Reklama

Niedziela Łódzka

Dzieci pod ochroną i pod ostrzałem

2025-03-18 08:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze wnuki zapraszają nas regularnie na swoje występy artystyczne. Jako zawodowy dziadek siadam sobie wtedy gdzieś w kątku sali – obok babci – by sycić oczy i duszę popisami malców, wśród których uwija się aniołek ze szczyptą naszych genów w środku. W ten sposób przeżywamy patriotyczne akademie, jasełka, obchody Dnia Babci i Dziadka, a niedawno wysłuchaliśmy dwóch urzekających koncertów podopiecznych Szkoły Muzycznej im. Tansmana.

Reklama

Kulturą zajmuję się „od zawsze”. Przykro mi, ale dziś pójście na profesjonalny spektakl wiąże się często z przeżyciem traumatycznym. Ciekawsze i prawdziwsze (niż produkcje wielu scen zawodowych) wydają mi się popisy artystyczne dzieciaków. Mogę tam – bez obaw i z satysfakcją – obserwować zarówno rozbrajającą grę małych aktorów, jak i żywe reakcje publiczności: rodziców, dziadków, cioć wpatrzonych z napięciem w swoje maluchy. Z twarzy dorosłych bije duma i radość… czasem pojawią się łzy w oczach, a nieraz… jak gdyby utajony niepokój, czujność: Co z tych dzieciaków wyrośnie? Jaka ich czeka przyszłość? Ostatnio byłem na występie przedszkolaków z okazji Dnia Babci i Dziadka, w klubie „Alternatywy” na Widzewie. W programie był fenomenalny, żywiołowy układ choreograficzny w wykonaniu ledwo pięcioletnich szkrabów (z podkładem „Jailhouse Rock” Elvisa Presleya). Niestety, wtedy również poczułem to znajome ukłucie: przyczajony w sercu lęk o los polskich dzieci. Jak trwałe – w starciu ze Światem – okażą się odświętne uczucia, jakie cierpliwie wpajają im wychowawcy, rodzice, dziadkowie, ciocie, katecheci? Nie, żebym „martwił się na zapas”, ale pytania się rodzą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Państwo też to macie? Roczna dziewczynka z naszej rodziny jest pod stałą opieką Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Cierpi na trudne, niezidentyfikowane jeszcze do końca schorzenie. Rozpoznanie etiologii jest mozolne i długie, lecz to jak zajmują się dzieckiem pediatrzy (a wcześniej neonatolodzy) zasługuje na najwyższy podziw i szacunek. Rodzice maleństwa, rozmawiając ze mną, nie ukrywali swej wdzięczności. Chodzi nie tylko o wysokie kompetencje lekarzy, ale i o troskliwą opiekę personelu pomocniczego; np. gdy maleństwo na kilka dni musi pozostać w szpitalu i matka śpi z nim w osobnym pokoiku. Albo gdy je rehabilituje pod okiem specjalistów. Lecz… kiedy jedne dzieci traktowane są z najwyższą czułością i oddaniem, inne są nakłaniane do zmiany płci i stają się przedmiotem nieludzkich zabiegów. Kiedy jedni dorośli poświęcają dzieciom całą swoją cierpliwość, czułość i wiedzę, inni – nie waham się użyć tego sformułowania – czyhają na ich niewinność. Niedawno z niezależnych mediów wylała się fala oburzenia na temat „edukacyjnego” komiksu dla dzieci (który niejednego dorosłego mógłby przyprawić o mdłości). Jego wydanie w USA, polski przekład i umieszczenie broszury w ofercie warszawskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej miały… jaki cel? No? Chodziło o demolkę młodej psychiki i „werbunek” do zgniłego świata „dorosłych”, czy tak? Po medialnej awanturze komiks pospiesznie wycofano z księgarni. Ciekawe, czy pojawi się na czarnym rynku. Bo nie oszukujmy się: w Polsce istnieją już obok siebie dwa całkiem różne „światy równoległe”, a konflikt między nimi narasta; coraz bardziej jawny i jaskrawy.

Powstaje zatem kolejne pytanie: Czy w Polsce są już tacy postępowi rodzice, którzy odważą się czytać ów komiks swoim pociechom, tłumacząc im co bardziej „kontrowersyjne” obrazki? Jak wielu ich jest? Szlachetna postawa wobec dzieci zawsze była probierzem wartości danej kultury. Pan Jezus ogłosił pełnię praw dla najmłodszych słowami: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im. Do takich bowiem należy królestwo Boże” (Mk.10,14). A św. Paweł upominał: „Ojcowie! Nie rozdrażniajcie dzieci waszych, aby nie traciły ducha“ (Kol.3,21). Niestety: Niewinna krew przelewana w salonach Planned Parenthood, upiorne tranzycje, drapieżna pornografia, wykorzystywanie seksualne… wszystko to razem dowodzi, że „nasz cywilizowany świat” nadal tkwi w bestialskim uścisku pogaństwa.

Jak długo jeszcze?

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siódme: Nie kradnij

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe.Stock

Łódź nie ma w kraju dobrej prasy. To wie każdy. Tutejsi oczywiście powiedzą, że to spisek tych ważniaków z Warszawy, aby tę piękną Łódź tak sponiewierać. Bo przecież wiadomo, że Łódź niczemu niewinna. Tylko wszyscy się na nią uwzięli.
CZYTAJ DALEJ

Patron współczesnego mężczyzny

Niedziela Ogólnopolska 11/2019, str. 25-26

[ TEMATY ]

św. Józef

Karol Porwich/Niedziela

Św. Józef – opiekun Jezusa i Maryi. Razem stanowią ikonę Świętej Rodziny. Jest szczególnym orędownikiem osób pragnących założyć rodzinę i odnaleźć swoje miejsce w życiu. Coraz częściej mówi się też, że to patron współczesnego mężczyzny. Zawsze niezawodny

Papież Franciszek dał bardzo osobiste świadectwo o św. Józefie. Wyznał, że jeśli ma jakąś trudną sprawę, to pisze list do św. Józefa i powierza mu wszystko. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby św. Józef pozostawił bez odpowiedzi i pomocy listy od Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Włoski dziennik: błogosławieństwo „Urbi et orbi” po raz pierwszy bez papieża?

2025-03-19 14:23

[ TEMATY ]

Wielkanoc

papież Franciszek

Urbi et Orbi

Grzegorz Gałązka

Przedłużająca się choroba papieża wywołała spekulacje na temat tego, czy zwierzchnik Kościoła katolickiego będzie po raz pierwszy reprezentowany podczas wielkanocnego błogosławieństwa „Urbi et orbi”. Rzymska gazeta „Il Tempo”, powołując się na anonimowe źródła w Watykanie, donosi o „rzekomym planie” obchodów Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w Rzymie.

Według niepotwierdzonych doniesień, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin ma w imieniu papieża udzielić błogosławieństwa „Urbi et orbi” w Niedzielę Wielkanocną. Zgodnie z tradycją, błogosławieństwo to wiąże się z odpustem zupełnym. Uważa się, że po raz pierwszy w nowożytnej historii Kościoła błogosławieństwo to, praktykowane przez papieży od XIV wieku, zostałoby udzielone przez kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję