Wieczorem Prezydent RP złożył wieniec przed Krzyżem – Pomnikiem Górników Poległych 16 grudnia 1981 roku.
Protest w kopalni „Wujek” w Katowicach rozpoczął się na wieść o zatrzymaniu przewodniczącego zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. W czasie pacyfikacji strajku milicja użyła broni palnej, zginęło tam dziewięciu protestujących górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezydent podkreślił w czasie wystąpienia, że było to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Górnego Śląska.
KPRP
Przeciwko 3 tysiącom strajkujących górników w kopalni „Wujek” tutaj wokół kopali – 16 grudnia, rano – zebrano ponad 2 tysiące funkcjonariuszy milicji, ZOMO i żołnierzy; mieli 22 czołgi i 44 transportery opancerzone – akcentował.
Zwrócił uwagę, że zamiarem władz komunistycznych nie było prowadzenie rozmów pokojowych z górnikami, lecz użycie siły wobec protestujących. Dodał, że „przyjechali tutaj strzelać, do tego byli przygotowani – w szczególności pluton specjalny ZOMO”. Ostatecznie ok. godz. 12.30 oddali strzały.
Prezydent wskazał, że władze komunistyczne, które w istocie wydawały rozkazy nigdy nie poniosły odpowiedzialności za popełnione czyny. – To była i jest kompromitacja III Rzeczypospolitej, że ci którzy wydali rozkazy nigdy nie zostali ukarani na czele z gen. Jaruzelskim, Kiszczakiem i innymi. Hańbą III Rzeczypospolitej jest to, że byli chowani z honorami – mówił.
Podczas uroczystości rocznicowych Prezydentowi towarzyszył Minister Wojciech Kolarski.