Wiosna śni się wspaniałością kolorów, złotem słonecznych promieni, bo wiosna to poranek nowego życia. Dla nas, chrześcijan, wiosna jest zmartwychwstaniem. Jest radością ze zwycięstwa Jezusa Chrystusa nad grzechem i śmiercią, ale także - przez wielkopostną pokutę - uczestnictwem w Jego zwycięstwie. Jak rozbudzona ze snu przyroda, chodzimy w nowości życia, w promieniach wolności dzieci Bożych.
Kontemplacja wiosennej przyrody pobudza do głębszego przeżywania wiosny w sferze duchowej. Toteż, po wielkich przeżyciach paschalnych w naszych parafiach, chcemy wyjść, aby nasycić się wonią wiosny w przyrodzie. W górach wiosna ma specyficzny urok. Tam miłośnicy gór chcą powitać tę radosną porę roku.
Wychodząc naprzeciw tej potrzebie, duszpasterstwo turystyczne organizuje w niedzielę 26 kwietnia br., w Wetlinie, powitanie wiosny, a zarazem rozpoczęcie letniego sezonu turystycznego. Program przedstawia się następująco: o godz. 10 Msza św. w kościele parafialnym w Wetlinie. Po jej zakończeniu ruszamy na szlak prowadzący do Rabiej Skały w paśmie granicznym. Na trasie będziemy uczestniczyć w Nabożeństwie Światła.
Dojazd do Wetliny i powrót przy większej liczbie zgłoszeń - zbiorowo, wynajętym autokarem lub busem, a w przypadku niewielu zgłoszeń - indywidualnie. Zgłoszenia na wyjazd zbiorowy będą przyjmowane w kilku ośrodkach miejskich archidiecezji, do 20 kwietnia br. Tam też zostaną podstawione autokary (jeśli będzie dostateczną liczba zgłoszeń). Zgłoszenia przyjmują:
- w Przemyślu - ks. Daniel Trojnar, ul. Biskupa Pelczara 4, tel. 0 16 676 09 65; tel. kom. 792 102 134;
- w Jarosławiu - ks. Bogdan Czerwiński, pl. Ks. Skargi 2, tel. 0 16 621 24 60; - w Przeworsku - ks. Krzysztof Żołyniak, ul. Kościelna 7, tel. 0 16 648 70 54; - w Krośnie - ks. Adam Świsterski, ul. Kard. Wyszyńskiego 30, tel. 691 014 578;
- w Sanoku - ks. Jacek Michno, ul. Kółkowa (Olchowce), tel. 604 412 026.
Turyści przyjeżdżający do Wetliny powinni wziąć z sobą odpowiednie obuwie i ubiór, zabezpieczenie od wiatru i deszczu (w górach może być jeszcze zimno) oraz całodzienne wyżywienie.
To obecny wśród nas zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół – powiedział Leon XIV na pierwszym spotkaniu z kardynałami. Odwołując się do dziedzictwa Leona XIII, wyjaśnił genezę swego imienia. Stwierdził, że Kościół musi odpowiedzieć na kolejną rewolucję przemysłową i rozwój sztucznej inteligencji.
Na audiencji dla członków Kolegium Kardynalskiego Leon XIV przyznał, że są oni jego najbliższymi współpracownikami. Jest to dla niego wielkim pokrzepieniem w przyjmowaniu jarzma, które – jak przyznał – przewyższa jego siły. „Wasza obecność – powiedział Ojciec Święty - przypomina mi, że Pan, który powierzył mi tę misję, nie pozostawia mnie samego w ponoszeniu za nią odpowiedzialności. Wiem przede wszystkim, że zawsze mogę liczyć na Jego pomoc, na pomoc Pana Boga, oraz, dzięki Jego łasce i Opatrzności, na bliskość waszą i wielu braci i sióstr na całym świecie, którzy wierzą w Boga, kochają Kościół i wspierają modlitwą i dobrymi uczynkami Wikariusza Chrystusa”.
Gdy byłem ze stypendystami „Dzieła Nowego Tysiąclecia” w Murzasichlu, obserwowałem z balkonu interesującą scenę. Obok ośrodka pasło się ok. 300 owiec. Pilnowali je dwaj juhasi, a pomagało im w tym sześć pięknych owczarków górskich. Gdyby to porównać do boiska piłkarskiego, to psy leżałyby w miejscu czterech chorągiewek w narożnikach, a dwa z nich – na zewnętrznych liniach wyznaczających połowę boiska. Studenci próbowali podejść i zrobić sobie zdjęcie z owcami. Zagadywali, uśmiechali się, pokrzykiwali, umizgiwali się do owiec i próbowali je karmić. Te nawet nie spoglądały w ich stronę, były zupełnie obojętne na wymyślne „zaloty” młodzieży. Studenci polowali na ujęcie z przytuloną do nich owcą, patrzącą z nimi prosto w obiektyw. Bezskutecznie. Ja jednak czekałem na powodzenie tych zabiegów. Zgodnie z zasadą pozytywnego myślenia spodziewałem się, że za chwilę na pewno się uda, bo bardzo tego pragnęli. Raz czy drugi któraś z owiec zniecierpliwiona nagabywaniem na króciutką chwilę podnosiła głowę, ale niestety, błyskawicznie wracała do żerowania, tyle że w innym miejscu. Smak trawy był dla niej o wiele ważniejszy niż kariera medialna. W pewnej chwili juhas wstał i w znany wyłącznie góralom sposób, z mocą, gardłowo zakrzyknął: he-ej! W ciągu sekundy wszystkie owce uniosły głowy, spojrzały na niego, a gdy ruszył, poszły za nim, w towarzystwie troskliwych owczarków. Stałem jak osłupiały.
Ukazał się debiutancki tomik poezji ks. prof. Andrzeja Draguły.
Już sam tytuł jest interesujący, bo kto ogłasza, że późno debiutuje… "Późny debiut" to tytuł pierwszego tomiku wierszy Profesora ks. dr hab. Andrzeja Draguły. Mamy więc nowego księdza poetę i będziemy mieli, mam nadzieję, bo z rozmowy wynika, że następne wiersze czekają, aby znaleźć czytelników.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.