Reklama

Aspekty

Oczekiwany dzień

Pierwsza Komunia św. to wydarzenie doniosłe dla rodziców i dzieci. Bezpośrednie przygotowania do tej majowej uroczystości trwają przez cały rok. W szkołach i w parafiach trwa katecheza dla dzieci i rodziców przygotowująca do pełnego i świadomego przeżycia tego święta

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 19/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Bożena Sztajner/Niedziela

Modlitwa przy kapliczce Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Modlitwa przy kapliczce Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Planowanie i działania organizacyjne dotyczą różnych płaszczyzn - duchowej i materialnej. Tę duchową stronę przygotowań większość rodziców powierza Kościołowi - kapłanom i katechetom. Rodzice zaś skupiają się na organizowaniu, planowaniu i dopięciu wszystkiego na tzw. ostatni guzik. Tendencja ta to znak czasu, który sprawia, że dla wielu rodziców najważniejsze staje się odpowiednie przyjęcie gości.

Komunia dla dzieci

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Pierwsza Komunia św. przyjmowana była łącznie z chrztem i bierzmowaniem. Przyjmowali ją zarówno dorośli, jak i małe dzieci. Wynikało to z faktu, iż chrzest przyjmowany był przez ludzi w bardzo różnym wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praktyka taka realizowana była do początku XIII wieku - do Soboru Laterańskiego IV. Średniowiecze i czasy późniejsze wskazywały, iż gotowość do przyjęcia Eucharystii dziecko osiąga w wieku 12-14 lat. Zmiany wprowadził dopiero papież Pius X. Zgodnie z zaleceniami dekretu „Quamsingulari Christus amore” z 1910 r. do sakramentu Pierwszej Komunii św. miały prawo przystępować wszystkie dzieci niezależnie od wieku biologicznego, ale o pewnej dojrzałości i zrozumieniu istoty sakramentu. „Wiekiem rozeznania tak co do spowiedzi, jak i co do Komunii jest wiek, w którym dziecko zaczyna rozumować, czyli mniej więcej rok siódmy, niekiedy nieco później, niekiedy nawet wcześniej. Od tego czasu zaczyna obowiązywać dziecko przykazanie dotyczące spowiedzi i Komunii św.”. Do przyjęcia sakramentów „nie jest konieczna pełna i doskonała znajomość nauki chrześcijańskiej. Dziecko powinno wyuczyć się całego katechizmu stopniowo, odpowiednio do swej pojętności”. Odpowiedzialność za przygotowanie dzieci spoczywa na opiekunach - rodzicach, spowiedniku, nauczycielach, proboszczu. Osoby te również mają „dołożyć wszelkich starań, by dzieci po Pierwszej Komunii św. przystępowały do Stołu Pańskiego częściej, a nawet, o ile to jest możliwe, codziennie, jak tego pragnie Jezus Chrystus i Kościół święty”.

Reklama

Katecheza XX wieku

Kolejne szczegółowe wskazania dotyczące katechezy pojawiły się wraz z Soborem Watykańskim II. Nastąpiła tzw. posoborowa odnowa katechetyczna. W 1971 r. przez Pawła VI ogłoszona została „Ogólna instrukcja katechetyczna”, do której dołączono dodatek: „Pierwsza spowiedź i Komunia św.”. Instrukcja uwydatniła rolę katechezy w życiu Kościoła na tle przemian dokonujących się we współczesnym świecie.

W tym też czasie Konferencja Episkopatu Polski w Podstawie programowej nauczania religii uchwalonej w 1971 r. ustaliła czas przyjęcia Pierwszej Komunii św. na drugą klasę szkoły podstawowej - na 8./9. rok życia dziecka.

Po ponad 30 latach od zakończenia Soboru Watykańskiego II wydane zostało „Dyrektorium ogólne o katechizacji”. Dokument z 1997 r. dostosowuje katechezę Kościoła do nowych sytuacji i wymogów dzisiejszego świata. Ważnym wykładnikiem nauki Kościoła jest również Katechizm Kościoła Katolickiego z 1992 r.

W parafii czy z klasą?

Przyjęcie Pierwszej Komunii św. przez dzieci odbywa się w drugiej klasie szkoły podstawowej. Dzieci przygotowują się, uczestnicząc w katechezie szkolnej oraz spotkaniach parafialnych. W ramach katechezy szkolnej dzieci, podczas dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo, zdobywają wiedzę religijną oraz uzupełniają braki wychowania religijnego zaistniałe w rodzinach. Drugim filarem przygotowań jest katecheza parafialna. Odprawiane są Msze św. z udziałem dzieci, w ramach których homilie skierowane są do dzieci. Drugoklasiści zapraszani są na nabożeństwa, podczas których święcone są różańce, świece czy książeczki. Dzieci są zazwyczaj dobrze przygotowane do nadchodzącego wydarzenia.

Nie można jednak tego powiedzieć o sporej grupie rodziców. W ostatnich latach duży nacisk kładzie się na katechezę dorosłych, rodziców dzieci pierwszokomunijnych.

W większości parafii odbywają się spotkania dla rodziców dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii św. W ramach tych spotkań kapłani i zaproszeni goście uświadamiają rodzicom znaczenie i konsekwencje przyjęcia sakramentu Eucharystii.

Reklama

W większych miastach pojawia się również problem, gdzie dziecko ma przystąpić do Pierwszej Komunii św. - w rodzinnej parafii czy w sąsiedniej parafii, na terenie której znajduje się szkoła? Wysuwany jest wówczas argument: dziecko ma przyjąć sakrament razem z dziećmi ze swojej klasy.

Dzieci powinny przyjmować Pierwszą Komunię św. w parafii, na terenie której mieszkają. Zmiana miejsca dopuszczalna jest wówczas, gdy miejscowy proboszcz wyrazi zgodę na przyjęcie komunii w parafii, na terenie której znajduje się szkoła dziecka.

Sześciolatki w szkole

W związku z zawirowaniami związanymi z reformą edukacji i jej przesuwaniem w czasie do Komunii przygotowują się dzieci siedmio- i ośmioletnie. W przypadku tych młodszych w wielu sytuacjach katecheci mają do czynienia z niedojrzałością swoich uczniów i niezrozumieniem problemu przez ich rodziców. Opiekunowie informowani o problemie nie przyjmują do wiadomości faktu, iż ich dziecko nie jest jeszcze gotowe do przyjęcia sakramentu, nie zgadzają się na przedłużenie czasu przygotowań. Nie zdają sobie sprawy z tego, iż uporem wyrządzają dziecku krzywdę - uczestniczy ono bowiem w czymś, czego nie jest w stanie zrozumieć. Najważniejsze staje się to, by dziecko przeżywało uroczystość razem ze swoją klasą…

Tak jak mama i tata

Pierwsza Komunia św. jest ważnym wydarzeniem w życiu dziecka, jednak kluczową rolę odgrywają tu rodzice. W domu dzieci obserwują rodziców i opiekunów. Widzą ich zaangażowanie religijne. Pytają: Dlaczego mama nie była w niedzielę na Mszy św.? Dlaczego tata nie przyjmuje Komunii św.? Rodzice są dla nich najważniejsi, są wzorem do naśladowania, są przewodnikami na drodze do dorosłości. Dziecko jest doskonałym obserwatorem. Widzi niekonsekwencje. Rodzice chcą, by dziecko przyjęło Komunię, a sami żyją z dala od Boga, na bakier w z przykazaniami. Niestety wielu rodziców nie dojrzało do swojej doniosłej roli.

Reklama

Dorasta pokolenie młodych katolików praktykujących od święta. Pierwsza Komunia św. jest okazją do rodzinnego spotkania, uroczystego przyjęcia, obdarowania dziecka prezentami. Gdy przychodzi klasa trzecia, okazuje się, że wiele dzieci nie chodzi do kościoła, nie korzysta z sakramentu pokuty i pojednania i gdyby nie szkolne rekolekcje (raz w roku!) i starania katechetów zapomniałyby o tym, co jeszcze rok temu było takie ważne…

Przygotowania związane z wyborem lokalu, menu na obiad, ustaleniem listy gości, starannym dobraniem elementów stroju, wreszcie wybraniem odpowiedniego prezentu… trwają czasem miesiącami. To dobrze, bo dzień Pierwszej Komunii św. to wyjątkowy dzień - i dla dziecka, i dla rodziny. Ważne jest wcześniejsze rozplanowanie wszystkiego, aby móc ten dzień przeżyć głęboko i spokojnie, by czas poświęcić dziecku i jego szczęściu.

Komunia św. dziecka to również doskonały czas, by zastanowić się nad własnym życiem duchowym, może warto postawić sobie pytania: Kim jest dla mnie Jezus? Czym są dla mnie przykazania? Jaki przykład daję mojemu dziecku?

* * *

KODEKS PRAWA KANONICZNEGO - UCZESTNICTWO W NAJŚWIĘTSZEJ EUCHARYSTII (WYBRANE FRAGMENTY)

Kan. 912 - Każdy ochrzczony, jeśli tylko prawo tego nie zabrania, może i powinien być dopuszczony do Komunii św.
Kan. 913
§ 1. Dzieci wtedy można dopuścić do Komunii św., gdy posiadają wystarczające rozeznanie i są dokładnie przygotowane, tak by stosownie do swojej możliwości rozumiały tajemnicę Chrystusa oraz mogły z wiarą i pobożnością przyjąć Ciało Chrystusa.
§ 2. Jednakże dzieciom znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci wolno udzielić Najświętszej Eucharystii, gdy potrafią odróżnić Ciało Chrystusa od zwykłego chleba i mogą z szacunkiem przyjąć Komunię św.
Kan. 914 - Jest przede wszystkim obowiązkiem rodziców oraz tych, którzy ich zastępują, jak również proboszcza troszczyć się, ażeby dzieci, po dojściu do używania rozumu, zostały odpowiednio przygotowane i jak najszybciej posiliły się tym Bożym pokarmem, po uprzedniej sakramentalnej spowiedzi. Do proboszcza należy również czuwać nad tym, by do Stołu Pańskiego nie dopuszczać dzieci, które nie osiągnęły używania rozumu albo jego zdaniem nie są wystarczająco przygotowane.

Reklama

INFORMACJA DOTYCZĄCA I KOMUNII ŚW. W DIECEZJI ZIELONOGÓRSKO-GORZOWSKIEJ

Dzieci, które rozpoczęły edukację szkolną w roku szkolnym 2012/13, i te, które rozpoczną edukację w roku szkolnym 2013/14, przystąpią do I Komunii św. w drugiej klasie (niezależnie od wieku) odpowiednio w 2014 r. i w 2015 r. W tym czasie realizuje się dwuletni program katechezy szkolnej i parafialnej według dotychczasowych programów i podręczników do religii dopuszczonych do użytku w diecezji (Zarządzenie l.dz. WNK 56/2012).
Natomiast jeżeli obowiązek szkolny dzieci 6-letnich zostanie wdrożony w roku szkolnym 2014/2015, wówczas I Komunia św. zostanie przesunięta do klasy III i przygotowanie do niej realizowane będzie według nowych programów i podręczników do religii. Dzieci do I Komunii św. pójdą wówczas w III klasie w 2017 r., dlatego w 2016 r. nie będzie I Komunii św., z wyjątkiem zorganizowanej dla niektórych dzieci tzw. wczesnej Komunii św.

Ks. dr Wojciech Lechów, Dyrektor WNK

2013-05-09 14:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sakrament to nie zwyczaj

Rząd zachęca, aby odprawianie uroczystości pierwszokomunijnych organizować na świeżym powietrzu. W tym samym czasie, od 5 maja, pełną parą działają w Polsce galerie handlowe, składy budowlane i sklepy wnętrzarskie...

Mateusz Morawiecki poinformował, że od 15 maja można organizować imprezy okolicznościowe w zamkniętych pomieszczeniach do 25 gości, a od 29 maja limit zostanie zwiększony do 50 osób. Do niedawna w miejscach kultu religijnego 1 osoba przypadała na 20 m2, a od 4 maja – na 15 m2. Bez zmian pozostaje obowiązek zakrywania ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych. Na te wieści czekali m.in. rodzice dzieci pierwszokomunijnych, bo deklaracja ta oznacza, że na uroczystość będzie można zaprosić rodzinę, a nie tylko chrzestnych.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Boże dzieło na dwóch kołach

2024-04-29 23:47

Mateusz Góra

    W niedzielę 28 kwietnia przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu motocykliści z rejonu nowosądeckiego i nie tylko rozpoczęli sezon.

Pasjonaci podróży jednośladami rozpoczęli sezon na wyprawy. Motocykliści wyruszyli w trasę z Zawady do Starego Sącza, gdzie na Ołtarzu Papieskim została odprawiona Msza św. w ich intencji. Po niej poświęcono pojazdy uczestników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję