Reklama

Niedziela Przemyska

Nie ma wiary bez krzyża

– Dobrze, że jesteście – zwrócił się abp Józef Michalik do licznie obecnych przedstawicieli różnych ruchów działających w diecezji. W uroczystość Chrystusa Króla w archikatedrze przemyskiej odbyło się zakończenie Roku Wiary. Mszy św. towarzyszyła coroczna pielgrzymka Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z okazji przypadającego tego dnia ich święta patronalnego oraz kolejarzy, których patronkę – św. Katarzynę Kościół wspominał dzień później

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wraz z Metropolią Przemyskim Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy: Adam Szal i Stanisław Jamrozek oraz 70 księży. W uroczystości uczestniczyło bardzo wielu wiernych, którzy szczelnie wypełnili katedrę.

– Nie ma chrześcijaństwa bez krzyża, nie ma prawdziwego Kościoła, nie ma wiary chrześcijańskiej bez trudu, bez prześladowań – zaznaczył w homilii abp Michalik. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wyraził niepokój, czy dzisiaj w Polsce miałoby zabraknąć w życiu publicznym miejsca dla szacunku do krzyża. – Widzimy, że jest siła napędowa, która prowadzi do tego, żeby bezcześcić krzyż Chrystusowy – powiedział. – Sztuka musi podnosić wzwyż, pomagać wydobywać piękno cielesne i duchowe – dodał, odnosząc się do niedawnych, wywołujących wiele kontrowersji, instalacji artystycznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie jesteśmy ludźmi drugiej kategorii

Abp Michalik zaznaczył, że chrześcijanin nie może rezygnować z obecności w świecie jako chrześcijanin. – Chrześcijanie nie są ludźmi drugiej kategorii, nie mogą być. Płacą takie same podatki, kupują i sprzedają, z tą różnicą, że powinni robić to uczciwie. Trzeba dawać świadectwo zaangażowania społecznego – podkreślił.

Hierarcha stwierdził, że należy bronić krzyża, ale inaczej niż w czasach wojen krzyżowych czy nawet jak bronią go chrześcijanie w Afryce i Azji, którzy muszą niejednokrotnie oddawać życie za wiarę.

Reklama

Abp Michalik wyraził radość, że coraz bardziej w życie Kościoła angażują się świeccy i powstają nowe grupy. – Dobrze, że jesteście – zwrócił się do licznie obecnych przedstawicieli różnych ruchów działających w diecezji. – To dzięki Kościołowi na całym świecie docenia się dzisiaj niepełnosprawnych. Dawniej ludzie się wstydzili, ukrywali dziecko niepełnosprawne. Dzisiaj są stowarzyszenia mówiące o godności tego człowieka. To jest egzamin prawdziwego humanizmu – zauważył abp Michalik.

Przewodniczący KEP skrytykował ideologię gender, która – jak stwierdził – polega na głoszeniu relatywizmu moralnego. – Jak marksizm promował walkę klas, to ta ideologia promuje walkę płci. Według niej, nie ma zasad, człowiek się nie rodzi mężczyzną ani kobietą. Co za absurd – mówił abp Michalik.

Wiara jest wielkim dobrem

Zwracał również uwagę, że Europa wyrosła z chrześcijaństwa i judaizmu, a także z kontaktów z kulturą grecką, rzymską oraz islamem. – Przecież do dzisiaj mówimy, że posługujemy się cyframi rzymskimi i arabskimi. To znaczy, że Europa czerpała także z arabskiej kultury i nie trzeba się tego bać. Trzeba szukać płaszczyzny spokojnego współżycia – podkreślił.

– Wiara jest wielkim dobrem, którym chcemy się dzielić – mówił Paweł Kurasz, prezes KSM, a prezes Akcji Katolickiej zauważył, że papież Benedykt XVI ogłaszając Rok Wiary zaprosił do autentycznego i wiernego nawrócenia się do Zbawiciela. – Każdy z nas, indywidualnie i wspólnotowo mógł korzystać z tego daru, aby umocnić swoją wiarę. Umacnianie wiary to także dawanie świadectwa o Chrystusie – zaznaczył.

Podczas uroczystości 45 osób złożyło przyrzeczenie członka KSM, a 11 przyjęło krzyż zastępowego. Powołano również 3 nowe oddziały Akcji Katolickiej: Kostarowce, Malinówka i Niziny. Tym samym w archidiecezji przemyskiej jest ich już 298.

Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo na zakończenie Roku Wiary podczas, którego zostało odśpiewane dziękczynne „Ciebie Boga wysławiamy”. Oprawę liturgiczną przygotował Archidiecezjalny Chór „Magnificat” pod kierownictwem ks. Mieczysława Gniadego.

2013-12-12 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara jest łaską

Człowiek wierzący, który wychował się w takiej rodzinie, przekonuje się z czasem, że nie wszyscy ludzie wierzą. Żyje i pracuje wśród ludzi o różnych przekonaniach i poglądach. Jest to dla niego okazja do zastanowienia się nad istotą wiary i jej potrzebą. Podobnie człowiek, który dochodzi do wiary już jako dorosły, rozumie, że wiara nie jest czymś oczywistym. Doświadcza w ten sposób wiary jako daru, który trzeba pielęgnować i wciąż na nowo rozbudzać, bo nie otrzymujemy jej raz na zawsze. Wiara jako doświadczenie obecności Boga jest obietnicą dla wszystkich. Bóg do każdego człowieka, na różne sposoby, stara się dotrzeć, żeby go do siebie doprowadzić. Niektórzy twierdzą (z przekonaniem lub bez), że „nie została im dana łaska wiary”. Jeżeli takie przekonanie wynika z postawy poszukiwania wiary, trzeba je przyjąć z osobowym szacunkiem, jeśli jednak wypływa z cynicznego zamknięcia się przed Bogiem, budzi nasz sprzeciw. Czy jest w ogóle możliwe, aby Bóg jednym dał łaskę wiary, a drugim jej odmówił? Z tego, że wiara jest łaską, nie wynika, iż Bóg daje ją jedynie niektórym. Tak czasem się sądzi, że gdyby dawał łaskę wszystkim, to łaska nie byłaby łaską. Tymczasem pozostaje ona łaską nawet wtedy, kiedy jest dana wszystkim. Sposób działania Boga jest zależny od tego, jak zostaliśmy wychowani, w jakiej żyjemy tradycji, jaką mamy historię. Kiedy mówimy o relacji między człowiekiem a Bogiem, zawsze trzeba pamiętać, że Bóg pierwszy nas ukochał, że inicjatywa zawsze należy do Niego: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili” (J 15, 16). Jeśli my Go szukamy, to dlatego, że On pierwszy zaczął nas szukać. Człowiek niekiedy czuje odwrotnie: wydaje mu się, że to on zaczął szukać Boga. Jednak skoro tylko Go znajdzie, sam widzi, że przecież cały czas był prowadzony dyskretną ręką Boga. Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną i zdolną do wolności. Wobec tego nasza natura w żadnym razie nie jest czymś konkurencyjnym dla łaski, bo jedno i drugie pochodzi od Boga. Wręcz przeciwnie, Bóg przychodzi do nas z łaską nie wbrew, ale w oparciu o naszą rozumność i wolność. Łaska Boża naszą rozumność i wolność oczyszcza i poszerza. Wszystko to jest możliwe dlatego, że nieskończenie kochający Bóg ma pełny dostęp do mojego wnętrza i swoją łaską działa we mnie właśnie od wewnątrz. Pięknie wyraził to św. Augustyn: „Bóg jest nam bliższy niż my sami sobie”. Człowiek przez swoje wybory, decyzje i czyny może świadomie i dobrowolnie wchodzić w grzech, który go diametralnie odcina od łaski. Przez swoją niewierność może się zupełnie zamknąć na łaskę, popełniając w ten sposób grzech przeciwko Duchowi Świętemu (por. Mt 12, 30-32), kiedy np. nie chce pojednania i postanawia trwać w grzechu. Niewierność łasce jest zawsze jego wolnym wyborem, tak jak i wierność. Pierwsza dokonuje się wbrew łasce, druga zaś dzięki łasce. Jedna i druga postawa ostatecznie są dobrowolnym i własnym wyborem człowieka. Na wierność i niewierność łasce trzeba patrzeć w perspektywie powszechnej woli zbawczej. Bóg obejmuje wszystkich swoją zbawczą mocą, „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1 Tm 2, 4). Jako ludzie wierzący musimy zatem prosić naszego Ojca w niebie, aby wypełniła się Jego wola. Bóg wszystkich powołuje do wiary. Jest ona wielkim darem, który umożliwia nam spotkanie z Bogiem (Benedykt XVI).
CZYTAJ DALEJ

Cudowny Medalik

Niedziela legnicka 27/2009

AWERS: - biała szata i welon - symbol dziewictwa, welon także poświęcenia; Maryja jest zawsze gotowa na przyjęcie woli Bożej - promienie wychodzące z dłoni - oznaczają łaski, które Najświętsza Panna wyjednuje - otwarte, wyciągnięte ręce - Maryja niczego nie zatrzymuje dla siebie, cała jest darem; Jej dłonie są otwarte na spotkanie i na przyjęcie - wąż - uosobieniem szatana, zwyciężonego przez Niepokalaną; Maryja zachęca nas do niewchodzenia w dialog ze złem - glob - cały świat (wszystkie narody i każda dusza), nad którym Maryja ma władzę i może ofiarować je Bogu
CZYTAJ DALEJ

Oławscy "Pielgrzymi Nadziei"

2025-11-27 18:36

ks. Łukasz Romańczuk

Około 100 osób wyruszyło w pielgrzymce jubileuszowej z kościoła Miłosierdzia Bożego do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Oławie. Do pielgrzymów dołączyli także wierni z parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła wraz z księdzem proboszczem Leszkiem Woźnym.

Wśród pielgrzymów byli kapłani z parafii Miłosierdzia Bożego - ks. Zbigniew Kowal oraz ks. Tomasz Latawiec. Prowadzili oni modlitwy podczas drogi, a także ubogacali pątników słowem Bożym i refleksją na temat nadziei. Gdy pielgrzymka dotarła do domu bł. ks. Bernarda Lichtenberga, przybyłych pielgrzymów przywitał ks. Leszek Woźny, proboszcz parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie. - Jesteśmy pielgrzymami nadziei i nasz pielgrzymkowy przystanek jest przy miejscu nadziei, którym jest jadłodajnia Caritas, gdzie postawimy dary, które przynieśliśmy i zachęcam do modlitwy za osoby, które potrzebują duchowego umocnienia - mówił kapłan.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję