Reklama

Jasna Góra

Matka Boża – fundament Polski

Akty profanacji Cudownego Obrazu Jasnogórskiego muszą niepokoić wszystkich. Gdy w jakikolwiek sposób atakowany jest – czczony w Polsce od wieków – wizerunek Matki Bożej, Polacy odbierają to nie tylko jako przejaw religijnej nienawiści, lecz także jako uderzenie w jeden z ważniejszych fundamentów bytu narodu i niepodległego państwa polskiego. Bo nie sposób oddzielić procesu kształtowania specyficznego ducha Polski od religijności maryjnej Polaków

Niedziela Ogólnopolska 18/2013, str. 16-17

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

Bożena Sztajner/Niedziela

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kult Matki Bożej pozostawił niezatarty ślad w polskiej kulturze, historii, obyczajach, tradycji, tożsamości narodowej. Maryjność wywarła wpływ nie tylko na charakter naszej religijności, ale i na nasze życie publiczne. Kult maryjny był fundamentalną cechą państwa polskiego. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, kiedy trwa ekspiacja w związku z niedawnym aktem profanacji Obrazu Jasnogórskiego.

„Bogurodzica” – wzór w Koronie Polskiej

Pierwszym hymnem Rzeczypospolitej była właśnie „Bogurodzica”, której historia, według badaczy, może sięgać połowy XIV wieku, a może nawet wieku XIII. W przekazach ludowych podawano, że twórcą pieśni jest sam św. Wojciech. Tę pieśń z początków polskiej państwowości intonowano podczas królewskich uroczystości, nabożeństw oraz przed ważnymi bojami w obronie Ojczyzny i chrześcijaństwa, np. pod Grunwaldem i Warną. To w okresie największej świetności polskie rycerstwo śpiewało: „Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polski kronikarz Jan Długosz pisał, że „Bogurodzica” stała się „carmen patrium”, czyli pieśnią ojczystą średniowiecznej Rzeczypospolitej. Najstarszy znany tekst „Bogurodzicy” – obejmujący dwie strofy z nutami – pochodzi z 1407 r., a zapisany został na tylnej wyklejce zbioru kazań łacińskich. O ówczesnym już wielkim znaczeniu „Bogurodzicy” świadczy fakt, że Jan Łaski wydrukował ją na początku „Statutu Królestwa Polskiego” z 1506 r.

„Bogurodzica” – i rzecz jasna jej Bohaterka – wywarła ogromny wpływ na polską tożsamość, tradycję, cechy narodowe. Dzięki niej ukształtował się w polskim narodzie określony wzorzec cnót godnych naśladowania – świętości, pobożności, macierzyństwa, oddania, poświęcenia, miłości itd. Wprawdzie śpiewano ją przede wszystkim „ku chwale Bożej”, jednakże nie można nie doceniać – zwłaszcza dziś – iż dzięki swej powszechności była istotnym elementem państwowotwórczym; łączyła wszystkie stany, grupy etniczne i regionalne w jeden organizm społeczny, kształtujący swą doczesność w zgodzie z prawdami wiary katolickiej. W ten sposób wyłonił się model polskiej tolerancji, z którego słynęła Rzeczpospolita. „Bogurodzica” musiała więc wpłynąć także na sposób pojmowania polityki jako służby publicznej, czyli pracy na rzecz dobra wspólnego, a nie jako doraźnej gry o władzę rodem z „Księcia” Niccola Machiavellego. Kiedy jak nie dziś powinniśmy się nad tym zastanowić?

Reklama

W każdych czasach

W okresie średniowiecza najważniejszym ośrodkiem kultu maryjnego na ziemiach polskich stało się sanktuarium Jasnej Góry z jego Cudownym Obrazem.

Wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej znajduje się w klasztorze od 1384 r. Od samego początku zasłynął cudownymi łaskami i w ten sposób oddziaływał na polskie społeczeństwo w każdych czasach. Król Władysław Jagiełło w liście do Ojca Świętego Marcina V z 1424 r. tak uzasadniał swą prośbę o udzielenie odpustów dla pielgrzymów: „We wspomnianym kościele Bogurodzicy na Jasnej Górze blisko Częstochowy mocą Bożą dzieją się często tajemnice wielu cudów”.

Na temat cudownych zdarzeń pisał także Jan Długosz, który opisując napad rabunkowy na Jasną Górę w 1430 r., zawarł taką oto relację: „Z całej bowiem Polski i krajów sąsiednich, mianowicie: Śląska, Moraw, Prus i Węgier, na uroczystości Maryi Świętej – której rzadki i nabożny obraz na drzewie wykonany w tym miejscu się znajduje – zbiegał się lud pobożny dla zdumiewających cudów, jakie za przyczyną naszej Pani i Orędowniczki tu się dokonywały”.

Już z perspektywy kolejnych wieków prymas Stefan Kardynał Wyszyński wskazywał, że Jasna Góra to „serce serc”. Prymas Tysiąclecia nauczał: „Stąd płynęła moc, która szła z królami i hetmanami na pole bitew! Tu więź jedności narodu w chwilach niewoli! Tu naród w pokucie korzył się pielgrzymią pieśnią: «Serdeczna Matko!». Tu bratały się stany i zawody, składając swe śluby uroczyste. Tu czerpano siły do pracy, ostrzono miecze ducha!”.

Reklama

Dlatego trudno dziś – a może właśnie zwłaszcza dziś – nie doceniać znaczenia Sanktuarium Jasnogórskiego nie tylko dla rozwoju polskiej religijności, ale i tożsamości narodowej.

Królewskie śluby

Kult maryjny odegrał w historii Polski ważną rolę państwowotwórczą. Gdy 15 sierpnia 1617 r. Maryja objawiła się o. Juliuszowi Mancinellemu, głównym tematem Jej objawienia była właśnie Polska. Poleciła, by Ją nazywano „Królową Polski”. Książeczka z opisem objawienia zrobiła w Polsce wielkie wrażenie i jeszcze przed oficjalnym uznaniem Maryi za Królową Polski już powszechnie używano tego tytułu. Dlatego kult maryjny stał się w Polsce jeszcze bardziej popularny.

W 1632 r. opublikowano w Lublinie dwie pozycje na temat oddania się w niewolę Maryi, były to prace o. Fenickiego i o. Chomętowskiego. W ówczesnym świecie dwa kraje wiodły prym w propagowaniu tzw. niewolnictwa mariańskiego: królestwa Hiszpanii i Polski. W 1635 r. książę Albrecht Radziwiłł, kanclerz wielki Księstwa Litewskiego, wydał książeczkę pt. „Dyskurs nabożny z kilku słów wzięty o wysławianiu Najświętszej Panny Bogurodzicy Maryjnej”. Opisał w niej objawienie Matki Bożej w jezuickim klasztorze w Neapolu.

Państwowotwórcza moc Matki Bożej została wyraźnie zaznaczona w okresie szwedzkiego potopu. Jasna Góra stała się kluczowym ośrodkiem oporu przeciwko najeźdźcom. Wieść o niezłomnej obronie tego sanktuarium obudziła nastroje patriotyczne i doprowadziła do wybuchu powstania. Po zwycięskiej obronie 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz złożył przed obrazem Najświętszej Maryi Panny w katedrze lwowskiej uroczyste śluby. Oddał siebie i Polskę w opiekę Matce Bożej i obrał Ją za patronkę swoją i Królestwa Polskiego. Razem z królem śluby złożyli przedstawiciele wszystkich stanów. Jest to o tyle ważne, że tekst ślubowania odnosił się do problemu naprawy Rzeczypospolitej, niedoli „ludzi niskiego stanu”, a zwłaszcza ucisku chłopów. W późniejszych latach fakt niewypełnienia ślubów złożonych przez Jana Kazimierza uważano za jedną z przyczyn rozbiorów i upadku I Rzeczypospolitej.

Reklama

Kolejny władca Polski – król Michał Korybut Wiśniowiecki 7 grudnia 1669 r. ponowił śluby, tym razem na Jasnej Górze. W marcu 1671 r. umieścił słynący łaskami oryginalny obraz Matki Bożej Bledzewskiej w kaplicy królewskiego zamku w Warszawie, zawierzając siebie i całą Polskę Maryi jako Królowej. Po pół roku zawierzenie zostało powtórzone przez wszystkich przedstawicieli narodu w Gołębiu pod Lublinem.

Szaniec polskości

Nie można też pominąć faktu, że przez stulecia praktycznie cała Polska została swoiście ufortyfikowana lokalnymi sanktuariami maryjnymi. „Ufortyfikowana”, bo jak wskazywał prymas Wyszyński: „Jakby wieńcem ochronnym stanic kresowych otoczyła Maryja ziemię polską stolicami cudów i łask, gdzie krzepiła serca, ocierała łzy, uzdrawiała, cieszyła”.

W okresie niewoli, wojen, rozbiorów kult maryjny stawał się pociechą dla umęczonych rodaków. Był fundamentem i ostoją polskości, nadzieją na wyzwolenie, na niepodległą Ojczyznę. Po rozbiorach to maryjność w dużym stopniu sprawiła, że zachowała się polskość na ziemiach wcielonych do prawosławnej Rosji i protestanckich Prus. To w końcu 15 sierpnia 1920 r., w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, polska armia przezwyciężyła bolszewicką agresję.

W konfrontacji z komunizmem

Także w latach PRL kult maryjny odegrał zasadniczą rolę w zachowaniu tożsamości i odzyskaniu niepodległego bytu państwowego. To właśnie maryjność skutecznie ochroniła polską duchowość w sytuacji nieustannej konfrontacji z ideologią komunistyczną.

Reklama

Prymas Hlond na łożu śmierci w 1948 r. wypowiedział znamienne słowa: „Nie lękajcie się niczego, walczcie, módlcie się i wierzcie. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny. Pod Jej opieką pracujcie”.

Maryjny program rozwinął prymas Wyszyński. Zawierzenie Maryi miało u niego głęboko teologiczne fundamenty. Powoływał się na Apokalipsę, w której św. Jan zwiastuje ocalenie „Niewiasty obleczonej w słońce”: „Stąd wniosek – trzeba skupić przy Niej, przy Maryi. Cały Naród, cała diecezja przy Bogurodzicy, Bogiem sławionej Maryi – oto moje zamierzenie od początku”.

Prymas Wyszyński sformułował program odnowy moralnej i duchowej narodu w oparciu o Maryję. Nie jest przypadkiem, że wielki Prymas Tysiąclecia niejednokrotnie nawiązywał do czasów potopu szwedzkiego. W 1946 r. jeszcze jako biskup lubelski nauczał: „Z różnych fal potopu szwedzkiego wypłynęła Rzeczpospolita u stóp skały jasnogórskiej. Zwycięstwo obrońców Jasnej Góry stało się mobilizacją generalną ducha i woli obronnej. Naród na zew swej Królowej zrzucił z siebie jarzmo najeźdźców”.

W maju 1981 r. na łożu śmierci prymas Wyszyński, zwracając się do członków Rady Głównej Episkopatu Polski, powiedział: „Wszystkie nadzieje – to Matka Najświętsza. I jeżeli jaki program – to Ona”.

Kolejnym wielkim propagatorem kultu maryjnego był Jan Paweł II, który jeszcze w czasie biskupiej posługi w Krakowie wspierał Prymasa Tysiąclecia w pracach nad programem odnowy Polski i programem oddania Ojczyzny w opiekę Matki Bożej, napisał też komentarz teologiczny do Aktu Oddania. Maryjne kazania kard. Karola Wojtyły były uzupełnieniem nauczania Prymasa Tysiąclecia. Przywiązanie i miłość do Matki Bożej Jasnogórskiej sprawiły, że został nazwany „Papieżem Czarnej Madonny”. Jan Paweł II w swoim nauczaniu wiele uwagi poświęcił roli Matki Bożej, m.in. w encyklice „Redemptoris Mater”. Osobiście odczuł opiekę Matki Bożej 13 maja 1981 r., kiedy to w cudowny sposób został ocalony przed kulami zamachowca.

