- Bóg wyzwala, ocala nie z racji na dobro, które czynimy, nie ze względu na nasze sprawiedliwe uczynki, lecz ze swojego miłosierdzia – mówił kard. Ryś w łódzkiej katedrze.
13 listopada podczas południowej Eucharystii w łódzkiej katedrze wierni modlili się w intencji zmarłych biskupów łódzkich oraz zmarłych członków Kapituły Katedralnej. Mszy św. przewodniczył kard. Grzegorz Ryś, a wraz z nim liturgię koncelebrowali bp Ireneusz Pękalski i bp Piotr Kleszcz. – Z potrzeby serca uczestniczymy we Mszy św., w której będziemy modlić się za zmarłych biskupów łódzkich i członków kapituły. (…) Wdzięcznym sercem zwracajmy się ku Bogu, prosząc o łaskę życia wiecznego dla tych, którzy przez swoją pasterską posługę wnieśli wiele dobra w życie łódzkiego Kościoła – powiedział na wstępie bp Pękalski.
W homilii metropolita łódzki odniósł się najpierw do Ewangelii, do fragmentu o niewdzięczności uzdrowionych z trądu. Wskazał na Samarytanina, który jako jeden z dziesięciu doświadczył więcej. – Taka jest rzeczywistość wiary – wiara nie jest tylko światopoglądem, rodzajem wiedzy czy poznaniem. Wiara jest doświadczeniem zbawienia, ocalenia, wyzwolenia - to znaczy dużo więcej niż uzdrowienie czy oczyszczenie. Kiedy ten człowiek wychwala Boga w obecności Jezusa i klęka przed Nim, dziękując Mu za to, co się stało, Pan Jezus otwiera go na zupełnie inne widzenie rzeczywistości, pokazuje mu, że nie został tylko oczyszczony, ale doświadczył zbawienia – wyjaśnił homileta.
Następnie, kard. Ryś odniósł się do fragmentu z Listu św. Pawła Apostoła do Tytusa. Duchowny podkreślił, że pokazuje on problemy każdego człowieka. – Z tego wszystkiego wyzwala nas dobroć Boga. Bóg wyzwala, ocala nie z racji na dobro, które czynimy, nie ze względu na nasze sprawiedliwe uczynki, lecz ze swojego miłosierdzia – powiedział metropolita łódzki i dodał: - Bóg jest zakochany w człowieku i dlatego go zbawia, ocala. Bóg jest zakochany w człowieku i dlatego nie godzi się, by człowiek był niewolnikiem pożądliwości, uwikłany w nienawiść. Z miłosierdzia nas zbawia – zakończył kard. Ryś.
Po Mszy św. w krypcie biskupów łódzkich duchowni i świeccy odmówili modlitwę za zmarłych duchownych Kościoła łódzkiego.
W kinie Charlie odbyła się premiera dokumentalnego filmu "Tajemnica", którego realizatorami i autorami scenariusza są Igor Mertyn i ks. dr Roman Piwowarczyk. - Ten dokument przedstawia w krótki sposób długą historię, bo prawie 500 lat cudownego obrazu ze świątyni pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Konstantynowie Łódzkim (Srebrna) - powiedział ks. Piwowarczyk proboszcz parafii.
W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być
mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy
misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę.
Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego.
Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie,
iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych.
Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania
do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli.
Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry
zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu
klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił
obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył.
W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych.
Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie
rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę.
Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada
1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania
się przeciągały.
10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów
darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę
z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
Ruszyła dziesiąta edycja akcji “Trochę ciepła dla bezdomnego”, która potrwa do końca lutego 2025 roku. To jedna z wielu akcji pomocy osobom w kryzysie bezdomności, prowadzonych przez Caritas w całym kraju. Największa w Polsce organizacja dobroczynna prowadzi blisko 500 placówek, w tym między innymi schroniska dla bezdomnych, noclegownie, mieszkania chronione, ogrzewalnie, łaźnie. Caritas Polska przygotowała też specjalny raport “Bezdomność w Polsce”.
Od 14 listopada po raz dziesiąty patrole stołecznej Straży Miejskiej, zaopatrzone w żywność, w tym ciepłą, pożywną zupę, koce i ubrania, przekazane przez Caritas Polska, docierają do osób w kryzysie bezdomności przebywających poza schroniskami i noclegowniami.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.