W dniach 24-26 stycznia br. w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Legnickiej odbyły się rekolekcje dla młodzieży męskiej pod hasłem: „Wysoko ceńmy nasze życie”. Na rekolekcje przyjechali starsi i młodzi ministranci, lektorzy, członkowie ruchów i stowarzyszeń z każdego zakątka diecezji oraz ci, którzy chcieli przeżyć spotkanie z Bogiem inaczej niż do tej pory.
O rekolekcjach dowiadywali się z różnych źródeł: w parafiach proponowali księża, zachęcali klerycy, namawiali koledzy oraz informował Internet - w ten sposób do seminarium przybyły 83 osoby.
Rozmawiając z tymi młodymi ludźmi, widziałem same uśmiechnięte i pogodne twarze. „Tu można się wyciszyć” - mówią. „Na nowo spotkać się z Bogiem, doświadczyć tego, co przeżywają inni i poznać samego siebie”. W ten sposób kolejne punkty programu, których było niemało, mijały w atmosferze braterstwa i zrozumienia. „Bardzo podobało mi się rozpoczynanie dnia od Jutrzni” - opowiada Wojtek. „Jak tylko wstałem, od razu mogłem rozmawiać z Panem Bogiem”. Później były konferencje księży przełożonych, nauka śpiewu, spotkania w grupach i nabożeństwa oraz najważniejszy punkt - Msza św., która zawsze była w centrum dnia. „Dzięki pracy w grupie odkrywałem na nowo, jak wielkim darem jest Eucharystia i dowiedziałem się, jak przeżywają ją moi rówieśnicy” - opowiadają swoje wrażenia pod koniec dnia. „A mnie najbardziej podobały się konferencje, w których księża ukazywali nowe tematy do przemyślenia”. Dla wszystkich ciekawym doświadczeniem była nauka śpiewu, na której kleryk Łukasz cierpliwie przygotowywał rekolektantów do śpiewania psalmów Jutrzni i Nieszporów oraz Godzinek. Szczególna więź nawiązała się właśnie z klerykami, którzy prowadzili rekolekcje. „To wspaniali ludzie, których sutanna nie pozbawiła poczucia humoru i otwarcia” - śmieją się maturzyści z Bolesławca, a inni dodają: „Bardzo podobała nam się uprzejmość wszystkich kleryków, zaczynając od tych, którzy użyczyli nam swoje pokoje i kończąc na tych, którzy z radością odpowiadali nam na każde pytanie”. „Dla nas jest to także wielkie i wspaniałe dzieło” - zwierza się kleryk Grzegorz. „Jest to także ogromne przeżycie! Jeśli tylko Pan Bóg pozwoli, na pewno wezmę udział w następnych rekolekcjach”. Stąd wiele było rozmów na spotkaniach, w przerwach między punktami programu i w czasie posiłków, które uczestnikom rekolekcji także przypadły do gustu: „W seminarium spodobała mi się atmosfera, stosunek kleryków do uczestników rekolekcji i bardzo dobre jedzenie” - opowiadają swoje wrażenia lektorzy z Lubomierza. „Ciekawa była praca w grupach i smakowała mi seminaryjna kuchnia”. Jednak tym, co najbardziej poruszyło serca absolutnej większości uczestników, była adoracja Najświętszego Sakramentu ze spowiedzią św. Klimat głębokiej modlitwy i skupienia, śpiewanie kanonów oraz brak pośpiechu dały szansę na otwarcie niejednego serca: „Spowiedź nie była zwykła ani szybka, ale długa i dokładna. Nikt się nie spieszył. Pierwszy raz spotkałem takiego wspaniałego spowiednika”. „Spowiedź św. była przełomowym momentem rekolekcji - jest ona przeżywana głębiej, inaczej niż zwykle”. „Spowiedź ma tutaj jakiś swój specyficzny urok, wręcz niepowtarzalny” - te i wiele innych niezwykłych świadectw można było usłyszeć tego wyjątkowego niedzielnego wieczoru. Choć na początku budynek seminarium mógł napełniać jakąś obawą i niepewnością, bardzo szybko stał się ciepłym i przyjaznym domem dla tych, którzy przyjechali tutaj szukać odpowiedzi na wiele pytań leżących w głębi ich serca. I nie chodzi o pytanie: czy mam być księdzem? Pytanie zawsze powinno brzmieć: kim chce mnie mieć Pan Bóg, abym był szczęśliwy? Policjantem, aktorem, sportowcem, a może księdzem? Być może…, ale na pewno świętym policjantem, świętym aktorem, świętym sportowcem, świętym księdzem - wtedy moje życie na pewno będzie szczęśliwe! I tym poszukiwaniom służył święty czas rekolekcji!
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
Leon XIV po niedzielnej modlitwie Anioł Pański odniósł się do tragicznych wiadomości dochodzących z Sudanu
Leon XIV po niedzielnej modlitwie Anioł Pański odniósł się do tragicznych wiadomości dochodzących z Sudanu, a w szczególności z miasta Al-Faszir, gdzie w jednym ze szpitali położniczych zamordowano 460 osób. ONZ alarmuje: „To największy kryzys humanitarny na świecie. Sudan pogrąża się w chaosie, głodzie i przemocy, która nie oszczędza nikogo".
Szacuje się, że przez dwa i pół roku po wybuchu wojny domowej w Sudanie, wywołanej walką o władzę między armią sudańską a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Reagowania, zginęło 150 000 osób, a ponad 12 milionów zostało wysiedlonych. Ostatnie dni przyniosły kolejne akty okrucieństwa, którym sprzeciwia się Ojciec Święty. W środę, 29 października, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus przekazał, że w szpitalu położniczym w Al-Faszir zamordowano ponad 460 osób — pacjentki oraz ich krewnych i personel medyczny.
Wśród świętych i błogosławionych, którzy są bliscy osobom z niepełnosprawnością wyjątkowe miejsce zajmuje św. Jan Paweł II. „Nasz papież” doświadczył, czym jest choroba, starość, niepełnosprawność i dlatego dobrze rozumiał ludzi cierpiących i słabych. Własnym życiem pokazał, jak w obliczu cierpienia można i trzeba być wiernym Chrystusowi.
Dziękując za dar świętego Jana Pawła II – Caritas Diecezji Rzeszowskiej na czele z Warsztatami Terapii Zajęciowej Caritas w Rzeszowie 24 października 2025 r. zorganizowała spotkanie osób z niepełną sprawnością. Rozpoczęło się ono Mszą św. w kościele Podwyższenia Krzyża świętego w Rzeszowie, której przewodniczył Biskup Rzeszowski Jan Wątroba. W okolicznościowym kazaniu arcypasterz Diecezji Rzeszowskiej przypomniał, że św. Jan Paweł II zawsze był blisko osób cierpiących, troszcząc się, aby podczas pielgrzymek spotkać się z nimi. Zwrócił także uwagę na misyjny aspekt pontyfikatu, zachęcając do włączenia się w dzieło misyjne. „Nie musimy wyjeżdżać na inne kontynenty, aby spełniać misyjną posługę. Wystarczy ofiarować swoją modlitwę i cierpienie w tej intencji, a Pan Bóg przyjmie ten dar” – mówił biskup Wątroba.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.