Historia naszej Ojczyzny naznaczona jest wieloma trudnymi i bolesnymi wydarzeniami związanymi z walką o wolność, niepodległość i suwerenność. Bolesne doświadczenia, szczególnie XX wieku, wspomina się z wielkim wzruszeniem i modlitewną pamięcią. Tak było w sobotę 21 września w sanktuarium św. Rafała Kalinowskiego w Nowogardzie, gdzie zgromadzili się na pielgrzymce Sybiracy, Wołyniacy oraz Kresowianie.
Nowogardzka świątynia od wielu lat stanowi ważne miejsce dla wszystkich środowisk związanych z wielorakim pojęciem Kresów dawnej II Rzeczypospolitej. Związane to jest także z osobą proboszcza parafii, ks. kan. Kazimierza Łukjaniuka, którego rodzinne koleje losu mocno związały się z rubieżami Rzeczypospolitej. Abp Andrzej Dzięga w 2011 r. nadał temu kościołowi tytuł sanktuarium św. Rafała Kalinowskiego - Patrona Sybiraków.
Tegoroczna pielgrzymka związana była z rocznicą napaści sowieckiej na Polskę 17 września 1939 r., ale szczególnie z 70. rocznicą mordu wołyńskiego. Przypomnijmy tylko, że zbrodnia wołyńska to nie tylko wydarzenia z roku 1943, ale i następujące jeszcze do 1947 r. kolejne akty mordu na polskiej ludności dokonywanych na całym obszarze Wołynia, a także Małopolski Wschodniej. Rzeź wołyńska to określenie szeregu akcji nacjonalistów ukraińskich skierowanych przeciwko ludności polskiej i czeskiej zamieszkującej na Wołyniu. Podczas ciągnących się od 1942 do 1944 r. napadów, nasilonych w lecie 1943 r., kiedy to w okrutny sposób wymordowano ok. 60 tys. Polaków. Akcja zainicjowana była przez działaczy OUN-B (banderowcy) i wykonywana przede wszystkim przez formacje UPA wspomagane przez chłopów. Najwięcej mordów dokonano w lecie 1943 r., w większości w niedziele. Ukraińcy wykorzystywali fakt, że ludność polska gromadziła się podczas Mszy św. w kościołach, co stanowiło doskonały cel dla zbrodniarzy.
Wierni przed śmiercią częstokroć byli torturowani w okrutny sposób. W lipcu 1943 r. miał miejsce skoordynowany atak na dziesiątki polskich miejscowości, w co najmniej 530 polskich wsi. Niektóre miejscowości zostały zrównane z ziemią, a ich mieszkańcy wymordowani do ostatniego człowieka.
Liczba zamordowanych Polaków na Wołyniu do lipca 1943 r. oceniana jest na ok. 15 tys. osób, a łączne straty ludności polskiej obejmujące zabitych, rannych, wywiezionych na roboty do Niemiec i uciekinierów wyniosła ok. 150 tys. osób.
Na zaproszenie kustosza sanktuarium ks. kan. Kazimierza Łukjaniuka, który także był głównym celebransem uroczystej Mszy św., przybyli Wołyniacy, Sybiracy, Kresowiacy ze Szczecina, Nowogardu, Goleniowa, Łobza, Gryfic, Płot, Długołęki i Pacholąt k. Widuchowej. Obecne były poczty sztandarowe wszystkich tych organizacji i stowarzyszeń, a także Miłośników Lwowa i Kresów Wsch. - Płd. PSL, Związku Kombatantów i Byłych Więźniów Politycznych, i Armii Krajowej. Ważnym akcentem była obecność pocztów szkół szczecińskich, które jako imię wybrały Armię Krajową czy Ofiary Sybiru. W słowie Bożym ks. kan. K. Łukjaniuk nawiązał do wydarzeń wołyńskich, oddając hołd wszystkim pomordowanym. Przywołał również słowa bł. Jana Pawła II o odpowiedzialności za Ojczyznę oraz o znaczeniu wiary i maryjnej pobożności w życiu uciemiężonego narodu. W osobistym wątku nawiązał do stron rodzinnych, do miejscowości Kazimierka, gdzie w głównym ołtarzu tamtejszego kościoła królował obraz Matki Bożej Kaźmierskiej - Patronki Wołynia. Tragiczne wydarzenia sprawiły, że zarówno świątynia wraz z obrazem, jak i cała miejscowość zostały zgładzone z mapy świata. Po Eucharystii wszyscy procesjonalnie udali się pod pamiątkową tablicę znajdującą się na placu kościelnym upamiętniającą zbrodnię wołyńską, gdzie po odśpiewaniu hymnu narodowego i modlitwie złożono wiązanki kwiatów. Następnie pielgrzymi ze środowisk kresowych obejrzeli misterium „Litania Wołyńska” w wykonaniu młodzieży II Liceum Ogólnokształcącego w Nowogardzie. Głównym animatorem tego misterium słowno-muzycznego był wikariusz parafii ks. Marcin Gudełajski.
W sobotę poprzedzającą Niedzielę Miłosierdzia na Jasną Górę zjechali się już po raz 6. uczestnicy Pielgrzymki Karawaningowej.
Na spotkanie przybywają użytkownicy przyczep kempingowych i kamperów z całej Polski. Często są to całe rodziny – dzieci, osoby młode i starsze. Wszystkich łączy pasja podróżowania, dodatkowo połączona z poczuciem wolności, ponieważ niezależnie od tego, gdzie postanowią wyruszyć, zawsze mają dach nad głową i konieczne do funkcjonowania wyposażenie.
7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.
Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie.
W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację.
W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu.
Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn.
Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską.
Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich.
Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania.
Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania.
Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego.
Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.