Ja jestem Niepokalane Poczęcie” - tak przedstawiła się Matka Boża św. Bernadetcie Soubirou w Lourdes w 1858 r. i tak o Maryi mówił często św. Maksymilian Maria Kolbe, który wgłębiał się w dogmat o Jej Niepokalanym Poczęciu, do którego najgłębszej istoty należy zachowanie Jej od zmazy grzechu pierworodnego. Jest to nawiązanie do teologicznego znaczenia grzechu pierworodnego. Pierwszy człowiek został stworzony przez Pana Boga w stanie dziewiczym, niepokalanym, świętym, jako istota rozumna i wolna. Miał rozeznanie rzeczywistości, był obdarzony rozumem i mógł chcieć lub nie chcieć, tzn. był wolny. W raju nie wytrzymał pokusy, uległ szatanowi. Nastąpił grzech pierworodny. Ze znamieniem skażenia tym grzechem idziemy teraz wszyscy przez życie.
Ale myśl Boża jest dalekosiężna. Pan Bóg, którego miłość jest nieogarniona, posyła ludziom Mesjasza, który będzie ich wyzwolicielem z grzechu pierworodnego. Przychodzi, żeby grzeszny człowiek mógł pomimo to wejść do odwiecznych przeznaczeń Bożych, żeby był szczęśliwy w całej swojej wieczności. To wielka tajemnica Wcielenia - przyjścia na świat Bożego Syna, aby zbawić człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W tym momencie zachodzi jednak pewien problem: Jak to możliwe, że nastąpił fakt przyjęcia natury ludzkiej przez Osobę Trójcy Przenajświętszej? Czy Boży Syn przyjął na siebie także grzech pierworodny? Teologowie i Ojcowie Kościoła odpowiadają zgodnie: Oczywiście, że nie. I kolejne pytanie: Czy jest możliwe, żeby Matka Bożego Syna miała także tę ludzką naturę skażoną przez grzech pierworodny? Odpowiedź Ojców Kościoła jest tu również jednoznaczna: Na podstawie późniejszego działania odkupieńczego Jezusa Chrystusa można wnioskować, że Matka Jego została wyjęta spod prawa grzechu pierworodnego - została poczęta jako niepokalana. Nie ma pośród wszystkich istnień ludzkich innej istoty, która by została poczęta bez grzechu pierworodnego. Maryja dała więc najczystszą naturę ludzką Bożemu Synowi, który jako prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek jest istotą bez najmniejszej skazy. Pismo Święte mówi wszak: „Był do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu” (por. Hbr 4, 15).
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia należy do świąt bardzo głęboko zakorzenionych w teologii i w Bożym planie zbawienia człowieka. To program naszego odkupienia, poprzez który Bóg w sposób głęboki wchodzi w nasz czas. Całe nasze życie praktycznie jednym wielkim Adwentem - czasem oczekiwania na spotkanie z Bogiem. Dlatego też obchodzimy święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny właśnie w tym liturgicznym okresie.
Nabożeństwo do Matki Najświętszej prowadziło o. Maksymiliana Kolbe do głębokich przeżyć związanych z wiarą i religijnością. Dostrzegał, że jest Maryja Niepokalana wspaniałą perłą, gwiazdą jaśniejącą na firmamencie ludzkości, która świeci jako przykład umiłowania Boga, przylgnięcia do Niego. Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Uległ jednak skażeniu grzechem pierworodnym, ale przez sakrament chrztu i inne sakramenty łaski może powrócić do tego Bożego podobieństwa, do dziecięctwa Bożego.
Maryja jest najpiękniejszą istotą ludzką przede wszystkim przez dar rozpoznania Boga i przylgnięcia do Niego. I w tym duchu oddawajmy Jej dziś cześć, czcząc Ją jako naszą najwspanialszą Matkę i wzór człowieczeństwa.