Reklama

Mistrzowie Starego Kontynentu

Są wikariuszami w parafiach i właśnie przeżywają intensywny czas dla kapłanów - święta Zmartwychwstania Pańskiego poprzedzone solennym Triduum Paschalnym. Na co dzień chrzczą, udzielają ślubów, uczą w szkołach i organizują duszpasterskie akcje, będąc (lub starając się być) prawą ręką swoich proboszczów. Ale gdy tylko mogą - kopią piłkę - w ligach, z ministrantami, nauczycielami czy policjantami. W tym roku w Portugalii reprezentacja Polski księży w piłkę halową, licząca aż czterech księży-zawodników z diecezji kieleckiej, obroniła tytuł mistrza Europy

Niedziela kielecka 15/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odmłodzony (średnia wieku blisko 35 lat) przez selekcjonera ks. Dariusza Sieradzego skład reprezentacji doskonale zdał egzamin i wrócił z tytułem najlepszej drużyny w Europie. IV Halowe Mistrzostwa Europy Księży w Portugalii trwały od 16 do 19 lutego.

Niepokonani

Reklama

W meczach eliminacyjnych polscy księża wygrali wszystkie mecze. W meczu półfinałowym pokonali Chorwację (do ostatnich mistrzostw najbardziej utytułowaną drużynę) wynikiem 3:1, w finale wygrali z Portugalią 2:0. W trakcie mistrzostw stracili tylko 2 bramki, strzelili 23. Najboleśniej spotkanie z Polakami odczuli księża ze Słowenii, pokonani wynikiem 9:0.
Trzeba wiedzieć, że jak dotąd, reprezentacja polskich księży z kolejnych czterech mistrzostw Europy przywoziła medal. Podczas I mistrzostw - w Austrii Polacy zostali wicemistrzami. Tytuł wicemistrzów obronili podczas II mistrzostw Europy, które odbyły się w Chorwacji. Trzecie mistrzostwa, w 2008 r. - w Bośni i Hercegowinie - polscy księża zwieńczyli tytułem mistrzów Europy.
Tegoroczne IV mistrzostwa, które odbywały się w Portugalii w Bradze, zaowocowały obroną tytułu mistrzowskiego. W reprezentacji Polski zagrali księża z diecezji: sosnowieckiej, sandomierskiej, tarnowskiej, radomskiej, zamojsko-lubaczowskiej.
Na tegorocznych mistrzostwach Europy spotkało się 10 drużyn: Polska, Portugalia, Chorwacja, Bośnia-Hercegowina, Hiszpania, Włochy, Węgry, Austria, Słowacja i Słowenia.
Jak podkreśla kapitan i selekcjoner polskiej reprezentacji ks. Dariusz Sieradzy, każdy zawodnik miał swój wkład w zwycięstwo, ale za odkrycie tegorocznych mistrzostw można uznać ks. Dariusza Gałka z diecezji radomskiej, który wspaniale obronił dwa rzuty karne w meczu z Portugalią (przyznane, w ocenie naszych księży, trochę na wyrost, bo „tak to bywa w meczu z gospodarzami”). - Graliśmy i wygraliśmy, drużyna była mocna - komentuje mistrzostwa ks. Marek Łosak. Dodaje, że zachwyciła go Portugalia z jej dobrym klimatem w lutym i „silny akcent duchowy”, czyli możliwość pielgrzymki do Fatimy, którą zapewnili organizatorzy. Ks. Grzegorz Olejarczyk zwraca z kolei uwagę na możliwość poznania księży z innych krajów, poobserwowania ich stylu sprawowania kapłaństwa i - co najważniejsze - wymiany doświadczeń. Jego zdaniem, właśnie taka, wybitnie integracyjna była idea pierwszych mistrzostw, a nadawanie im rangi olbrzymiej sportowej rywalizacji budzi nie zawsze zdrowe emocje. - Najpierw jest się księdzem i to pozostaje najważniejsze, piłkarzem bywa się od czasu do czasu - mówi.
- Polscy księża stanowią dobry, zgrany zespół, a ekipa z diecezji kieleckiej to mocna strona drużyny. Mistrzostwa w Portugalii udowodniły o wiele wyższą formę zespołu niż w latach poprzednich - uważa trener Jarosław Kuza z Pińczowa. Jego zdaniem, pewną trudność w trenowaniu księży stanowi ich …indywidualność, bo w drużynie trzeba stawiać na zespołowość.
Kolejne mistrzostwa za rok - na Węgrzech, a w 2011 r. - w Polsce. Miło byłoby, gdyby w Kielcach…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nasz wikary piłkę kopie…

Reklama

Ewangelizacja przez sport? Jak najbardziej, a tym bardziej przez piłkę nożną, która budzi tyle emocji.
- Praca w szkołach jest coraz trudniejsza, sport pozwala na nawiązanie porozumienia i może być punktem wyjścia właśnie do ewangelizacji - uważa ks. Dariusz Sieradzy. - Nie jest dobrze, jak młodzi ludzie, ale i w ogóle parafianie, kojarzą księdza wyłącznie z ambony. Gdy kapłan stanie między nimi, tworzy się bliskość. Łatwiej porozumieć się z ludźmi, a nawet wyegzekwować wiedzę na katechezie - mówi ks. Dariusz. Opowiada przypadek penitenta z konfesjonału, który po 20 latach przyszedł do niego do spowiedzi - a pierwszy kontakt nawiązany był właśnie na boisku.
Poprzez sport księża zyskują wśród swoich parafian sympatię i popularność. - Ludzie bili prawo, jak ksiądz proboszcz Jerzy Ostrowski poświęcił nam nowe stroje piłkarskie na mistrzostwa, błyskawicznie rozeszły się też w parafiach nasze kalendarze ze zdjęciami z mistrzostw - mówi ks. Sieradzy.
Ks. Edward Giemza doświadczył niejednokrotnie, co może zdziałać dla ewangelizacji młodzieży, pojawiając się najpierw jako piłkarz na boisku i wykazując się biegłością w tej dziedzinie. Wspomina, że w Nowym Brzesku drużyny chłopców nie chciały zagrać, gdy ksiądz nie grał z nimi. Zbudowany w ten sposób autorytet (pamiętajmy, że dla młodych ludzi dobry sportowiec zawsze będzie wzorem, idolem) można potem spożytkować w sprawach wychowawczych. Tak było np., gdy grupka chłopców sięgnęła po alkohol. Ks. Edward odbył męską rozmowę. Postawił ultimatum: albo wyznają wartości i są sportowcami, albo trzeba się rozstać… Wskazał im zarazem dobre strony „wzięcia się w garść”, mówił o odpowiedzialności. Pomogło w stu procentach. Dlatego warto poświęcać chłopcom czas, tym bardziej, że w rodzinach sytuacje bywają trudne i tego autorytetu niekiedy brakuje... Ks. Edward wypożycza hale w Szczucinie, gdzie jego podopieczni mogą też pograć ze starszą młodzieżą.
Ks. Marek Łosak podkreśla, że jego piłkarskie umiejętności pozwalają na nawiązanie dobrego kontaktu z młodzieżą (szczególnie z chłopcami), nawet tą, której nie bardzo po drodze do kościoła. Ostatnio ks. Marek zadebiutował jako trener, przygotowując drużynę szkolną z I LO im. T. Kościuszki w Busku-Zdroju do turnieju. Podopieczni trenera w sutannie wygrali, ksiądz dostał wielkie brawa od młodzieży… - To jest pierwszy krok w zdobyciu zaufania. Potem jest mi o wiele łatwiej podczas katechezy, podczas trudnych dyskusji. Zwrócili mi nawet na to uwagę nauczyciele - wyjaśnia ks. Marek - i podaje liczby, które jego zdaniem, potwierdzają tę tezę. W październikowych rekolekcjach w Skorzeszycach uczestniczyło ponad 75% jego uczniów, w marcowych na Jasnej Górze spośród jego maturzystów nie było zaledwie jednostek.

KS. DARIUSZ SIERADZY
41 lat, wikary w parafii Miłosierdzia Bożego w Kielcach, kapitan i selekcjoner reprezentacji Polski księży w piłce nożnej, mianowany do tej funkcji przez bp. Mariana Florczyka, delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. Ks. Darek sportem pasjonował się już w latach szkolnych, w piłkę nożną regularnie grywał w drużynie Seminarium. W 1989 r. był współorganizatorem i zawodnikiem pierwszego w kraju meczu pomiędzy reprezentacją księży i policji, zakończonego wynikiem 4:2, przy aplauzie 5 tysięcy kibiców na stadionie Błękitnych. Przez wiele lat był kapelanem drużyn piłkarskich Proszowianka Proszowice i Nida Pińczów. Regularnie grywa w halowych ligach, z młodzieżą i ministrantami.

KS. GRZEGORZ OLEJARCZYK
41 lat, wikary w parafii św. Brata Alberta w Busku-Zdroju, gra w ofensywie; zamiłowanie do piłki nożnej od wieku szkolnego i kilkukrotna okazja do gry w klubach. Najczęściej trenuje razem z buską ligą. Nigdy nie traktuje sporu jako okazji do rywalizacji, tylko integracji i zabawy.

Reklama

KS. EDWARD GIEMZA
41 lat, wikary w parafii Wszystkich Świętych w Biechowie, obrońca, trenuje razem z buską ligą. Piłką pasjonował się od dziecka, trzy lata grał z Górnikiem Miedzianką, w czasach studenckich w drużynie kleryckiej. W parafii uczy w szkole, prowadzi ministrantów i scholę dziewcząt, regularnie gra z ministrantami i oldboyami Tempa-Pacanów.

KS. MAREK ŁOSAK
36 lat, wikary w parafii Niepokalanego Poczęcia w Busku-Zdroju, obrońca, trenuje z buską ligą (także z nauczycielami, oldboyami itp.). Regularnie w środy i soboty grywa z ministrantami, którymi zajmuje się w parafii. Gra, jak mówi, „od dziecka”, od kiedy tata prowadzał go na rozgrywki Spartakusa Daleszyce. Był zawodnikiem tego klubu ponad 10 lat.

Księży z reprezentacji zobaczymy wkrótce w ich drużynach diecezjalnych podczas Mistrzostw Polski w Piłkę Nożną Halową w Zamościu 17-18 kwietnia. Natomiast reprezentacja rozegra mecz z Gwardią Szwajcarską 7 czerwca o godz. 20 na Stadionie Kolportera Korony.
A.D.

1. Ks. Dariusz Sieradzy - kapitan, selekcjoner - diecezja kielecka
2. Ks. Marek Łosak - diecezja kielecka
3. ks. Edward Giemza - diecezja kielecka
4. Ks. Grzegorz Olejarczyk - diecezja kielecka
5. Ks. Marcin Olszewski - diecezja sosnowiecka
6. Ks. Rafał Olszówka - diecezja sandomierska
7. Ks. Michał Szawan - diecezja sandomierska
8. Ks. Sławomir Szyszka - diecezja tarnowska
9. Ks. Dariusz Gałek - diecezja radomska
10. Ks. Marek Mazurek - diecezja zamojsko-lubaczowska
11. Ks. Marcin Lewandowski - diecezja zamojsko-lubaczowska
12. Ks. Tomasz Winogrodzki - diecezja zamojsko-lubaczowska
Jarosław Kuza - trener
Kazimierz Mądzik - manager

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Karol Porwich/Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Msza św. za Papieża Franciszka sprawowana ramach Novemdiales

2025-05-04 18:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kardynał Dominique Mamberti

Kardynał Dominique Mamberti

Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.

W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję