – Nie liczcie, że staniecie przed tymi obrazami i od razu wszystko będziecie wiedzieli. Nie, czasem trzeba stać przed nimi długo i odkrywać powoli. Niektóre z nich składają się z kilkudziesięciu warstw (60, 80). Każdy widzi inaczej, działa też fizyka, liczy się kąt patrzenia, padania światła. Każdy będzie miał inne doznania. To sztuka,która was nie zamyka w jakichś kleszczach ideologicznych czy doktrynalnych tematów, ale bierzecie udział w swoistym święcie malarstwa – podpowiada autor i dodaje: – Zapraszam do medytacyjnej ścieżki, poszukania w nich różnych doświadczeń. Aby wynieść z tej wystawy coś osobistego, najpierw trzeba tu otworzyć serce.

Zachęcamy wraz z jej autorem do obejrzena i przemyślenia wystawy. A samemu artyście i  jego małżonce życzymy dalszych sukcesów.

2018-12-05 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: bp Wyszyński prawdziwie pokochał diecezję lubelską

[ TEMATY ]

wystawa

Archiwum rodziny Michnowiczów z Tomaszówki

kard. Stefan Wyszyński

kard. Stefan Wyszyński

W 70. rocznicę ingresu bp. Stefana Wyszyńskiego do katedry lubelskiej abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, otworzył wystawę poświęconą swojemu wielkiemu poprzednikowi.

Otwarcie wystawy pt. „Dzieci moje!” zorganizowanej przez Fundację Nasza Tradycja poprzedziła uroczysta Msza św. w intencji m.in. beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, koncelebrowana pod przewodnictwem Metropolity Lubelskiego.

CZYTAJ DALEJ

Już za chwilę synod

2024-05-13 11:24

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

W najbliższą niedzielę oficjalnie rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Natomiast dziś w budynku Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej odbył się briefing prasowy, w których biskupi wrocławscy: bp Jacek Kiciński CMF i bp Maciej Małyga oraz Adriana Kwiatkowska z Sekretariatu Synodu opowiadali o tym, jak przebiegają przygotowania do synodu, co się będzie działo w najbliższym czasie, jakie są cele synodu, po co jest on zwoływany i jakie wnioski wypływają z dotychczasowego czasu presynodalnego.

O celach duchowych mówił bp Maciej Małyga: Duchowym celem synodu naszej archidiecezji jest przemiana naszego życia - nawrócenie. Odnowa duchowa, której bardzo potrzebujemy. Od września już się modlimy i myślimy na nad naszym życiem, jak ono ma wyglądać i co potrzebuje zmiany - zaznaczył hierarcha dodając: W synod zaangażowała się właściwie każda parafia, a mamy ich w diecezji prawie 300 Powstały tam tzw. zespoły, które modlą się, ale też szukają odpowiedzi na pytanie, jak być bardziej razem, jak pogłębić swoją wiarę i jak dzielić się wiarą z innymi ludźmi?

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję