Reklama

Kard. Józef Glemp

Ostatnia droga Prymasa Seniora

Śp. Józef Kardynał Glemp został pochowany w podziemiach archikatedry warszawskiej. Hołd Zmarłemu oddały tysiące wiernych. Dla wielu z nich - to nie tylko pożegnanie, ale i swoiste rekolekcje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

On był naszym Prymasem. Dobrym człowiekiem. Z godnością prowadził nas w trudnych czasach. Wiele mu zawdzięczamy. Nie mogło nas tu nie być - powtarzali łamiącym się głosem ludzie, którzy postanowili osobiście pomodlić się przy doczesnych szczątkach kard. Józefa Glempa. - W czasach komuny nie zgadzałam się z Księdzem Prymasem. Dopiero po latach zrozumiałam, że to on miał rację, a nie ja. Tym bardziej musiałam przyjść i podziękować Bożej Opatrzności za jego posługę - zwierzyła się jedna z pań przed kościołem Sióstr Wizytek w Warszawie.

Walczył o człowieka

Pożegnanie Prymasa Seniora trwało trzy dni. W tym czasie tysiące wiernych z całego kraju odwiedziły każdą ze świątyń - kościół Sióstr Wizytek, bazylikę Świętego Krzyża i archikatedrę św. Jana Chrzciciela - w których była wystawiona trumna z ciałem kard. Glempa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wieku dębowej trumny z krzyżem ułożono ewangeliarz oraz białą mitrę. Wierni podchodzili, klękali i odchodzili na bok, by zrobić miejsce kolejnym osobom. W stolicy dawno nie widziano takich kolejek. Ta przed bazyliką Świętego Krzyża momentami miała nawet kilkaset metrów.

Reklama

Uroczystości pożegnania Prymasa Seniora rozpoczęły się w sobotę 26 stycznia w kościele Sióstr Wizytek. - Ksiądz Prymas czasami był stanowczy, ale nigdy nie walczył przeciwko komukolwiek czy czemukolwiek. Nie walczył przeciwko człowiekowi czy przeciwko światu, lecz walczył o człowieka i o świat - powiedział w homilii bp Tadeusz Pikus, który przewodniczył pierwszej Mszy św. przy trumnie.

Po Eucharystii wierni indywidualnie oddawali hołd Zmarłemu. Prymasa Seniora pożegnały również siostry zakonne, członkowie Neokatechumenatu i klerycy z pobliskiego seminarium duchownego. Także przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego. - Nasza obecność tu nie jest przypadkowa, Kardynał sprawował nad nami opiekę - powiedział bp Włodzimierz Juszczak, który przewodniczył nabożeństwu żałobnemu. Ostatni wierni wyszli z kościoła Sióstr Wizytek późno w nocy, gdy na zewnątrz trzymał kilkunastostopniowy mróz.

Testament dla Polaków

W niedzielę 27 stycznia trumna z ciałem Prymasa Seniora została przeniesiona do bazyliki Świętego Krzyża. W świątyni sprawowane były dwie Msze św. w intencji Zmarłego.

Pierwszej Eucharystii - transmitowanej, jak w każdą niedzielę, przez Polskie Radio - przewodniczył Metropolita Warszawski. W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że jego poprzednik wielokrotnie bywał w bazylice na Krakowskim Przedmieściu. - Tu przybywał z bł. Janem Pawłem II podczas pielgrzymek (…). Tutaj odprawiał Msze św. radiowe dla Polaków w kraju i za granicą - mówił. Wspominając lata, kiedy Prymas Glemp był już seniorem, kard. Nycz przyznał, że mógł liczyć na życzliwą pomoc byłego Metropolity. - Zawsze był gotowy podzielić się swoimi doświadczeniami. Ale nigdy się z tym doświadczeniem i ze swoimi radami nie narzucał - mówił kard. Nycz i dodał: - Wszystkim życzyłbym takiego współpracownika.

Reklama

Druga Msza św. w bazylice Świętego Krzyża została odprawiona w asyście kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Eucharystii przewodniczył abp Celestino Migliore. W koncelebrze uczestniczył m.in. kard. Stanisław Ryłko, który na uroczystościach reprezentował Stolicę Apostolską, a także liczne grono kapłanów archidiecezji warszawskiej. Homilię wygłosił abp Józef Michalik.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że testamentem Prymasa Glempa dla Polaków jest wezwanie z 13 grudnia 1981 r. o niepodejmowanie bratobójczej walki. Abp Michalik tak rozwinął to przesłanie: - Podejmujcie dialog, postawcie interes biednych ludzi i dobro ponad interes grupy czy partii. Uszanujcie przeciwników ideowych. (…) Przestańcie znieważać krzyże i kościoły, przestańcie szukać pustej popularności przez deptanie prawdy i lekceważenie moralności w życiu społecznym i publicznym. Homilię abp. Michalika zebrani w kościele nagrodzili oklaskami.

Po Mszy św. z bazyliki wyruszył kondukt żałobny. Trumnę do archikatedry św. Jana Chrzciciela, w świetle pochodni, odprowadzała rodzina Zmarłego, kardynałowie, biskupi, księża, członkowie męskich oraz żeńskich zakonów i zgromadzeń. A także wojsko, przedstawiciele stowarzyszeń i wspólnot oraz tysiące wiernych, z których część ustawiła się wzdłuż trasy przemarszu.

„Przez sprawiedliwość do miłości”

Msza św. pogrzebowa w archikatedrze warszawskiej rozpoczęła trzeci i ostatni dzień pożegnania kard. Glempa. Eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, a homilię wygłosił prymas Polski abp Józef Kowalczyk.

Do świątyni mogły wejść tylko delegacje oficjalne. Wierni stanęli przed archikatedrą oraz na placu Zamkowym, gdzie zamontowano telebimy przekazujące obraz z archikatedry.

Reklama

W pogrzebie Prymasa Glempa wzięło udział ok. 90 hierarchów z kraju i z zagranicy, m.in.: prymas Czech kard. Dominik Duka, prymas Węgier kard. Péter Erdő, metropolita Barcelony kard. Lluis Martinez Sistach, metropolita Kolonii kard. Joachim Meisner, arcybiskup Zagrzebia kard. Josip Bozanić, a także przedstawiciele Kościołów wchodzących w skład Polskiej Rady Ekumenicznej oraz reprezentanci korpusu dyplomatycznego, w tym ambasadorowie Stanów Zjednoczonych i Węgier.

Władze naszego kraju reprezentowali Prezydent RP Bronisław Komorowski, marszałkowie Sejmu i Senatu - Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, reprezentanci licznych instytucji i organizacji. W archikatedrze obecny był również były prezydent RP Lech Wałęsa.

Na początku Mszy św. abp Celestino Migliore odczytał telegram od papieża Benedykta XVI. Ojciec Święty napisał m.in., że Prymas Senior „z wielką rozwagą podchodził do rozwiązywania wielu spraw i problemów w życiu politycznym, społecznym i religijnym Polaków”.

W homilii Prymas Polski mówił, że odszedł od nas „niekwestionowany autorytet”. Przypomniał dorobek, biografię i trudne wyzwania, przed jakimi stawał zmarły Prymas Senior. - W swoich działaniach zawsze był wierny swojemu zawołaniu: „Przez sprawiedliwość do miłości” - podkreślił abp Kowalczyk (cały tekst homilii na str. 50-53).

W imieniu różnych środowisk Prymasa Seniora żegnali: abp Józef Michalik, ks. inf. Stanisław Kur, s. Cecylia Falkowska i lekarz Konstanty Radziwiłł.

W imieniu władz państwowych Zmarłego pożegnał Bronisław Komorowski. Prezydent RP mówił, że poczucie umiaru kard. Glempa było naszemu krajowi bardzo potrzebne w trudnych czasach. - Żegnamy kard. Józefa Glempa, Prymasa Polski, z przekonaniem, że dobrze zasłużył się Ojczyźnie. W imieniu Rzeczypospolitej składam hołd jego pamięci i moje gorące podziękowania - powiedział Prezydent RP.

Reklama

Jako ostatni kard. Glempa pożegnał kard. Kazimierz Nycz. Metropolita Warszawski odczytał także testament Prymasa Seniora. Na kilka dni przed śmiercią kard. Józef Glemp napisał w nim m.in.: „Dziękuję Bogu za łaskę wiary. Mimo słabości nie miałem przerw w wierze…”. Prymas Senior zaznaczył również, że w swojej posłudze prymasowskiej osobną stronicę zajmuje Częstochowa: „Na Jasnej Górze uczyłem się kochać Polskę i rozumieć jej dzieje w łaskawej Opatrzności Boga...”. Na końcu odczytanego fragmentu testamentu kard. Glemp gorąco przeprosił wszystkich „za słowa pochopnej krytyki, za zaniedbania i słabości”.

Spoczął wśród poprzedników

Po Mszy św. trumna z ciałem śp. kard. Józefa Glempa został zniesiona do krypty Arcybiskupów Warszawskich i złożona w sarkofagu z czarnego granitu. Prymas Senior został pochowany w sutannie kardynalskiej, na którą założono albę i ornat. Jego głowę zdobi piuska i biała mitra, a ramiona - paliusz metropolity. Na piersiach ma krzyż biskupi, a u stóp biret kardynalski.

Sarkofag kard. Glempa poprzedzają sarkofagi arcybiskupów: Antoniego Melchiora Fijałkowskiego i Wincentego Teofila Popiela. Na płycie nagrobnej Prymasa Seniora wyryto krzyż oraz napisy: „Józef Kardynał Glemp 18.12.1929 - 23.1.2013”, „Prymas Polski 7.7.1981 - 18.12.2009”, „Arcybiskup Metropolita Warszawski 7.7.1981 - 5.1.2007”, „Metropolita Gnieźnieński 7.7.1981 - 25.3.1992”.

2013-01-29 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawiacy żegnają kard. Glempa

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

Lee Kindness/pl.wikipedia.org

Tłumy mieszkańców stolicy, w tym znani politycy i ludzie kultury, żegnają Prymasa seniora kard. Józefa Glempa w bazylice Świętego Krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Piotrków Tryb.: Na szlaku Kościołów Jubileuszowych

2025-10-02 09:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marianna Struginska-Felczynska

Uczestnicy pielgrzymki do Kościołów Jubileuszowych Piotrkowa Trybunalskiego

Uczestnicy pielgrzymki do Kościołów Jubileuszowych Piotrkowa Trybunalskiego

Wierni parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Zgierzu wraz z proboszczem ks. Krzysztofem Nowakiem i przedstawicielami Akcji Katolickiej ze Zgierza wyruszyli w pielgrzymkę jubileuszową do Piotrkowa Trybunalskiego i Smardzewic. Rok Jubileuszowy, przeżywany w całym Kościele pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”, stał się dla wiernych okazją do modlitwy i odkrywania duchowego dziedzictwa regionu.

Pielgrzymi rozpoczęli dzień od Mszy Świętej w Bazylice św. Jakuba Apostoła, gdzie mogli podziwiać bezcenne dzieła sztuki, w tym obraz „Zaśnięcie NMP” z początku XVI wieku. Następnie odwiedzili Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia u ojców Bernardynów – barokową świątynię, w której znajduje się słynący łaskami obraz namalowany na miedzianej blasze w 1625 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję