Reklama

Kapłański drewniany żywot

Mam w rękach album wydany w „elitarnym” nakładzie kilku egzemplarzy. 185 stron wypełniają zdjęcia drewnianych krzyży, kapliczek, ramek i wspomnienia ich autora - ks. kan. Ludwika Nikodema. Tytuł: „Panie! Racz przyjąć mój drewniany żywot”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data 1 września 1939 r. odcina 13 lat dzieciństwa od osiągniętej nieoczekiwanie dojrzałości. We wspomnieniach rodzinne Sokolniki, gdzie był modrzewiowy kościół, szkoła i apteka, jawią się jak najpiękniejsze miejsce na świecie.

Tutaj wszystko się zaczęło

Reklama

- Kierownik szkoły Władysław Kusiak opowiadał nam o wspaniałej przyszłości - podróżach w kosmos i wielkich wynalazkach - wspomina ks. Ludwik. - Nie przewidywał, że za kilka lat zginie w obozie Mathausen-Gusen.
Wojna rozpoczęła się od zbombardowania pobliskiego Wielunia o 4.30. Sokolniki wcielono do Warthegau. Rodziców i brata Edwarda wywieziono aż pod francuską granicę. - Mnie osadzono z kilkoma kolegami w Poznaniu - opowiada ks. Ludwik - Pracowaliśmy przy budowie samolotów myśliwskich - 12 godzin dziennie plus dwie godziny dojazdu. Nasze baraki to sale z dziesięcioma piętrowymi łóżkami, cementowa podłoga i przeciekający dach z płyt pilśniowych. Były pluskwy i głód. Dwa razy na tydzień „cegiełka” chleba, na niej 3 łyżeczki marmolady, którą zlizywało się w drodze do baraku.
Drogę powrotną do domu w styczniu 1945 r. - 200 km przez śnieg i mróz, w zasięgu przechodzącego frontu, wycieńczeni chłopcy przebyli jak na skrzydłach. Rodzice wrócili z tułaczki na Boże Narodzenie. Trzeba było nadrobić edukacyjne zaległości: gimnazjum w Lututowie, liceum w Kępnie, Niższe Seminarium Duchowne w Krakowie. - Czekało na mnie jeszcze wiele trudu i mozołu nim osiągnąłem wymarzony cel: kapłaństwo, było to 29 czerwca 1952 r. - wspomina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokochać drewno

Reklama

Pierwsza samodzielnie wykonana ramka powstała w czasie seminaryjnych wakacji. Ozdobiła obrazek „Pan Jezus Eucharystyczny” namalowany przez Florence Krogera. - Nazywam ten obrazek „Bożym Pacholęciem ciągle pielgrzymującym” - wspomina ks. Ludwik. - Był ze mną na wszystkich parafiach: w Miedźnie, Sosnowcu, Częstochowie i Bąkowej Górze, a także przez 27 lat kapelanowania u Sióstr Antoninek w Wieluniu. Teraz patrzy ze ściany mojego pokoju w Domu Księży w Częstochowie.
Dlaczego drewno? Drewniana była kołyska i kościół. Stolarką parał się Ojciec, który umiał zrobić wszystko, co było potrzebne w gospodarce. Z drewna była pierwsza powojenna monstrancja, którą wykonał kierownik tartaku w Sokolnikach, bo kościół i całe jego wyposażenie spalili okupanci. Drewno wpisane jest w ludzkie życie, aż po ostatni spoczynek. Ale najważniejsze: słowo drzewo spotykamy często na kartach Pisma Świętego, bo Jezus wiele razy je przyrównuje do życia ludzkiego. „Na drzewie rajskim śmierć wzięła początek, na Drzewie Krzyża została pokonana!” - podkreśla ks. Ludwik w swoich wspomnieniach.

- Drewno fascynowało mnie tak bardzo, że często bywałem w tartaku, aby popatrzeć na pracę i pooddychać powietrzem przesyconym zapachem żywicy - mówi ks. Ludwik. - Byłem też jego kolekcjonerem. Z różnych stolarni dostawałem niepotrzebne klocki. Kupiłem lipę i jawor, które przetarłem w tartaku. W Bąkowej Górze w miejscu wycinki starych dębów znalazłem ciekawie zrośnięte korzenie, z których wykonałem chrzcielnicę, symbol tysiąclecia Chrztu Polski. Na pięterku mojej kapelanii miałem warsztat, gdzie w wolnych chwilach mogłem pracować.

Teologia w drewnie

Pracochłonne, pełne artyzmu i teologicznej symboliki drewniane ramki zaczęły ozdabiać obrazki Matki Bożej: Częstochowskiej, Nieustającej Pomocy, Niepokalanej i kopie Madonn namalowanych przez słynnych malarzy: Piotra Stachiewicza, Raffaella, Lorenza. Z rąk ks. Ludwika wyszły ażurowe arcydzieła zdobiące wizerunki Najświętszego Serca Pana Jezusa, św. Józefa i wielu innych świętych. W jego mieszkaniu można zobaczyć wiele prac, wśród nich krzyż precyzyjnie złożony z 292 kawałków drewna: grabu, dębu, akacji, jawora i buku - który „kosztował” ponad 3 miesiące pracy.
- Przez kilka lat pochłaniał mnie temat naszego umiłowanego Jana Pawła II - wyznaje ks. Ludwik. - Wykonałem ponad 40 ramek i płaskorzeźb starając się, choć trochę, ukazać jego wielkie charyzmaty. - Z tych prac powstała wystawa w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie.
Ukochany materiał podsuwał kolejne pomysły; na płaskorzeźby przedstawiające Pana Jezusa czy Świętą Rodzinę, intarsjowane - a więc wymagające wiele dokładności i czasu - wyobrażenia Zwiastowania czy Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ile było tych prac nie sposób policzyć. Na „misje ewangelizacyjne” w różnych domach, także i takich, gdzie były problemy z wiarą, ks. Ludwik posłał co najmniej 140 krzyży, 30 ramek z obrazem Jezusa Miłosiernego, 200 kapliczek. Ciepłe wspomnienia budzi w sercu szopka krakowska dla Jana Pawła II, wręczona na Jasnej Górze w 1979 r. Na zdjęciu, które trafiło do prasy francuskiej i niemieckiej, widać serdeczny uśmiech, z jakim Papież przyjmuje dar - owoc siedmiomiesięcznego trudu. Najważniejsze prace to także droga krzyżowa, ozdoby krzyża i tabernakulum wykonane na prośbę abp. Stanisława Nowaka do kaplicy w Domu Rekolekcyjnym „Święta Puszcza” w Olsztynie k. Częstochowy, a także wystrój wokół tabernakulum w kaplicy Sióstr Antoninek w Mirkowie. Na zdjęciach w albumie możemy podziwiać przesycony ewangeliczną symboliką, drewniany wystrój kaplicy w Domu Księży w Częstochowie - również dzieło ks. Ludwika Nikodema.

W Roku Kapłańskim

Kiedy zrodziło się powołanie? Może już w czasach ministranckich w Sokolnikach, może w czasie okupacyjnej nocy? - Bóg widział moje łzy, kiedy leżałem na górnej pryczy w baraku w 1944 r. nie wiedząc nic o losie moich rodziców. Dał mi przeżyć trudy obozu, a potem prowadził niełatwą drogą do kapłaństwa - mówi ks. Ludwik. - Jak pisał św. Jan Vianney, kapłaństwo jest naprawdę czymś wielkim. Kapłan zrozumie siebie dobrze dopiero w Niebie. Gdybyśmy zrozumieli na ziemi, czym jest kapłaństwo, umarlibyśmy, nie z przejęcia, ale z miłości.
Za łaskę ks. Ludwik uważa to, że kilka dni po prymicjach udzielił ostatniego sakramentu przyjacielowi z dzieciństwa. Razem byli ministrantami, wojna ich rozdzieliła. Spotkał Julka, gdy ten wycieńczony ubeckim więzieniem za przynależność do AK, umierający wrócił w rodzinne strony. Dotąd pamięta czteroletnią dziewczynkę z chorobą Heinego-Medina, którą rodzice przywieźli nocą do kościoła w Miedźnie. Na pytanie - Czy chcesz być ochrzczona? - odpowiedziała płaczliwym głosikiem: - Chcę, chcę. Rodzice nie zdążyli dowieźć jej do lekarza. I jeszcze jedno wspomnienie z pierwszej parafii. Kiedy księdza wzywano w nocy do chorego, kościelny pukał w okno w umówiony sposób. Na wieś szli razem, bo zdarzało się, że ksiądz, który wychodził sam, już nie wracał.
Ks. Ludwik ze wzruszeniem patrzy na neoprezbiterów, którzy tradycyjnie, jedną z pierwszych Mszy św. koncelebrują w Domu Księży wraz z tymi, którzy mają za sobą 40, 50 i więcej lat kapłaństwa. - Ponad 57 lat temu mój rocznik ubogacony łaską sakramentu, także „opuścił swoją barkę”, by iść za Chrystusem i budować Jego królestwo. Spotykały nas burze i nawałnice, ale Mistrz umacniał słowami: „Ufajcie, jam zwyciężył świat”. Czy im będzie łatwiej?
Kiedy z obawą myślimy o przyszłości warto spojrzeć w historię - radzi Ksiądz Kanonik. Koniec XVIII wieku. Francja przeżywa wielki kryzys religijny. Przyszły święty - Jan Vianney, z wielkim trudem dochodzi do święceń, a jednak w Ars ożywia życie religijne, nawraca tysiące ludzi, u kratek jego konfesjonału klękają penitenci z całej Francji, potem z całego świata, w ciągu 20 lat - 100 tys. osób.
- Myślę, że w związku z Rokiem Kapłańskim zostanie odkrytych wiele wspaniałych postaci i wzorów ludzi, których Bóg powołał do kapłaństwa. A przy okazji popłynie do nieba potok modlitw o dobrych i świętych kapłanów - mówi. - Bóg bardzo ceni modlitwę płynącą od nas, słabych ludzi. Pamiętajmy o tym.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Quo vadis, European education? Debata w Parlamencie Europejskim o przyszłości szkoły

2025-10-02 19:41

[ TEMATY ]

szkoła

parlament europejski

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.

Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Znienawidziłam Jezusa" - szokujące świadectwo

2025-10-03 10:12

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

„Jezus zajął moje miejsce.” - Jak cztery słowa potrafią otworzyć serce na łaskę? W tym odcinku biorę Was w trzy krótkie, ale potężne historie: od zwięzłej Ewangelii, przez drogę od nienawiści do miłości, aż po świadectwo wybitnego lekarza, który widział cuda i mówi wprost: wiara nie przeszkadza nauce—ona nadaje jej sens.

Jeśli szukasz odpowiedzi, nadziei albo „iskry” do modlitwy—tu ją znajdziesz.
CZYTAJ DALEJ

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

[ TEMATY ]

klerycy

seminarium duchowne

alumni

statystyki powołaniowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Najnowsze dane statystyczne dotyczące powołań (stan na 1 października 2025 r.) uwzględniają stan liczbowy kleryków z 69 ośrodków formacyjnych: 32 seminariów diecezjalnych/międzydiecezjalnych dla alumnów z 41 diecezji rzymskokatolickich, 33 seminariów zakonnych, 2 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, 1 seminarium greckokatolickiego oraz seminarium dla starszych kandydatów "35+".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję