Reklama

Ojciec założyciel III RP

Był jednym ze współzałożycieli Polski w obecnym kształcie. I jako taki najpewniej będzie zapamiętany i oceniany. Odszedł ostatni premier PRL i pierwszy III RP

Niedziela Ogólnopolska 45/2013, str. 38-39

www.sejm.gov.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już samo powołanie latem 1989 r. na premiera akurat Tadeusza Mazowieckiego (a nie Bronisława Geremka czy Jacka Kuronia, których miał jeszcze w odwodzie Lech Wałęsa) było niespodzianką. Wcześniej był znany z doradzania Lechowi Wałęsie i z posady szefa „Tygodnika Solidarność”. Teraz miał godzić wodę z ogniem: Jaruzelskiego wybranego parę tygodni wcześniej na prezydenta PRL i tzw. dynamikę zdarzeń, która pokazywała, że komuniści wkrótce stracą władzę.

Exposé nowego szefa rządu miało trwać godzinę, ale podczas jego wygłaszania Mazowiecki zasłabł na mównicy i musieli interweniować lekarze. Przemówienie jednak dokończył o własnych siłach. Tak powstał rząd, w którym byli co prawda ludzie „Solidarności”, ale resorty siłowe trzymali komuniści.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polityk w ewolucji

Chwila nie sprzyja podsumowaniom zmarłego 28 października br. Tadeusza Mazowieckiego, jednak był on politykiem i politycznym ocenom będzie podlegać. Tym bardziej że miał bogaty i skomplikowany życiorys. W polityce nie pojawił się w 1989 r. W roku przełomu był już doświadczonym działaczem politycznym. Do połowy lat 50. był członkiem Stowarzyszenia „PAX”, osławionej koncesjonowanej quasi-opozycji.

W 1956 r. organizował Ogólnopolski Klub Postępowej Inteligencji Katolickiej, rok później znalazł się wśród założycieli warszawskiego KIK, a w latach 1961-72 był posłem, wybieranym z listy reżimowego Frontu Jedności Narodu. Jednak od 1968 r., kiedy wystąpił przeciwko represjom wobec studentów, zaczęła się ewolucja Mazowieckiego. Co prawda zachowywał dystans wobec KOR i ROPCiO, ale dystansował się też wobec władzy, stając się jednym z sygnatariuszy protestu przeciwko zmianom w konstytucji ograniczającym do minimum suwerenność.

Gdy w sierpniu 1980 r. pojawił się w Stoczni Gdańskiej z opinią niezależnego eksperta, szybko został doradcą strajkujących i Lecha Wałęsy (był nim także po 13 grudnia 1981 r., po powrocie obu panów z internowania). Ale jeszcze wtedy za bardzo nie było go widać; wolał – jak wspominali potem uczestnicy tamtych zdarzeń – mieć wpływ na zdarzenia, a nie pokazywać się przed kamerami.

Reklama

Łyżka dziegciu

Niektórzy dowiedzieli się o jego istnieniu wiosną 1981 r., gdy został szefem „Tygodnika Solidarność”. W tej branży też miał rozległe doświadczenia. Szlify zdobywał w latach 50. w prasie środowiska Bolesława Piaseckiego: w tygodnikach „Dziś i Jutro” i „Wrocławskim Tygodniku Katolików”, w dzienniku „Słowo Powszechne”, a w 1958 r. – w miesięczniku „Więź”.

Szefem „Więzi” był ponad 20 lat. Miał w tym czasie okazję, jak podkreśla kard. Kazimierz Nycz, odegrać wielką rolę w aktywizowaniu świeckich katolików. Sobór zdecydowanie poparł kierunek promocji świeckich w Kościele, który przez środowisko „Więzi” postulowano już wcześniej.

„Więź”, zdaniem Kardynała, odegrała olbrzymią rolę na rynku prasy katolickiej w Polsce, ukształtowała myślenie kilku pokoleń polskiej inteligencji. – I jest to też olbrzymia osobista zasługa Tadeusza Mazowieckiego – mówił w rozmowie z KAI kard. Nycz.

Do tej beczki miodu niektórzy dodają łyżkę dziegciu, przypominając udział Mazowieckiego w nagonce na bp. Czesława Kaczmarka, skazanego w 1953 r. w procesie pokazowym. Gdy niedawno historyk Sławomir Cenckiewicz wypomniał publikacje, w których Mazowiecki wzywał w czasach stalinizmu do rozprawy z Żołnierzami Wyklętymi i emigracją niepodległościową, były premier odpowiedział, iż „[już] wiele razy mówił, że popełniał w młodości błędy”.

Gruba linia i kreska

Kiedy w 1988 r. Mazowiecki uczestniczył w przygotowujących Okrągły Stół spotkaniach w Magdalence, a potem w samych rozmowach, stał się jednym z głównych twórców porozumienia, według którego w czerwcu 1989 r. odbyły się częściowo wolne wybory. To w ich konsekwencji został premierem.

Reklama

W sejmowym exposé mówił o „grubej linii”, która miała oznaczać brak odpowiedzialności rządu za stan gospodarki. Potem hasło przerobiono na „grubą kreskę”, określając nim tolerancję dla patologii, za którymi stali komuniści, w tym tolerowanie niszczenia archiwów przez SB, które – pozornie – miało zagrażać wprowadzaniu reform.

Prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, który znał Mazowieckiego od lat, uważa, że jako szef rządu potrafił hamować impet przemian gospodarczych, za które część społeczeństwa zapłaciła wysoką cenę. – Był trochę lewicowy, choć wynikało to ze społecznej nauki Kościoła katolickiego, z którym był mocno związany – twierdzi.

Historycy powtarzają, że w ocenie działalności Mazowieckiego skupiają się wszystkie najważniejsze spory dotyczące III RP, a szczególnie ten, czy dzisiejszy ustrój Polski jest udany, czy w Polsce udała się transformacja – uważa historyk prof. Antoni Dudek. – To wszystko wiąże się z oceną działań jego rządu. Tymczasem to nie on odpowiada za wszystkie sukcesy i porażki III RP. Jego rząd istniał jedynie półtora roku – zaznacza historyk.

Etatowy patron

Na początku rząd Mazowieckiego miał ogromne poparcie. Tego nigdy już potem żaden rząd nie doświadczył. Jednak efektem reform był szybki spadek popularności i porażka w wyborach prezydenckich w 1990 r. Przegrał z Wałęsą, ale także ze Stanem Tymińskim – i to go ponoć szczególnie zabolało. W konsekwencji złożył dymisję rządu i skupił się na kierowaniu Unią Demokratyczną.

Do wielkiej polityki już nie wrócił. Nawet wtedy, gdy na początku lat 90. został specjalnym sprawozdawcą ONZ konfliktu w b. Jugosławii. Zrezygnował w proteście przeciw bierności w obliczu czystek etnicznych na Bałkanach.

W ostatnich latach życia pełnił rolę mentora, ojca założyciela III RP. Krytykował projekt IV RP, stając się symbolicznym patronem rządu Donalda Tuska (i krytykiem opozycji), a potem patronem prezydentury Bronisława Komorowskiego, którego aż do śmierci był etatowym doradcą ds. polityki krajowej i międzynarodowej.

W 1995 r. Tadeusz Mazowiecki został odznaczony Orderem Orła Białego, natomiast w ubiegłym roku otrzymał wysokie odznaczenie papieskie – Order św. Grzegorza. Wcześniej, w 1964 r., na 20-lecie PRL, otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, pięć lat później, na 25-lecie PRL – Krzyż Oficerski OOP.

2013-11-05 10:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się ze 100 księżmi z diecezji rzymskiej

2024-05-03 20:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Papież Franciszek udał się do historycznej bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego na spotkanie z księżmi posługującymi w centrum Rzymu. Księża z 38 parafii diecezji rzymskiej spotkali się z papieżem w historycznej bazylice, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego.

Papież przybył punktualnie o 16.00. Pozdrowiła go po drodze niewielka grupa wiernych, zgromadzonych już od godziny 15.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję