Reklama

Kościół

Ksiądz Jerzy Popiełuszko był człowiekiem z krwi i kości

„Myślę, że jest bardzo dobrym wzorcem. Był mądrym i odważnym, na serio trzeba go podziwiać, że oddał życie za ojczyznę” – tak powiedział młody Igor Hermanowski o bł. ks. Jerzym Popiełuszce.

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Wiesław Kajdasz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy dzień trzeciego już kongresu poświęconego męczennikowi odbywał się w Bydgoszczy z okazji 40. rocznicy jego męczeńskiej śmierci. – Mój dziadek był bardzo wierzący i czasem coś wspomniał o tym księdzu. I tyle o nim słyszałem, bo ogólnie wywodzę się z rodziny niewierzącej – dodał Igor Hermanowski.

Organizatorem wydarzenia było działające od 2004 roku Pomorskie Stowarzyszenie Wspólna Europa. – Pierwsza edycja kongresu odbyła się na Jasnej Górze, druga w Pułtusku, trzecia została zaplanowana w Bydgoszczy i we Włocławku. – Zależy nam na tym, by pokazać, że ksiądz Jerzy był człowiekiem z krwi i kości, o czym mówił często jego bratanek – Marek Popiełuszko. To jest osoba, która przyciąga wszystkich. I to, co jest ważne – łączy. Celem kongresu jest doprowadzenie do tego, czego nie mogą zobaczyć nieobecni, czyli do spotkań w korytarzu. Chodzi o to, by to dobro było rozpowszechniane w coraz większej grupie osób – powiedział prezes stowarzyszenia, Andrzej Piotrowicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas całego kongresu zaplanowano dwie główne debaty i aż szesnaście tematycznych – 15 października w Bydgoszczy i 16 października we Włocławku. Ich tytuły odwoływały się do myśli błogosławionego, a poruszane zagadnienia związane były z katolicką nauką społeczną. „Nauczanie społeczne Błogosławionego Księdza Jerzego obejmuje obszar od godności człowieka do kształtu tworzonej przez niego wspólnoty społecznej i politycznej. Silny nacisk kładziony jest w nim na niezbywalną godność. Z niej wynika osobista postawa oparta na sumieniu i męstwie. Te zaś pozwalają operować prawdą, która uwalnia. Wolność usuwa lęk i otwiera na wspólnotę” – napisano w zaproszeniu.

Karol Porwich/Niedziela

Myśl przewodnią pierwszej z głównych debat w Bydgoszczy stanowiły słowa: „Chrześcijanin musi pamiętać, że bać się trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju. – Zło zwycięża na rozmaitych płaszczyznach tylko dlatego, że dobro jest bierne. Każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Pana Boga i ze swej natury jest dobry. A jeśli mimo wszystko zło zwycięża, to tylko dlatego, że większość ludzi woli jednak tę parę srebrników jałowego spokoju, schować się w szafie, nie wychylać, zdradzając Chrystusa – powiedział prof. KUL dr hab. Przemysław Czarnek.

Według niego być dobrym to działać. – Co wyróżnia księdza Jerzego? – pytał prof. KUL dr hab. Przemysław Czarnek, przywołując św. Ojca Pio, który powtarzał, że życie doczesne jest człowiekowi dane wyłącznie po to, by mógł zarobić na życie wieczne. – Jeśli ktoś nie jest do tego przekonany, nie będzie męczennikiem, świadkiem Chrystusa w najgorszych momentach. Ksiądz Popiełuszko miał tę wiarę, więcej – miał przekonanie. Dlatego się nie bał – dodał.

– Słyszeliśmy podczas debaty, że można kupić sobie święty spokój za kilka srebrników. Ja myślę, że bardzo ważna jest taka zwykła codzienna wierność Dekalogowi – powiedział Mariusz Książek.

Podziel się cytatem

Reklama

Prawnik, działacz społeczny, dyrektor generalny Instytutu Niedziela, prezes zarządu „Fundacji Instytut Mediów”, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Wydawców Katolickich, jak i wykładowca akademicki Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie był gościem jednej z debat tematycznych, która odbyła się w Domu Polskim. – Ta wierność Dekalogowi wywołuje w każdych czasach, nie tylko ks. Jerzego Popiełuszki, ale i dzisiaj, reakcje społeczne. Tak się działo przez dwa tysiące lat chrześcijaństwa. Czasem prowadziło to do męczeństwa krwi, czasem do białego, gdzie byliśmy izolowani w zawodzie, w społeczeństwie. Po prostu w różnych grupach byliśmy persona non grata – zauważył.

Według Mariusza Książka prawda oraz wierność Dekalogowi, zawsze wywoływały mniej lub bardziej negatywne reakcje.

– Ksiądz Popiełuszko przelał krew. Wiemy, że nie był bardzo wybitnym mówcą, ale zachowywał wiernie nauczanie, konsolidował wokół siebie ludzi. Kochał ich, czego uczyła go jego mama. Ona powtarzała, że miłość do Boga i ludzi jest tą najprostszą drogą do nieba – powiedział.

Podziel się cytatem

– Zacznę od słów samego Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Ksiądz Jerzy Popiełuszko jest przykładem osoby, która realizowała te słowa poprzez swoją posługę kapłańską. To nie tylko kapłan, który głosił, ale świadectwem życia, także wiary, wskazywał innym drogę do Boga. Stąd tak wielu pragnęło się z nim spotkać. Stąd tak wielu słuchało jego słów – powiedział ks. dr Paweł Hoppe, dyrektor Centrum Edukacyjno-Formacyjnego, głównego miejsca kongresu.

Kongres w Bydgoszczy rozpoczął się od Mszy św. w Katedrze św. Marcina i Mikołaja. „Ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie”. Prorocze słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II w Rzymie 5 listopada 1984 roku, dwa dni po pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki, urzeczywistniają się każdego dnia – mówił w czasie homilii bp Krzysztof Włodarczyk, dodając, że bł. złożył ofiarę z życia w imię wiary, miłości i nadziei. – Był świadkiem Chrystusa Zmartwychwstałego, świadkiem prawdy najwyższej. Ukazał, czym naprawdę jest chrześcijaństwo. Jestem przekonany, że ten skromny, niepozorny wręcz kapłan jest przykładem chrześcijanina we współczesnym świecie – mówił.

 

Reklama

Gdy wnikamy głębiej w tajemnicę życia i śmierci tego kapłana to – jak zaznaczył bp Włodarczyk – poznajemy człowieka dobrego, który naprawianie świata rozpoczął od siebie. Człowieka, który w prostych słowach i w zwyczajnych czynach pozostawiał ślad Ewangelii. – Tylko wiara i heroiczne męstwo dały mu siłę i spowodowały, że się nie załamał i wypełnił swoją posługę do końca, twierdząc, że „jest gotowy na wszystko”. Tuż przed porwaniem przez funkcjonariuszy MSW, ks. Jerzy przystąpił do spowiedzi i w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy poprowadził rozważania różańcowe części bolesnej. Jego ostatnie publiczne słowa brzmiały: „Módlmy się, abyśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”. To bez wątpienia kwintesencja całego jego nauczania. Dla nas jego lekcja wolności jest szczególnie ważna. Ksiądz Jerzy uczy, jak być człowiekiem wolnym w trudnej codzienności. Uczy także, jak uleczyć się z egoizmu i pychy. Uczy, jak pozostać bezkompromisowym człowiekiem sumienia w chwili próby – mówił.

 

Drugi dzień kongresu zaplanowano we Włocławku. Przewidziano, że w spotkaniach weźmie udział 400 osób ze wszystkich stron Polski, w tym reprezentujących różne środowiska i punkty widzenia ponad dziewięćdziesięciu prelegentów – kapłanów, świadków życia bł. ks. Jerzego, związkowców, licealistów, studentów, nauczycieli, przedstawicieli środowisk akademickich, instytucji państwowych, rolników, przedsiębiorców, samorządowców, organizacji pozarządowych.

 

Przygotowania do organizacji kongresu odbywały się we współpracy z partnerami strategicznymi, czyli Fundacją im. ks. Jerzego Popiełuszko „Dobro”, Centrum Edukacyjno-Formacyjnym Diecezji Bydgoskiej im. bł. Biskupa Michała Kozala, Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Włocławskiej im. bł. Stefana Wyszyńskiego, Regionem Bydgoskim i Toruńsko-Włocławskim NSZZ „Solidarność”.

2024-10-16 11:29

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rada Naukowa nie jest potrzebna ks. Jerzemu

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Dobrze pamiętam rozmowę z księdzem Grzegorzem Kalwarczykiem, nieżyjącym już kanclerzem warszawskiej kurii, który w imieniu Prymasa Józefa Glempa sprowadził z prosektorium w Białymstoku do Warszawy ciało księdza Popiełuszki, przygotowane już do pogrzebu.

„Uczestniczyłem przy zamknięciu trumny. Myślałem, że jestem mocny, ale to co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Nie przypuszczałem, że można aż tak zmaltretować człowieka” – mówił wyraźnie wzruszony. Kiedy – równo 40 lat temu – miały się rozpocząć uroczystości pogrzebowe, przy katafalku siedziało nieruchomo dwoje starszych ludzi: rodzice zamordowanego kapłana. „Mąż głośno krzyczał, a ja milczałam. Każdy na swój sposób przeżywał cierpienie” – mówiła mi po latach pani Marianna Popiełuszko. I dodawała zarazem: „Oboje z mężem przebaczyliśmy mordercom ks. Jerzego. Najbardziej chcieliśmy, żeby oni się nawrócili”. Gdy nieśmiało zapytałam, jak to możliwe, że wypowiada takie słowa, odparła bez wahania: „A co, ty nie znasz Ewangelii? Przecież Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół. Śmierć dziecka to kamień na całe życie. Tego się nie da zapomnieć. Ale każdego dnia trzeba żyć takim życiem, jakie Pan Bóg daje. Nie można wciąż przykładać ręki do pługa i wstecz się oglądać”. Podobną wymowę miało kazanie prymasa Glempa podczas Mszy żałobnej. „Odpuszczamy zabójcom księdza Popiełuszki….” – mówił łamiącym się głosem. Na parkanie wokół kościoła św. Stanisława Kostki zaś wisiał ogromny transparent z napisem: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….”.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: sprawa katastrofy smoleńskiej cały czas nie jest jednoznacznie wyjaśniona

2025-08-04 20:40

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda uważa, że sprawa katastrofy smoleńskiej cały czas nie została jednoznacznie wyjaśniona. Jako prawnik chciałbym zobaczyć jednoznaczne dowody, które pokazałyby, jaka w istocie była przyczyna katastrofy - stwierdził.

Kończący drugą kadencję prezydent Andrzej Duda pytany w poniedziałek w Polsat News o opinię na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej, powiedział, że „uważa, że ta sprawa cały czas nie jest jednoznacznie wyjaśniona”.
CZYTAJ DALEJ

Kryzys psychiczny nie ma wakacji – Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje o uważność

2025-08-05 10:15

[ TEMATY ]

kryzys

zdrowie psychiczne

Adobe Stock

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje o większą uważność dorosłych na kondycję psychiczną dzieci w okresie wakacyjnym. Jak wynika z danych organizacji, tylko w zeszłoroczne wakacje konsultanci telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 odebrali ponad 10,5 tys. kontaktów, a aż 178 razy konieczna była interwencja ratująca zdrowie lub życie dziecka.

- Często myślimy, że młodzi ludzie w wakacje odpoczywają i jest to dla nich lepszy moment. Jest to prawdą, ale tylko odnośnie do pewnej grupy dzieci. W wakacje obowiązki i wydarzenia wokół zwalniają, jest więcej przestrzeni do skupienia się na życiu wewnętrznym, w którym często nie dzieje się dobrze. Koncentracja na cierpieniu psychicznym może prowadzić do nasilenia niepokojących objawów. Stąd tak ważne jest, aby okres wakacyjny nie obniżał naszej czujności i wrażliwości na młodego człowieka - podkreśla Katarzyna Talacha, psycholog Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję