Reklama

Wiadomości

Marlena Maląg: Powstrzymamy ideologiczne szaleństwo UE

Będziemy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu. Naszym celem jest stworzenie koalicji państw i sił politycznych, które powstrzymają ideologiczne szaleństwo Unii Europejskiej - mówi Marlena Maląg, była szefowa resortu rodziny i kandydatka do Parlamentu Europejskiego.

[ TEMATY ]

Marlena Maląg

Archiwum Marleny Maląg

Marlena Maląg

Marlena Maląg

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paweł Sarafin: Czym Pani chciałby zajmować się w Parlamencie Europejskim?

Reklama

Marlena Maląg: Wybory do Parlamentu Europejskiego jak nigdy wcześniej będą ważne dla wszystkich Polaków. Widzimy jak wiele złych przepisów, które uderzają w kieszenie zwykłych ludzi, powstaje na szczeblu unijnym. Naszym celem jest stworzenie koalicji państw i sił politycznych, które powstrzymają ideologiczne szaleństwo. Zielony Ład, dyrektywa budynkowa, pakt migracyjny – to tylko frazesy, za którymi kryją się interesy Niemiec czy grup lobbystów. W tych sprawach jako Prawo i Sprawiedliwość, będziemy stanowili jednolity front. Będziemy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu. Jeżeli dostanę mandat od Polaków to motto, które przyświeca mi całe życie nie zmieni się, a są to słowa św. Jana Pawła II „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali”. Dlatego, w Parlamencie Europejskim chciałabym skupić się na tematyce polityki senioralnej i rodzinnej. Polska może być w wielu przypadkach europejskim wzorem, jeżeli chodzi o pomoc rodzinom. Jesteśmy przykładem, że rozwiązania w obszarze szeroko rozumianej polityki społecznej mogą być z jednej strony nowoczesne, a z drugiej oparte na chrześcijańskich wartościach. Mimo, że próbuje nam się wmówić, że jest inaczej, że się nie da. Musimy dumnie pokazywać w Europie jak państwo powinno pomagać innym, a nie kopiować to co uchwala unijna biurokracja. Teraz wszyscy widzimy, jak błędny kierunek przyjęła Bruksela i że pilna zmiana jest konieczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jednym z wywiadów mówiła Pani, że Polska nie może stać w kącie Unii Europejskiej. Kto ją tam chce postawić?

Trzy grupy: inne państwa (na czele z Niemcami), europejscy lobbyści oraz część naszych elit politycznych, w których głos niestety wsłuchuje się obecny rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska. Tuska, który przez pięć lat pełnił funkcję Przewodniczącego Rady Europejskiej, który później objął funkcję Przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, która forsowała i aprobowała niekorzystne dla Polski przepisy. W opinii tych grup rolą naszej Ojczyzny jest co najwyżej bycie rynkiem zbytu dla obcych produktów oraz dostarczycielem taniej siły roboczej. Dlatego robione jest wszystko, aby powstrzymać te wielkie projekty i inwestycje, które zapewnią naszej gospodarce przewagę. Żeglowna Odra, Centralny Port Komunikacyjny, Izera – tego wszystko w zamyśle niemieckich (a więc i brukselskich) elit nie powinno być. Przez wiele lat taka mentalność była niestety widoczna również w Polsce. Mówiono, że mamy konkurować tylko niskimi kosztami pracy. Pomoc społeczną postrzegano jako coś co nam zaszkodzi, bo Polak nie będzie chciał wtedy pracować za najniższe stawki. Koalicja 13 grudnia bardzo chce, aby te czasy wróciły. Wierzę jednak, że Polacy na to nie pozwolą, a my – Prawo i Sprawiedliwość – chcemy reprezentować i walczyć o polskie interesy w Brukseli.

Co jest stawką w tych wyborach?

Reklama

Stawką jest wizja i dalsze funkcjonowanie Europy, a w konsekwencji Polski. Odpowiedź na pytanie czy będziemy mieli do czynienia z europejskim „superpaństwem”, gdzie decyzję podejmują niewybierani w powszechnych wyborach urzędnicy, będący pod wpływem różnych grup interesu i najsilniejszych graczy. Druga wizja, pod którą ja się podpisuję i o którą będę walczyć, to wizja bliska pierwotnym założeniom unii europejskiej – Europa Ojczyzn z możliwością wymiany gospodarczej i podróży, gdzie jednak każdy kraj sprawuje władzę u siebie.

Czy zauważyła Pani powrót praworządności w Polsce, bo Komisja Europejska ją widzi? Co się zmieniło w ciągu ostatnich miesięcy?

Z tą praworządnością jest tak jak z „prawem, tak jak je rozumiemy” jak swego czasu powiedział Donald Tusk. W Polsce mamy powrót praworządności tak jak rozumie ją Komisja Europejska. A praworządność dla nich jest równoznaczna z podległością Polski - nie tylko nadinterpretowanemu unijnemu prawu, ale przede wszystkim – życzeniom unijnych elit. I jeżeli państwo słucha tego o czym mowa jest w Brukseli – to jest praworządne i nie przeszkadza temu siłowe wtargnięcie do Telewizji Polskiej oraz do prokuratury. Warto zwrócić uwagę, że zauważają to również media zagraniczne, w tym niemieckie. Dla przykładu, po ogłoszeniu przez Komisję Europejską wycofania dla Polski procedury z art. 7, dotyczącego tzw. praworządności, niemiecka gazeta „Die Welt” krytykowała decyzję Brukseli o odblokowaniu unijnych funduszy dla Polski, pisząc o podwójnych standardach, ponieważ żadne zmiany w prawie nie zaszły od powołania nowego rządu w grudniu 2023 roku.

Czternasta emerytura jest, ale sporo mniejsza. Jak obecny rząd wywiązuje się z obietnic wyborczych?

Reklama

W reakcji na decyzję rządu, dot. 14. emerytury, wspólnie z innymi kandydatami do Parlamentu Europejskiego (Anną Gembicką, Waldemarem Budą i Małgorzatą Gosiewską) przedstawiliśmyprojekt rozporządzenia dla rządu Donalda Tuska, w którym podtrzymuje on wysokość czternastej emerytury w kwocie 2650 zł brutto. Rada Ministrów, mimo że ma możliwość utrzymania świadczenia na dotychczasowym poziomie, zdecydowała się przyznać je na minimalnym poziomie 1780,96 zł brutto. Skutkiem zaproponowanego rozwiązania będzie pozbawienie części osób na emeryturze prawa do dodatkowego świadczenia - osoby pobierające emeryturę od 4680 zł zostaną pozbawieni 14. emerytury. Obecnie rządzący mówią, że czternasta emerytura została zachowana. Faktem jest, że to Zjednoczona Prawica jeszcze, kiedy rządziła zabezpieczyła w 2023 r., ustawą to rozwiązanie, aby pieniądze te były należne osobom uprawnionym co roku. Pełna likwidacja czternastej emerytury nie jest zatem możliwa bez zgody prezydenta, a Pan Prezydent Andrzej Duda na pewno zawetowałby jej likwidację. Dlatego, Platforma Obywatelska mogła „tylko” zmniejszyć wysokość dodatkowej emerytury w porównaniu do 2023 roku. Co jeszcze ważne – polskie rodziny czeka teraz fala podwyżek za prąd, gaz, wodę i ścieki komunalne. Od 1 kwietnia, powróciliśmy do 5% podatku VAT na żywność, co już ma wpływ na wzrost inflacji i koszt życia. To uderzenie w tych, którzy zarabiają najmniej, a w szczególności w seniorów. Dlatego składając projekt rozporządzenia daliśmy szansę rządowi, żeby przyjął rozporządzenie i wywiązał się z obietnicy Donalda Tuska – „Nic co dane, nie zostanie odebrane”.

Jak ocenia Pani pracę swojej następczyni w Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej?

Lewica została skutecznie zmarginalizowana przez Donalda Tuska. Dlatego nowa minister skupia się na ideologicznej walce i symbolicznych gestach. Wie bowiem, że w neoliberalnym rządzie Donalda Tuska żadna prawdziwa polityka społeczna nie będzie realizowana. Mamy wystąpienie w kolszulce atakującej chrześcijaństwo oraz powołanie Rady Kobiet na Rynku Pracy (w kraju, gdzie luka płacowa między mężczyznami i kobietami jest jedna z najmniejszych w UE). Poza tym, mamy deklarowanie daleko idących postulatów jak czterodniowy tydzień pracy. Oczywiste jest, że Ministerstwo Finansów oraz pozostali koalicjanci w obecnym rządzie nie zgodzą się na coś takiego. Tego rodzaju strategia ma służyć temu, aby „złowić” na tyle dużo osób, żeby Lewica przekroczyła próg wyborczy i dostała się do europarlamentu. W Polsce, to Prawo i Sprawiedliwość jest rzeczywistym obrońcą najsłabszych i polskich pracowników, co udowodniły nasze rządy.

PiS idzie do tych wyborów z krytyką Zielonego Ładu. Jakie mogą być skutki dyrektywy budowlanej dla polskich rodzin?

Skutki mogą być tylko negatywne, a dyrektywa uderzy najmocniej w najbardziej potrzebujących. To właśnie oni będą zobowiązani do remontu swoich domów i mieszkań, albo musieli będą ponosić koszty podwyżek czynszów, w związku z przymusowym dostosowaniem bloków i mieszkań do nowych wymogów. Ta dyrektywa doskonale pokazuje patologie Unii Europejskiej. W imię pseudo walki o klimat uderza się, nie w tych którzy najwięcej zanieczyszczają, np. latając prywatnymi odrzutowcami, a w osoby, które są w najtrudniejszej sytuacji. Za nimi unijne elity się nie ujmą. Dlatego w kwestii Zielonego Ładu, a także innych fundamentalnych spraw, bardzo ważne jest wzięcie udziału 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ponieważ silna reprezentacja prawicy w europarlamencie to gwarancja zatrzymania niekorzystnych rozwiązań dla Polski.

2024-06-04 10:10

Oceń: +7 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minister rodziny: Polska poradziła sobie z kryzysem; rodzina priorytetem rządu

Polska poradziła sobie z kryzysem, a dbanie o rodzinę nadal jest priorytetem rządu - powiedziała w środę podczas pikniku rodzinnego w wielkopolskim Kotlinie minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Do zgromadzonych na placu przed domem kultury powiedziała, że kiedy w marcu ub. roku rozpoczęła się epidemia koronawirusa, "to zapanował wielki strach o każde miejsce pracy". "To było zadanie bardzo trudne do wykonania, bo nikt nie miał recepty a epidemia dotknęła cały świat" - przyznała.
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia: nowy rekord - 55 meczetów w całym kraju

2025-05-06 22:24

[ TEMATY ]

meczet

Portugalia

PackShot/Fotolia.com

Na terenie Portugalii działa rekordowa liczba meczetów - co najmniej 55, wynika z najnowszych statystyk władz tego kraju. Większość z muzułmańskich świątyń działa na terenie stolicy kraju, Lizbony, bądź na jej przedmieściach.

Jak odnotowują portugalskie media w zdominowanej przez katolików Portugalii, przybywa nie tylko wyznawców islamu, głównie imigrantów zarobkowych z Azji Środkowej, jak też muzułmańskich domów modlitewnych. Część z planowanych meczetów jest, jak odnotowują media, blokowane przez władze samorządowe w związku z brakiem odpowiednich decyzji urzędowych. Zaznaczono, że w niektórych gminach, jak np. w Samora Correia, w środkowej Portugalii, nasilają się protesty lokalnej społeczności, zdominowanej przez katolików, przeciwko budowie meczetu. Jedną z kontestowanych przez okoliczną ludność kwestii jest lokalizacja meczetu, który miałby stanąć naprzeciwko jednostki straży pożarnej, co zdaniem krytyków tej budowli, zagrozi bezpieczeństwu mieszkańców portugalskiej gminy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję