Polski MSZ wydał 4 mln zł na meble. Informacja o tym przypadkiem wyciekła z Kancelarii Premiera, i to kilkadziesiąt godzin po triumfalnym powrocie min. Radosława Sikorskiego z ukraińskiej misji. Przeciek był delikatnie kontrolowany, a informacja wyciekła po to, żeby czasem ministrowi jeszcze bardziej w głowie się nie poprzewracało.
Konkurencja
A tak w ogóle to zestaw mebli w polskim MSZ-cie mógłby swobodnie konkurować z wyposażeniem rezydencji nieświetnej pamięci prezydenta Janukowycza.
Wśród tych mebli znalazł się wielki stół, który wykorzystano 19 razy. Teraz leży sobie w magazynie, a my już rozumiemy, dlaczego niedawno premier Tusk nawoływał do zorganizowania okrągłego stołu. Chodzi o to, aby się mebel nie marnował.
Niewidzialna ręka
Prawa ekonomiczne kazałyby przypuszczać, że liczba reklam w piśmie jest związana z rosnącym nakładem. W Polsce jest odwrotnie. Reklamodawcy, szczególnie ze spółek Skarbu Państwa, lgną do tytułów, które tracą czytelników. Działa niewidzialna ręka, tyle że nie jest to na pewno niewidzialna ręka rynku.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?
Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.