Reklama

Zwycięstwo bez dywizji

Jasna Góra, tak jak i Ojciec Święty, nie posiadała – trawestując powiedzenie sowieckiego przywódcy – doborowych dywizji wojska, ale po 1989 r. to właśnie tutaj pielgrzymowali kolejni przywódcy III RP, w tym także z postkomunistycznym premierem Józefem Oleksym. Nie można oceniać ich intencji, jednak fakt przybycia przed Cudowny Obraz elity praktycznie ze wszystkich partii powodował, że Jasna Góra nie była przedmiotem sporu politycznego. Zdarzające się i wtedy akty profanacji (np. w niektórych pismach) nie były wykorzystywane w bieżącej polityce.

Sytuacja zmieniła się po ataku na Obraz 9 grudnia 2012 r. Próba dewastacji wizerunku Matki Bożej stała się najwyraźniej zachętą dla środowisk ateistycznych i antykościelnych do pomniejszania znaczenia Cudownego Obrazu i rozpoczęcia dyskusji na temat rzekomo negatywnej roli Kościoła w Polsce. Dlatego trzeba bezustannie pamiętać o znaczeniu religijnym Matki Bożej i Jej roli w kształtowaniu państwa polskiego.

2013-04-29 11:25

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stanąć w wyłomie

„Szukałem wśród nich męża, który by potrafił wznieść mur i przed moim obliczem stanąć w wyłomie, wstawiając się za krajem, abym go nie zniszczył, lecz nie znalazłem” (Ez 22, 30)

Za czasów proroka Ezechiela Bóg nie znalazł żadnego człowieka, który by stanął w wyłomie, aby bronić kraju. Szukał tych, którzy mieliby palące pragnienie, by bronić ciemiężonych, pomagać słabym i wzmacniać ich. Przede wszystkim jednak szukał ludzi, którzy we własnych sercach postawiliby mocny mur przeciwko wszelkiemu złu, przeciwko zawiści, kłamstwu i przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica: Wyjątkowa prezentacja Całunu Turyńskiego

2024-03-14 21:03

[ TEMATY ]

Świdnica

całun turyński

ks. Mateusz Hajder

archiwum prywatne

Ks. dr Matusz opowiadał o jednej z najbardziej zagadkowych relikwii chrześcijaństwa

Ks. dr Matusz opowiadał o jednej z najbardziej zagadkowych relikwii chrześcijaństwa

Wierni parafii NMP Królowej Polski mieli niezwykłą okazję uczestniczyć w wyjątkowej prezentacji historii Całunu Turyńskiego, którą przeprowadził ks. dr Mateusz Hajder.

W niedzielę 3 marca uczestnicy niedzielnej liturgii mogli wpatrywać się w kopię niezwykłej relikwii, będącej jednym z najbardziej zagadkowych i fascynujących przedmiotów w chrześcijaństwie.

CZYTAJ DALEJ

Przez ich posługę Bóg chce się spotkać z drugim człowiekiem

2024-03-18 20:17

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

nadzwyczajni szafarze Komunii św.

parafia pw. Ducha Świętego

Karolina Krasowska

Do posługi nadzwyczajnych szafarzy udzielania Komunii św. zostało wyznaczonych 46 mężczyzn z 27 parafii

Do posługi nadzwyczajnych szafarzy udzielania Komunii św. zostało wyznaczonych 46 mężczyzn z 27 parafii

Nasza diecezja ma nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Bp Tadeusz Lityński udzielił błogosławieństwa kandydatom 18 marca podczas Mszy św. w kościele pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze.

Do posługi nadzwyczajnych szafarzy udzielania Komunii św. zostało wyznaczonych 46 mężczyzn z 27 parafii. – Przed nami piękna uroczystość. Dzisiejsze wydarzenie odbywa się w 25 roku zatwierdzenia tej posługi w naszej diecezji dekretem bp. Adama Dyczkowskiego. Formacja trwa dwa miesiące. W tym czasie panowie spotykają się co drugi tydzień. Mają wykłady według określonego programu, związanego z przygotowaniem liturgicznym, pastoralnym, a także duszpasterskim, bo ich funkcja jest związana przede wszystkim z posługą zanoszenia Komunii św. do chorych. Do tej pory w naszej diecezji odbyło się 21 edycji takich przygotowań, a do tej pory udało nam się przygotować 750 nadzwyczajnych szafarzy udzielania Komunii św. – powiedział diecezjalny opiekun szafarzy ks. Zbigniew Kobus.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję