Reklama

Aspekty

Przed jubileuszem archiwum diecezjalnego

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 5/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

rozmowa

Anna Bensz-Idziak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA BENSZ-IDZIAK: - Rok 2013 dla Archiwum Diecezjalnego to czas jubileuszowy. Archiwum obchodzi swoje dziesięciolecie. Jest Ksiądz twórcą placówki powstającej od podstaw. Jak wyglądały początki?

KS. DR HAB. ROBERT ROMUALD KUFEL: - Archiwum w Zielonej Górze powstało 15 września 2003 r. Rozpoczęło działalność w oparciu o własny statut i regulamin. Jednak praca związana z organizowaniem archiwum rozpoczęła się wraz z przyznaniem mi dekretu dyrektora Archiwum Diecezjalnego przez bp. Adama Dyczkowskiego w czerwcu 2003 r.
Tymczasową siedzibą archiwum w 2003 r. było dawne pomieszczenie księgarni diecezjalnej w budynku Kurii Biskupiej przy pl. Powstańców Wlkp. 1. To tu zacząłem gromadzić archiwalia kościelne. Ponadto na potrzeby archiwum przekazano jeden pokój kurialny, w którym mieściły się moje biuro i pracownia. Magazyny pomocnicze mieściły się w Domu Księży Emerytów.
W 2005 r. rozpoczęto budowę nowego gmachu archiwum przy pl. Powstańców Wlkp. W październiku 2006 r. archiwum przeniesione zostało do nowej siedziby.
Początki były żmudne i działania, jakie im towarzyszyły, wymagały ogromnych nakładów pracy.

- Najważniejsze osiągnięcia dziesięciolecia archiwum to...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Najważniejszą rzeczą było stworzenie podstaw tego archiwum. Trzeba było wszystko organizować od zera. Od gromadzenia materiałów znajdujących się w poszczególnych biurach Kurii Biskupiej, po zebranie tego wszystkiego, zinwentaryzowanie i opublikowanie tego drukiem.
Dużą akcją prowadzoną przez archiwum jest centralizacja zasobów archiwów parafialnych do 1945 r. Gromadzimy w archiwum wszystkie archiwalia, które wytworzone zostały do 1945 r., a zachowały się w archiwach parafialnych. Najczęściej są to dokumenty, księgi metrykalne, akta parafialne sporządzane w językach niemieckim i łacińskim. Najstarsze księgi metrykalne, które otrzymałem, pochodzą z XVII wieku, takie księgi zachowały się w kilku parafiach. W jednych parafiach zachowane archiwa stanowią zbiory szczątkowe, gdzie zachowały się jednostkowe księgi, a w innych, jak np. w Świebodzinie, jest ich ponad sześćset. Materiały z parafii przyjmuję sukcesywnie, powoli muszę wszystko przejrzeć, nadać temu jakiś sens, poukładać i zinwentaryzować.
Dwie trzecie akt do 1945 r. znajduje się już w archiwum, jedna trzecia jest jeszcze w parafiach i czeka na przewiezienie i inwentaryzację. Wiele dokumentów jest również w seminarium, te również trzeba przewieźć i zarchiwizować. Pomocą w tej pracy służą mi wolontariusze.

- W jaki sposób propaguje Ksiądz działania archiwum?

- Stworzyliśmy stronę internetową, która cieszy się dużym zainteresowaniem - mamy ponad czterdzieści tysięcy wejść. Wszystkie dokumenty, które zostały już opracowane i z których można już korzystać, dostępne są na stronie internetowej archiwum. Na naszej stronie znajdują się zakładki prezentujące katalogi księgozbioru podręcznego, zasobów archiwum, duplikatów, a także zamieszczane są aktualności i galeria zdjęć.
Jako przedstawiciel archiwum biorę udział w różnych konferencjach naukowych, wystawach, szkoleniach dla archiwistów. Jestem członkiem Stowarzyszenia Archiwistów Kościelnych, dzięki czemu możliwa jest współpraca z innymi polskimi archiwami. Mamy kontakt z wyższymi uczelniami - na lekcje pokazowe do archiwum przybywają studenci. Dwa lata temu uczestniczyliśmy w projekcie unijnym, w który zaangażowani byli studenci z Rosji, Czech, Niemiec i Polski.
Współpracujemy z lokalnymi mediami. Prowadzę również kronikę - ręcznie pisaną jak na archiwum przystało, w której odnotowuję wydarzenia z życia naszego archiwum. Do kroniki załączony jest album ze zdjęciami. Nasi goście mogą wpisywać się do Księgi Pamiątkowej.

- Kto korzysta z zasobów Archiwum Diecezjalnego?

Reklama

- Osoby najczęściej korzystające z naszych zasobów to są genealodzy indywidualni lub ci, którzy pracują na zlecenie różnych osób. Poszukują informacji o przodkach, tworzą drzewa genealogiczne. Inna grupa to studenci, którzy potrzebują materiałów do prac magisterskich, licencjackich, semestralnych. Są to nie tylko studenci teologii, ale również innych wydziałów.
Przychodzą do nas również osoby zajmujące się regionalizmem, którzy poszukują informacji do przygotowywanych publikacji na temat jakiejś konkretnej miejscowości czy też potrzebują wiedzy na temat funkcjonowania Kościoła po 1945 r.
Zdarzają się również pracownicy naukowi, profesorowie przygotowujący prace naukowe.
Po roku dziewięćdziesiątym wzrosło zainteresowanie archiwami, gdyż te zaczęły się bardziej otwierać na potrzeby społeczeństwa, a nie już tylko na potrzeby rządu czy partii. Wzrosło zainteresowanie historią Kościoła i regionalnością.
Wcześniej z oczywistych względów dokumenty, które przechowywane były w kurii, raczej nie były udostępniane, obawiano się bowiem ich zaginięcia czy zniszczenia. W wielu sytuacjach tak właśnie się działo - m.in. po likwidacji seminariów duchownych ówczesna władza państwowa konfiskowała te akta po to, żeby je zniszczyć, a nie zachować. Dlatego też wszystkie dokumenty były bardzo chronione przed zniszczeniem. Niektórych rzeczy Kościół po prostu nie ujawniał, gdyż władzy nie zależało na ich znajomości, ale na ich zatajeniu.
Dziś archiwa są otwarte, ale mamy też materiały, które są zastrzeżone, których się nie udostępnia, kierując się m.in. Ustawą o ochronie danych osobowych - np. akta osobowe duchowieństwa. Jeśli ktoś przygotowuje biogram, na życzenie opracowuję takie informacje, ale do ręki nikt takich akt nie otrzymuje. Nie udostępniamy też akt najnowszych, gdyż są one zbyt młode, by traktować je jako archiwalia.
Pierwszą zasadą działalności archiwum jest przechowywanie i zabezpieczanie dokumentów, tak by przetrwały kolejne lata.

- W jaki sposób Archiwum Diecezjalne obchodzić będzie swój jubileusz?

- Z tej okazji opracowany został folder informacyjny, trwają prace nad przygotowaniem okolicznościowych kartek pocztowych, ponadto opracowana została jubileuszowa pieczęć, którą przez cały rok stemplujemy korespondencję.
Mamy zaproszenie do współświętowania z Koszalinem i Szczecinem, bo tam również archiwa diecezjalne powstały przed dziesięciu laty. Być może zorganizujemy z tej okazji jakąś wspólną konferencję naukową. W przygotowaniu jest również większa publikacja na temat działalności naszego archiwum w ciągu minionych dziesięciu lat, będzie ona podsumowaniem dotychczasowej pracy od podstaw aż do chwili obecnej. Znajdą się tu między innymi statystyki - zainteresowanie, odwiedziny czy korzystanie z zasobów. Jubileusz to dobra okazja do podsumowania naszej pracy i zaprezentowania jej efektów.

2013-01-31 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sarmackie Ateny – miasto z perspektywami

Niedziela kielecka 12/2020, str. IV

[ TEMATY ]

perspektywy

rozmowa

rozwój

Pinczów

TD

Kościół św. Jana Ap. i Ewangelisty, obok Muzeum Regionalne tzw. Belweder, d. klasztor paulinów

Kościół św. Jana Ap. i Ewangelisty, obok Muzeum Regionalne tzw. Belweder, d. klasztor paulinów

Pińczów, perła Ponidzia to miasto pełne zabytków, nie bez przyczyny zwane Sarmackimi Atenami. Czy zabytki, w tym sakralne mogą stać się dźwignią promocji miasta – rozmowa z Włodzimierzem Badurakiem, burmistrzem Pińczowa.

Agnieszka Dziarmaga: Pińczów jest bogato wyposażony w strukturę zabytkową, posiada ogromny potencjał historyczny. Czy to plus, czy może czasami problem?
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda na Wojskowych Powązkach uczcił ofiary katastrofy smoleńskiej

Prezydent Andrzej Duda złożył w czwartek wieńce przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Prezydent złożył też wieńce na znajdujących się na tym cmentarzu grobach ofiar katastrofy.

10 kwietnia przypada 15. rocznica katastrofy smoleńskiej. Tego dnia w 2010 r., w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję