Czy to tylko zły nastrój?
Zły dzień, obniżony nastrój lub po prostu paskudny humor – czy to powód do paniki? Jakiego rodzaju zachowania czy reakcje, które obserwujemy u siebie albo u kogoś z bliskiego otoczenia, powinny nas zaniepokoić i zmobilizować do szukania konkretnej pomocy?
Takimi najczęstszymi objawami są stany depresyjne i lękowe. O depresji można mówić wtedy, gdy człowiek pod wpływem stanów przygnębienia, wycofania, zmniejszenia aktywności, rozmaitych towarzyszących temu dolegliwości o charakterze fizycznym traci lub okresowo zatraca możliwość sprawnego funkcjonowania w innych obszarach życia. Nie udaje mu się życie zawodowe, rodzinne, staje w miejscu – wtedy mówimy o depresji w sensie klinicznym. Dlatego ze stanów przygnębienia i krótkotrwałego obniżenia nastroju, które są naszymi częstymi towarzyszami w życiu, nie należy czynić dramatu. Co innego, jeśli nawet krótkotrwała depresja prowadzi do zwątpienia i rezygnacji do tego stopnia, że człowiek myśli o samobójstwie i zamierza je popełnić. W takim przypadku potrzebuje on szybkiej i skutecznej pomocy. Nigdy nie należy lekceważyć wypowiedzi wskazujących na postawę rezygnacji, za którą czasem kryją się zamiary samobójcze. Inne niepokojące zachowania to głębsze lub płytsze obniżenie samopoczucia, utrata optymizmu, spadek aktywności, poczucie nieracjonalnego, nieuzasadnionego niczym lęku. Właśnie z takich powodów ludzie najczęściej zgłaszają się do lekarza, nie zawsze do psychologa czy psychiatry.
CZYTAJ DALEJ