W ramach trzydniowego święta parafii NMP Częstochowskiej na wałbrzyskim Konradowie, miejscowy proboszcz ks. kan. Marek Zołoteńki, do wspólnej modlitwy zaprosił bliskiego współpracownika ks. Franciszka Blachnickiego.
Przybyły z Lublina ks. Jan Kruczyński znany z głębokiego zaangażowania w formację Ruchu Światło-Życie, w swoich homiliach położył szczególny nacisk na rolę Maryi w życiu chrześcijan. Podkreślając jej duchowe znaczenie. Duchowny przypomniał wiernym, że Maryja jest nie tylko Matką Jezusa, ale także duchową przewodniczką, która prowadzi nas do Boga, pomagając zrozumieć tajemnice wiary. - My dowiadujemy się o Panu Jezusie, również przez to, że pytamy się Maryi, jak to było? – wyjaśniał kapłan podczas Mszy świętej 25 sierpnia w parafialnym amfiteatrze, zachęcając do naśladowania jej pokory i zaufania Bogu.
Ks. Jan zwrócił także uwagę jak wielką wartość mają małe, codzienne gesty i proste przejawy wiary. – Pan Bóg tyle razy daje nam takie dowody, przychodząc nas do nas bardzo prostych znakach, nieraz prymitywnych, a my nieraz tym gardzimy, bo to jest małe, znikome – zaznaczył. Te słowa przypomniały zebranym, że Bóg działa w ich życiu często poprzez drobne, niepozorne wydarzenia, które jednak mają ogromne znaczenie.
Dodajmy, że uroczystości odpustowe rozpoczęły się już w piątek wieczorem 23 sierpnia, kiedy to wierni zgromadzili się na Mszy Świętej w tymczasowej kaplicy, ze względu na budujący się kościół. W sobotę w ramach dalszych obchodów, odbyła się modlitwa uwielbienia i katecheza, po których wierni wyruszyli na ewangelizację do okolicznych domów, a dzień zakończył się Mszą Świętą z modlitwą o uzdrowienie. Świętowanie odpustu zwieńczył radosny parafialny piknik, który zgromadził wiernych w atmosferze wspólnoty i zabawy.
Pamiątkowe zdjęcie ludzi kolei w dniu św. Katarzyny Aleksandryjskiej
Od kilku lat 25 listopada na Dworcu Głównym, przy drugim peronie, pracownicy PKP wraz ze swoim duszpasterzem gromadzą się przy figurze św. Katarzyny, dziękując za opiekę nad kolejarzami.
Jak wyjaśnia Dariusz Kolubka dyrektor Zakładu PKP PLK w Wałbrzychu, znajdująca się na dworcu figurka św. Katarzyny, jest wyjątkowa. Choć podobne figury znajdują się na 13 stacjach Dolnego Śląska, to właśnie ta wałbrzyska, staraniem pracowników kolei, pojawiła się pierwsza. Każdego roku, w tym miejscu, we wspomnienie świętej męczennicy kolejarze spotykają się na wspólnej modlitwie, wspominając dawnych pracowników i składając życzenia obecnym.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
„Prośmy Pana o łaskę, abyśmy zawsze przyjmowali to ziarno, którym jest Jego słowo” - zaapelował Ojciec Święty do wiernych podczas swojej pierwszej audiencji ogólnej. Leon XIV postanowił kontynuować cykl katechez rozpoczęty przez Franciszka „Jezus Chrystus naszą nadzieją”, a dzisiaj omówił przypowieść o siewcy (Mt 13, 1-17).
Cieszę się, że mogę powitać was na mojej pierwszej Audiencji Generalnej. Podejmuję cykl katechez jubileuszowych na temat „Jezus Chrystus naszą nadzieją”, rozpoczęty przez Papieża Franciszka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.