Reklama

Jaki kraj?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy USA są już krajem postchrześcijańskim? Jeszcze nie, ale nieustannie przybywa osób, które mimo że określają się jako chrześcijanie, to ani nie modlą się, ani nie czytają Pisma Świętego, nie mówiąc już o chodzeniu na nabożeństwa do kościoła. Są chrześcijanami tylko z nazwy.

Dokładnie pokazało to opublikowane niedawno studium Barna Group, oparte na ponad 40 tys. wywiadów przeprowadzonych wśród Amerykanów. Według tych badań, ponad 70 proc. obywateli USA przyznaje się do chrześcijaństwa. Ta liczba mogłaby cieszyć, gdyby nie dalsze, głębsze badania. Socjologowie, w oparciu o 15 wskaźników, wyznaczyli tzw. skalę postchrześcijaństwa. W zależności od liczby negatywnych odpowiedzi na postawione pytania grupuje się konkretnego uczestnika badania do grupy mniej lub bardziej postchrześcijańskiej. 63 proc. respondentów z grupy określającej się jako chrześcijanie trafiło do grupy o niskim „wskaźniku postchrześcijaństwa”. 28 proc. badanych trafiło do grupy „umiarkowanie postchrześcijańskiej”, a 9 proc. zakwalifikowano do zbiorowości najsilniej dotkniętych tym syndromem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród tych 15 wskaźników, które, zdaniem socjologów, pozwalają mierzyć ten fenomen, znalazły się m.in.: modlitwa, lektura Biblii i uczestnictwo w praktykach religijnych. 18 proc. chrześcijan przyznało, że w ostatnim roku w ogóle się nie modliło. Ponad połowa nie sięgnęła po Pismo Święte w ostatnim tygodniu. 13 proc. wcale nie uważa, że wiara jest czymś bardzo ważnym w ich życiu, a niemal dokładnie co 3. badany przyznał, że nie był w ostatnim roku w kościele.

Badania pokazały także, że wskaźnik postchrześcijaństwa rośnie wraz z kolejną generacją. Najmniejszy jest wśród ludzi starszych. Wśród najmłodszych Amerykanów wynosi on aż 48 proc.

2013-04-22 14:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Szukamy w Maryi miłości

2025-08-26 23:47

ks. Łukasz Romańczuk

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej Częstochowskiej swoje święto ma parafia na wrocławskim Zalesiu. Tego dnia na odpust przybywa pielgrzymka piesza z Wielkiej Wyspy. Eucharystii przewodniczył ks. Roman Maryński z Metropolitalnego Sądu Duchownego.

Tego dnia czytana jest Ewangelia mówiąca o weselu w Kanie Galilejskiej oraz początku działalności Jezusa. - Dziś musimy wrócić myślą do Kany Galilejskiej i do wydarzeń, kiedy to po raz pierwszy na tych ziemiach człowiek usłyszał słowa: “Ja Ciebie chrzczę: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. - To wtedy zaczęła się ta niezwykła historia. Nie po to, aby się tym chlubić, ale żeby pomimo doświadczenia i przeszłości odnajdywać elementy, które są źródłem prawdziwej nadziei. Był to początek, a później powstało tyle miejsc naznaczonych obecnością Matki Bożej. Poprzez różne wydarzenia, wiele z nich nie zostało zapisanych, a te co zostały zapisane są po to abyśmy uwierzyli, jak pisze św. Jan Apostoł - mówił ks. Maryński.
CZYTAJ DALEJ

Ukrainiec zaatakował policjantów w Częstochowie. Został wydalony z Polski

2025-08-27 14:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

straż graniczna

atak

deportacja

policjanci

Ukrainiec

Adobe Stock

Agresywny Ukrainiec, który zaatakował policjantów, został wydalony z Polski

Agresywny Ukrainiec, który zaatakował policjantów, został wydalony z Polski

27-letni obywatel Ukrainy, który w Częstochowie znieważył interweniujących policjantów, naruszył ich nietykalność i uszkodził radiowóz, został przekazany Straży Granicznej i deportowany do swojego kraju – podała w środę policja. Mężczyzna usłyszał w sumie siedem zarzutów.

Jak podała w środę Komenda Miejska Policja w Częstochowie, dyżurny tej jednostki odebrał zgłoszenie, że w okolicy jednego z bloków przy ul. Armii Krajowej rozjuszony mężczyzna dobija się do drzwi jednego z mieszkań i najprawdopodobniej chce ukraść rower. Skierowany na interwencję patrol w korytarzu budynku zauważył mężczyznę, który był silnie pobudzony, a na widok policjantów zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został obezwładniony.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję