Reklama

Troska o powołania

Niedziela Ogólnopolska 15/2014, str. 24

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księże Arcybiskupie,

W naszym kolejnym spotkaniu omawiającym przesłanie Ojca Świętego Franciszka do polskich biskupów w ramach wizyty „Ad limina Apostolorum” chciałbym zapytać o refleksję na temat słów Papieża dotyczących powołań. Przytoczmy fragment tego wystąpienia: „Wraz z Wami dziękuję Panu, że w minionych dekadach powołał na polskiej ziemi wielu robotników na swoje żniwo. Wielu dzielnych i świętych polskich księży z poświęceniem pełni swoją posługę, czy to w swoich kościołach lokalnych, czy też za granicą i na misjach. Niech jednak Kościół w Polsce nadal niestrudzenie modli się o nowe powołania do kapłaństwa! Na was, drodzy biskupi, spada zadanie zapewnienia, aby ta modlitwa przełożyła się na konkretne zaangażowanie w duszpasterstwie powołaniowym i na dobre przygotowanie kandydatów w seminariach”. Czy mógłby Ksiądz Arcybiskup skomentować te słowa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Zbigniew Suchy



Abp Józef Michalik

Reklama

Każdy papież i biskup w swojej posłudze wiele miejsca poświęca trosce o powołania kapłańskie, także papież Franciszek z całą miłością docenia prace już powołanych i ciągle zwraca się z gorącą prośbą do wiernych o modlitwę w intencji nowych powołań kapłańskich i zakonnych. Przytoczmy choćby dwa fragmenty z orędzia na tegoroczny Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Ojciec Święty poszerza sprawę powołania na wszystkich chrześcijan i zauważa: „Dlatego wszyscy jesteśmy wezwani do adorowania Chrystusa w naszych sercach, aby mógł nas dosięgnąć impuls łaski zawarty w ziarnie słowa, które musi w nas wzrastać i przemieniać się w konkretną służbę bliźniemu. (…) Bóg z pasją i umiejętnie opiekuje się dziełem, które wyszło spod Jego rąk. (…) Zależy Mu na tym, by urzeczywistnił się Jego zamysł w stosunku do nas, a w każdym razie zamierza Go realizować za naszą zgodą i przy naszej współpracy”. Mając na uwadze powyższe słowa, jak również coraz liczniejsze wydarzenia i niezwykłe znaki dotyczące Eucharystii, zaprosiłem moich diecezjan do intensywniejszej adoracji Najświętszego Sakramentu nie tylko w każdym tygodniu Wielkiego Postu, ale także w ciągu całego roku. Jestem przekonany, że nowe powołania zrodzić może tylko miłość Boga, a wymadla się je na kolanach, zwłaszcza teraz, kiedy nie ma dobrego klimatu wiary dla chłopców i dziewcząt, do których Bóg przemawia swoim głosem tylko w ciszy ich sumień, zachęcając: „pójdź za Mną”. Coraz powszechniejsza staje się opinia, że pójście drogą tego szczególnego powołania skazuje człowieka na marginalizację jego ambicji, osobistych planów, a zohydzenie życia posługujących już kapłanów staje się źródłem wątpliwości czy lęku dla wielu młodych, odstraszając od wkroczenia na tę drogę. A jednak Pan Bóg różnymi drogami dociera do młodych i poderwie najwłaściwszych, najbardziej potrzebnych, i wierzę, że dzięki owej adoracyjnej modlitwie całego Kościoła zrodzi w młodych sercach zaufanie, że warto iść za głosem Bożym oraz że kapłaństwo i życie zakonne to droga potrzebna Bogu i ludziom, to służba piękna, chociaż wymagająca ofiary.

W „Miłujcie się” świadectwo o swoim powołaniu dał ks. Marcin M. Zatytułował je znamiennie: „O Jezusie, który zaskakuje”. Długo walczył z tym głosem w swoim sercu. Wszedł w swoisty układ z Panem Bogiem, że jeśli zda maturę, to pójdzie do seminarium. Zastrzegł się, że uczyni to najwyżej na dwa miesiące i w ten sposób udowodni Bogu, że się nie nadaje. „Do seminarium poszedłem zbuntowany, myśląc, że prędko mnie stamtąd wyrzucą. Nie wyrzucili. Okazało się, że każdy kleryk ma przydzielonego swojego ojca duchownego, z którym może o wszystkim porozmawiać. Miałem w sobie wiele nieufności, podejrzliwości, a seminaryjny ojciec duchowny okazał się bardzo cierpliwy. Seminarium to był dla mnie niezwykły czas uzdrowienia wewnętrznego, mojej historii życia, poznania siebie, odnajdywania swojego miejsca w życiu”. To jeden z tysięcy przykładów, jak Bóg zaskakuje tych, których jak proroka wybrał już w łonie matki.

Także w czasie naszego spotkania Ojciec Święty pytał, jak konkretnie wygląda troska o powołania i ilu jest kleryków w poszczególnych seminariach. Pytał też o przyczyny odejścia z kapłaństwa. Słowa Papieża skierowane do nas szczególnie zapadły w moje serce, ponieważ w tym roku do naszego seminarium zgłosiło się jedynie 8 kandydatów – ponad połowę mniej niż w zeszłym roku. Mam nadzieję, że to jakiś „kairos” od Boga, aby wzmocnić naszą modlitwę o utrwalenie się głosu Bożego w sercach powołanych. We wspomnianym już orędziu Ojciec Święty zwraca się także do osób, które gotowe są wsłuchiwać się w głos Chrystusa: „Zachęcam was do słuchania Jezusa i pójścia za Nim, do pozwolenia, aby wasze wnętrze zostało przemienione przez Jego słowa, które «są duchem i są życiem» (por. J 6, 63). Maryja, Matka Jezusa i nasza, mówi także do nas: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» (J 2, 5). Przyniesie wam pożytek włączenie się z ufnością w drogę wspólnotową, która potrafi wyzwolić w was i wokół was najlepsze energie”.

Zakończmy naszą refleksję prośbą skierowaną do Czytelników „Niedzieli” wyrażoną słowami samego Papieża: „Uczyńmy zatem z naszych serc «żyzną glebę», aby słuchać słowa, przyjąć je, żyć nim i w ten sposób przynosić owoce. Im bardziej potrafimy jednoczyć się z Jezusem przez modlitwę, Pismo Święte, Eucharystię, sakramenty celebrowane i przeżywane w Kościele, przez życie w braterstwie – tym bardziej będzie wzrastała w nas radość ze współpracy z Bogiem w służbie królestwa miłosierdzia i prawdy, sprawiedliwości i pokoju. A żniwo będzie obfite, proporcjonalne do łaski, którą pokornie potrafimy w sobie przyjąć”.

2014-04-08 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski na Jasnej Górze: potrzebujemy dziś jedności, społecznego pokoju i wzajemnego porozumienia

2025-08-26 12:11

[ TEMATY ]

prymas Polski

KEP

Prymas Polski abp Wojciech Polak

Prymas Polski abp Wojciech Polak

Niech dotrze do naszych serc wołanie o szacunek dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, troska o wychowanie ludzi młodych zgodnie z duchem Ewangelii, o życie bez nienawiści, przemocy i wyzysku. Potrzeba nam dziś jedności, społecznego pokoju i wzajemnego porozumienia - wskazał w homilii abp Wojciech Polak podczas odbywających się 26 sierpnia uroczystości NMP Częstochowskiej. Prymas Polski przewodniczył Mszy św. na jasnogórskim szczycie.

Mszę św. koncelebrowali polscy biskupi, którzy w przeddzień uroczystości spotkali się na sesji Rady Biskupów Diecezjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Świeccy katecheci: etaty może stracić nawet 10,5 tys. nauczycieli religii

2025-08-27 07:05

[ TEMATY ]

religia w szkołach

Adobe Stock

Z powodu zmian w organizacji lekcji religii etaty może stracić nawet 10,5 tys. katechetów - powiedział PAP członek zarządu Stowarzyszenia Katechetów Świeckich Dariusz Kwiecień. Dodał, że sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.

Zgodnie z decyzją MEN, od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję