Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

„Z naszej przelanej w grudniu krwi”

Niedziela zamojsko-lubaczowska 2/2013, str. 6

[ TEMATY ]

stan wojenny

Tomasz Ferens

Poczty sztandarowe przy grobie Józefa Gizy

Poczty sztandarowe przy grobie Józefa Gizy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 grudnia 2012 r. obchodziliśmy w Tarnogrodzie 31. rocznicę zamordowania 9 górników w czasie pacyfikacji kopalni „Wujek”. Wśród nich znalazł się nasz rodak - Józef Giza. Zginęli oni od kul plutonu specjalnego ZOMO broniąc wolności i godności ludzi pracy. Czas zaciera pamięć, młode pokolenie niechętnie sięga do tamtych czasów wobec trudnych wyzwań współczesności. Obowiązek przechowania pamięci spoczywa na rodzinie i szkole, instytucjach samorządowych i państwowych, jak również Kościele katolickim, który zawsze był ostoją polskości.

Reklama

Rozpoczynając Mszę św. za duszę śp. Józefa Gizy i ofiar stanu wojennego, w kościele parafialnym pw. Przemienienia Pańskiego ks. dziekan Jerzy Tworek przywitał gości, parlamentarzystów, poczty sztandarowe i wspólnotę parafialną przeżywającą czas rekolekcji. Specjalne pozdrowienia skierował do górników z Łęcznej, którzy - jak co roku, przybyli z kopalnianą orkiestrą i przygotowali piękną oprawę liturgiczną. Ks. Dziekan odwołał się do myśli bł. Jana Pawła II „Demokracja bez wartości zawsze prowadzi do jawnego lub ukrytego totalitaryzmu”. Rekolekcjonista ks. Marek Tworek, proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chmielku, wezwał w homilii do obrony wartości chrześcijańskich i narodowych, za które oddały życie ofiary stanu wojennego. Zachęcał do odważnego wyznawania Chrystusa we współczesnym, zmaterializowanym i zlaicyzowanym świecie. Powołując się na przykłady znanych artystów i sportowców stwierdził, że należy „płynąć pod prąd” lansowanemu przez liberalne media stylowi życia bez Boga i wybiórczego traktowania prawd wiary, np. w sprawie ochrony życia czy rodziny. Ks. Marek mówił: „Trzeba było odwagi - nie lada odwagi - by stanąć do walki przeciw czołgom. Ale czy nie trzeba naprawdę dzisiaj odwagi, by przyznać się do Chrystusa.”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W procesji z darami górnicy złożyli oskard - symbol swojej pracy, stułę i album o Łęcznej. Po Mszy św. jej uczestnicy udali się na cmentarz, gdzie przy grobie J. Gizy razem z ks. Dziekanem odmówili modlitwę za jego duszę i złożyli wiązanki kwiatów. Starosta Marian Tokarski złożył hołd wszystkim poległym w stanie wojennym, a przewodniczący lubelskiej „Solidarności” Marian Król prosił mieszkańców Tarnogrodu o żywą pamięć o J. Gizie.

Trzecia część uroczystości odbyła się w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury. Rozpoczął ją montaż słowno-muzyczny „Z naszej przelanej w grudniu krwi” autorstwa Katarzyny Skubisz i Grażyny Chamot, przedstawiony przez młodzież z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Armii Krajowej, ze słynnymi trojaczkami - braćmi Gałkami z Różańca. Następnie głos zabrali parlamentarzyści. Na zakończenie górnik Kazimierz Bodejko, uczestnik strajku w „Wujku”, przedstawił nieznany epizod z obrony kopalni przed atakiem milicji i ZOMO. Gdy w czasie walki przewrócił się kapitan i błagał o litość wspominając dwójkę dzieci, górnik powstrzymał swojego kolegę od zadania ciosu łomem, ocalając milicjantowi życie. Ten przykład humanitaryzmu w trakcie dokonującej się w innej części kopalni zbrodni na bezbronnych górnikach, zrobił na wszystkich wrażenie. Skłonił do refleksji, jak łatwo brat może wystąpić przeciw bratu, Polak przeciw Polakowi.

Rocznicowe uroczystości były lekcją historii, były też nauką nowoczesnego patriotyzmu, który opiera się na suwerenności, tożsamości i solidarności narodowej, oraz dążeniu do tego, co nas łączy, a nie dzieli. Pięknie wyraził to Ignacy Paderewski: „Stronnictwo powinno być jedno - Polska i temu jednemu służyć będę aż do śmierci”.

2013-01-10 14:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lotem bliżej – na Tempelhof

Niedziela Ogólnopolska 6/2022, str. 40-41

[ TEMATY ]

stan wojenny

pl.wikipedia.org

Terminal lotniska Tempelhof

Terminal lotniska Tempelhof

W czasie stanu wojennego jedynym sposobem na wydostanie się z kraju była często brawurowa ucieczka – czasem porwanym przez siebie samolotem.

Kilka kilometrów na południe od centrum Berlina leży cicha i spokojna dzielnica Tempelhof. W jej samym środku znajduje się olbrzymi teren przeznaczony do wypoczynku. Berlińczycy uwielbiają tutaj grillować, są specjalne miejsca dla rowerzystów, wrotkarzy, część terenu zajmują ogródki działkowe. Kilkanaście lat temu w miejscu, gdzie dziś uprawia się marchewki i cebulę, było lotnisko – w swoim czasie jedno z największych w Europie. Starszym Polakom mieszkającym w Berlinie to miejsce kojarzy się z polskim kościołem św. Jana Kapistrana, który stał niedaleko pasów startowych, a jeszcze starszym – z serią porwań samolotów z Polski w latach 80. ubiegłego wieku.
CZYTAJ DALEJ

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

Świętowali jubileusz

2025-07-27 20:19

Biuro Prasowe AK

- Historia Marii Magdaleny wpisuje się w treść tego, co przeżywamy podczas każdej Eucharystii, ale to jest także treść życia, wiary, miłości tej ziemi, nadziei upadków i powstań, tych wszystkich ludzi, którzy tutaj żyli i których życie duchowe od 200 lat związane jest z tą parafią i z tą świątynią poświęconą św. Marii Magdaleny – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie odpustu w Odrowążu Podhalańskim, gdzie świętowano 200-lecie powstania parafii.

Na początku uroczystości przedstawiciele czterech wsi tworzących parafię — Odrawąża, Zaucznego, Pieniążkowic i Działu — powitali abp. Marka Jędraszewskiego. Jeden z sołtysów przypomniał, że historia parafii rozpoczęła się 200 lat temu w Pieniążkowicach, skąd wyszła procesja, by położyć kamień węgielny pod budowę kościoła w Odrowążu. – Polska nie istniała. Trudne czasy. Nasi pradziadkowie wybudowali tę świątynię, która do dzisiejszego dnia trwa – mówił. – Jeżeli będziemy kierować się słowami, które są na sztandarach — Bóg, honor, ojczyzna — i tak postępować, to na pewno będziemy i przetrwamy — dodawał mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję