Reklama

Turystyka i woda
Ochrona naszej wspólnej przyszłości

Skończyły się wakacje - okres urlopów, wypoczynku, poznawania wielu ciekawych miejsc turystycznych, sanktuariów, innych kultur, wierzeń, a przede wszystkim czas bezpośredniego kontaktu z przyrodą. Przyszedł więc moment na swoisty rachunek sumienia z przeżywania naszego odpoczynku, relacji do spotkanych ludzi, jak też szacunku do otaczającego świata

Niedziela Ogólnopolska 39/2013, str. 44

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Światowy Dzień Turystyki, przypadający każdego roku 27 września, daje nam możliwość refleksji nad aktualnymi problemami korzystania z bogactwa przyrody. Pomimo że Dzień ten ustanowiła Światowa Organizacja Turystyki w 1979 r., to od początku w obchodach uczestniczy Stolica Apostolska, wydając stosowne orędzia. Początkowo miały one formę listu sekretarza stanu kard. Agostino Casarolego do przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Duszpasterstwa Migrantów i Turystyki. Jednak od 1982 r. specjalne przesłania na ten Dzień zaczął kierować Ojciec Święty Jan Paweł II.

W tym roku przesłanie na Światowy Dzień Turystyki przekazuje Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Temat orędzia brzmi: „Turystyka i woda: ochrona naszej wspólnej przyszłości”. Wskazania Stolicy Apostolskiej nawiązują do Międzynarodowego Roku Współpracy w Dziedzinie Wody, który w kontekście międzynarodowej dekady działań „Woda, źródło życia” (2005-2015) został ogłoszony przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. W ubiegłym roku liczba turystów międzynarodowych przekroczyła miliard, a trzeba dodać do tego jeszcze większą liczbę turystów w skali lokalnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla sektora turystyki woda ma kluczowe znaczenie, jest dobrem i zasobem. Jest dobrem, ponieważ w naturalny sposób przyciąga ludzi i miliony turystów pragną korzystać z tego elementu przyrody w okresie odpoczynku, wybierając na miejsce wakacji ekosystemy, w których woda jest największą atrakcją (obszary wilgotne, plaże, rzeki, jeziora, wodospady, wyspy, lodowce, żeby wymienić niektóre z nich) bądź korzystają z jej licznych właściwości (szczególnie w kąpieliskach i uzdrowiskach). Jednocześnie woda jest także zasobem dla sektora turystyki i potrzebują jej m.in. hotele, restauracje i inne tego typu struktury związane z rekreacją. Patrząc w przyszłość, turystyka będzie wielkim bogactwem w takiej mierze, w jakiej zdoła gospodarować zasobami zgodnie z kryteriami „green economy” - ekonomii, której następstwa dla środowiska będą utrzymywane w rozsądnych granicach.

Reklama

Jesteśmy zatem wezwani do promowania turystyki ekologicznej, opartej na poszanowaniu środowiska i zrównoważonej, która może niewątpliwie umożliwić tworzenie miejsc pracy, wspieranie lokalnej gospodarki i zmniejszanie ubóstwa.

Konieczna jest zatem większa determinacja ze strony polityków i przedsiębiorców, ponieważ - choć wszyscy są świadomi wyzwań, jakie stawia przed nami problem wody - wiemy, że musi to jeszcze nabrać konkretnych kształtów poprzez wiążące zobowiązania, dokładnie określone i sprawdzalne.

Sytuacja ta wymaga przede wszystkim zmiany mentalności, która spowoduje przyjęcie innego stylu życia, nacechowanego przez umiar i samodyscyplinę. Trzeba zrobić wszystko, by turysta był świadomy i zdawał sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności i z tego, jaki wpływ ma na środowisko jego podróż. Musi on przekonać się, że nie wszystko jest dozwolone, choć sam może sobie na to pozwolić. Musimy prowadzić działalność edukacyjną i zachęcać do małych gestów, które pozwalają nie marnować i nie zanieczyszczać wody, a jednocześnie pomagają nam jeszcze bardziej doceniać jej znaczenie. Należy pamiętać, że zasoby wody na naszej planecie coraz bardziej się kurczą i muszą być wykorzystywane z poszanowaniem dla środowiska. Watykańskie przesłanie przypomina, że w wielu strukturach turystycznych woda jest marnowana, podczas gdy okolicznej ludności po prostu jej brakuje. Aktualnie co trzeci mieszkaniec globu nie ma wystarczającego dostępu do wody pitnej. Szacuje się, że w 2030 r. brak wody będzie stanowił problem dla połowy światowej populacji. Wszyscy winniśmy okazywać większą troskę o dzieło stworzenia i wzywać innych do odpowiedzialności w tym zakresie.

Autor jest dyrektorem Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego.

2013-09-23 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję