Reklama

Niedziela Małopolska

Niech rosną!

Ta inicjatywa łączy lokalne środowisko. Zainteresowanych aktywizuje przed Bożym Narodzeniem, bawiąc, ucząc i wychowując

Niedziela małopolska 50/2013, str. 6

[ TEMATY ]

warsztaty

Maria Fortuna-Sudor

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warsztaty szopkarskie w Klubie Osiedlowym na Woli Duchackiej (działającym w budynku Gimnazjum nr 27) odbywają się po raz czwarty. Uczestniczą w nich uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów. W tegorocznej edycji biorą udział również mamy najmłodszych konstruktorów.

Geneza

– Wszystko zaczęło się od zorganizowanego w tutejszej parafii w 2009 r. konkursu szopek – mówi Jaro Gawlik, instruktor Klubu. – Wówczas zaangażowany w jego organizację pan Krzysztof Szatkowski, znany krakowski szopkarz, mieszkaniec Woli Duchackiej, wspomniał, że warto by pokazać dzieciom, jak się tworzy szopki. Instruktor dodaje, iż warsztaty są wspólną inicjatywą: parafii Zmartwychwstania Pańskiego na Woli Duchackiej, Stowarzyszenia Przyjaciół Woli Duchackiej i Osiedlowego Klubu. Wyjaśnia, że organizację tych zajęć uznali za priorytetową, ponieważ stwarzają one okazję do przekazu istotnych wartości i tradycji, a równocześnie integrują lokalną społeczność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prowadzący warsztaty p. Krzysztof prosi, by nazywać go „dziadziem Krzysiem” i od razu stanowczo zaznacza: – Szopek nie robi się na konkurs. W katolickich domach szopki budowało się, i tak być powinno nadal, by uczcić narodziny Pana Jezusa, żeby te Święta były piękniejsze. Zaczęło się od św. Franciszka i od tej pory trwa ruch szopkarski. P. Krzysztof dodaje, że w czasach PRL-u władzom naszego kraju nie podobała się ta rodzinna, związana z wiarą w Jezusa Chrystusa, tradycja i stąd konkurs szopek. Tymczasem dziś takie przeglądy, jak ten w ich parafii, powinny służyć porównaniom: które dziecko (a tak naprawdę rodzina), stworzyło bardziej interesującą szopkę, kto potrafił ciekawsze, wzięte z architektury krakowskich kościołów i innych zabytkowych budowli, elementy w swym dziele wykorzystać.

Adwentowy zwyczaj

Miłośnik tradycji mówi, że wykonywanie szopek ma duży wpływ na życie rodzinne. Nawołuje, aby zwyczaj ich tworzenia wrócił do domów. Podkreśla, że również temu służą prowadzone przez niego warsztaty, za które uczestnicy nie płacą. – Adwent to było wspólne budowanie szopki, rodzinna zabawa w grudniowy czas – mówi p. Krzysztof. – Zajęcie integrujące bliskich w przedświątecznych przygotowaniach. Nie było telewizji, komputerów rozpraszających uwagę człowieka. Dzięki temu rodzina miała czas dla siebie. „Dziadzio Krzyś” dodaje, że w ramach tej pracy każdy starał się coś ciekawego od siebie dodać i tak powstawało wiele pięknych detali. Zachęca: – Trzeba, aby ten zwyczaj wrócił do naszych domów, żeby szopka, wykonana przez rodzinę, współtworzyła świąteczną atmosferę.

Z informacji przekazanych przez prowadzącego zajęcia i przez instruktora Klubu wynika, że w warsztatach uczestniczy 10-osobowa grupa. Są też tacy, którzy przychodzą do p. Krzysztofa, aby zasięgnąć fachowej porady. Mama Paulinki, p. Katarzyna przyznaje: – W poprzednim roku byłyśmy tu tylko raz czy dwa. Teraz doszłyśmy do wniosku, że warto skorzystać z doświadczenia pana Krzysztofa, który nam pokazał całkiem inny sposób tworzenia szopki, jej poszczególnych elementów.

Korzyści

Reklama

Spotkane na zajęciach pierwszoklasistki, Paulinka i Iza, przyznają, że prosiły swoje mamy, aby je na warsztaty zapisały. – Jak sie robi szopki, to jest fajna zabawa – mówi Paulinka. – Na zajęciach wykonuję ozdoby, wspólnie z mamą oklejam figurki. Ostatnio nauczyłam się robić ludziki. Wcześniej wychodziły mi jakieś takie brzydkie, a teraz są już piękne. – Bardzo mi się podobają te warsztaty – dodaje Iza wykonująca postać aniołka. – Szczególnie lubię tworzyć figurki do szopki. Gdy ją skończę, to przyozdobi nasz dom na święta. A może i inni ją zobaczą.

Swoje zdanie na temat korzyści płynących z warsztatów ma również p. Katarzyna: – Wspólne wykonywanie szopki sprawia wiele radości dzieciom i rodzicom. A przy okazji można się dużo nauczyć.

W trakcie zajęć jedna z dziewczynek, niezadowolona z efektów swej pracy, zaczęła płakać. Co ciekawe ani jej mama, ani „dziadek Krzyś” nie spieszyli z pomocą. Pozwolili twórczyni ozdób ochłonąć i wrócić do pracy. Dopiero kilka minut później usłyszałam komentarz prowadzącego warsztaty: – Te wspaniałości powstają czasem w towarzystwie łez i potu... Bez tego nie ma sukcesu. Ważne, żeby tuż obok była spokojna mama, zachęcająca do dalszej pracy. To jest sposób, by uczestnik warsztatów pokonał słomiany zapał, połknął bakcyla.

P. Krzysztof podkreśla, że dzięki takim zajęciom następuje wszechstronny rozwój dziecka w zakresie jego psychomotoryki. Przyglądający się warsztatom Jaro Gawlik dodaje: – To bardzo mozolna praca, która uczy cierpliwości, wytrwałości. Ponadto kształtuje poczucie piękna, harmonii. A to wszystko przecież okazuje się istotne w życiu człowieka.

Skarby

Na zakończenie spotkania zapytałam p. Krzysztofa (współtwórcę najwyższej w Krakowie, wyeksponowanej w kościele na Woli Duchackiej, szopki), czy nie wołałby w tym czasie, gdy dzieli się swą wiedzą z dziećmi, sam kolejnego arcydzieła wykonać. W odpowiedzi usłyszałam, że odciął się już od konkursowych zmagań. Równocześnie, wskazując na uczestników warsztatów, wyznał: – Wolę raczej grządkę i nowalijki uprawiać. Niech rosną! Czy to nie są najpiękniejsze skarby? Trzeba je wspierać w rozwijaniu talentów, trzeba mobilizować. To dla mnie największa nagroda, że one tu przychodzą, że się tym interesują. Przecież ktoś musi mnie zastąpić i tradycję kontynuować.

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adwentowe Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne

[ TEMATY ]

rekolekcje

warsztaty

mat. prasowe

Wrocławskie Liturgiczne Studium Wokalne serdecznie zaprasza na Adwentowe Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne.

Warsztaty połączone z rekolekcjami rozpoczną się 29 listopada przy klasztorze oo. franciszkanów na Kruczej we Wrocławiu. Skierowane są do schol i chórów, kleryków, księży, sióstr zakonnych oraz osób śpiewających indywidualnie.
CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Adobe Stock

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Małżeństwo kanonem miłości między mężczyzną a kobietą

2025-06-01 18:26

[ TEMATY ]

małżeństwo

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. z okazji Jubileuszu Rodzin Papież Leon XIV zarysował obraz małżeństwa, które stanowi kanon prawdziwej miłości.

„Dzisiejszy świat potrzebuje przymierza małżeńskiego, aby poznać i przyjąć miłość Boga oraz pokonać, dzięki jego sile jednoczącej i pojednawczej, siły, które rozbijają relacje i społeczeństwa” – mówił Leon XIV. Nawiązał tu do przykładu małżonków w ostatnich czasach wyniesionych na ołtarze: Ludwika i Zelii Martin, rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus błogosławionych Alojzego i Marii Beltrame Quattrocchich, polskiej rodziny Ulmów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję