Reklama

Mundial w Brazylii

Przygotujcie się! Szóste nadchodzi!

To hasło reprezentacji Brazylii, które przypomina, że już pięć razy zdobyła ona mistrzostwo świata w piłce nożnej. Czy dokona tego po raz szósty? Bardzo możliwe, bo od 12 czerwca do 13 lipca właśnie w kraju kawy rozgrywany jest mundial

Niedziela Ogólnopolska 24/2014, str. 46

[ TEMATY ]

piłka nożna

JeepersMedia / photo on flickr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fani futbolu przez miesiąc mają nieustanne święto. 32 najlepsze drużyny narodowe z 5 kontynentów grają bowiem o Puchar Świata. Z pewnością w Polsce brazylijskie mistrzostwa też będą przeżywane i komentowane przez kibiców. Niemniej jednak nie aż tak bardzo, jak mogłoby to być. Z prostego powodu – biało-czerwonych zabrakło na mundialu. Zresztą nie pierwszy raz. I choć od 1930 r., kiedy pierwszy raz w Urugwaju walczono o PŚ, wystąpiliśmy w tej prestiżowej imprezie siedmiokrotnie, to praktycznie tylko dwa z tych występów możemy uznać za udane – w pamiętnym roku 1974 w RFN oraz w roku 1982 w Hiszpanii. W obu tych imprezach zajęliśmy trzecie miejsca. Na wspomnienie tych chwil aż łza się w oku kręci.

Reklama

Powróćmy jednak do obecnych realiów. Tegoroczny jubileuszowy, bo dwudziesty już mundial, rozgrywany jest na dwunastu stadionach, usytuowanych w większości w miastach wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego. Mistrzostwa, a szczególnie wydane na ich organizację kilkanaście miliardów dolarów, wzbudziły w Brazylii falę społecznych protestów. Wiadomo, że to kraj wielkich ekonomicznych kontrastów, gdzie krezusowe bogactwo przeplata się ze skrajną nędzą i ubóstwem. Nie dziwi więc fakt, że również podczas samego mundialu dochodzi do tego typu sytuacji. Ponadto brazylijska policja jeszcze przed turniejem miała wiele pracy. Zwiększyła się bowiem liczba ulicznych rozbojów i kradzieży, a przecież podczas mistrzostw spodziewanych jest ok. 600 tys. zagranicznych kibiców i turystów, stanowiących dla rodzimych rzezimieszków łakomy kąsek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oficjalną maskotką Mistrzostw Świata jest przemiły pluszowy pancernik – Fuleco (imię jest połączeniem słów: futebol – piłka nożna oraz ecologia – ekologia). Jego wizerunek wzorowany jest na zagrożonym gatunku pancerników kulowatych, który występuje wyłącznie w Brazylii. Zwierzęta te, wyczuwając zagrożenie, zwijają się po prostu w kulkę przypominającą futbolówkę. Jeśli zaś chodzi o logo, kształtem przypomina ono puchar zwycięzcy. Składa się z trzech dłoni; dwie z nich symbolizują ziemię. Oficjalna piłka mistrzostw nosi natomiast nazwę Brazuca. Słowo to w slangu oznacza „brazylijski/brazylijska” i charakteryzuje lokalne podejście do życia. Jakie? Państwo na pewno odpowiedzą sobie sami. Warto wiedzieć, że Brazuca od sezonu 2014/15 (przez dwa sezony) będzie oficjalną piłką polskiej Ekstraklasy.

Kto wygra mundial? Konia z rzędem temu, kto wytypuje zwycięzcę. Do tej pory po tytuł sięgało osiem narodowych reprezentacji. Oczywiście, najwięcej razy Brazylia, która – jako jedyny kraj – brała udział we wszystkich turniejach finałowych. Włosi okolicznościowy puchar wznosili w górę czterokrotnie. Niemcy – trzykrotnie, Urugwajczycy – dwukrotnie (w tym w turnieju inauguracyjnym), Argentyńczycy też dwukrotnie. Anglia, Francja i Hiszpania mają na swoim koncie po jednym tytule mistrzowskim.

Reklama

Z pewnością możemy się spodziewać, że ostateczny tryumfator znajduje się wśród tych reprezentacji. Na pewno groźni, jak zawsze zresztą, są Niemcy („Jeden naród, jeden zespół, jedno marzenie”). Nie można też pominąć innych europejskich teamów, jak np. Hiszpanów („W naszych sercach pasja mistrza”), Włochów („Pomalujmy mundialowe marzenie na niebiesko”) czy Holendrów („Prawdziwi mężczyźni noszą pomarańczowy”). Oczywiście, nie zapominajmy o Argentynie („Nie tylko zespół, my jesteśmy państwem”) i Urugwaju („Trzy miliony marzeń... Do boju, Urugwaj!”), gdzie futbol jest chyba najbardziej popularny na świecie, co widać już w cytowanym haśle.

Zdaniem znawców tematu, tzw. czarnym koniem mistrzostw może być reprezentacja Belgii (jej hasło to – „Oczekując niemożliwego”). Podopieczni Marca Wilmotsa wygrali swoją grupę eliminacyjną bez porażki (8 zwycięstw, 2 remisy), a w szeregach drużyny znajdują się piłkarze z najlepszych europejskich lig i klubów.

Osobiście wskazałbym jednak na Canarinhos. W tym roku przypada stulecie istnienia ich federacji. Grają u siebie. Mają charyzmatycznego trenera (Luiz Felipe Scolari) oraz fantastyczny skład. W zeszłym roku bez cienia wątpliwości wygrali na swoim terenie Puchar Konfederacji, pokonując w końcowej potyczce obecnego mistrza świata i Europy – Hiszpanię (3:0). Z Grupy A (Chorwacja, Meksyk, Kamerun) powinni awansować bez najmniejszych problemów. Czy tak będzie? Dowiemy się już niebawem...

2014-06-10 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mecz: Włochy - Hiszpania (1/8 finału)

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: matka zrezygnowała z leczenia raka, by nie zaszkodzić poczętemu dziecku

2024-11-30 11:59

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich

Podczas jednej wizyty u lekarza usłyszała, że jest w ciąży i ma nieoperowalnego raka. 38-letnia Deborah Vanini zrezygnowała z leczenia, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem dziecku. Zmarła dwa miesiące po jego narodzinach. „Bała się śmierci, ale myślała o naszej córeczce” - wyznał jej partner podkreślając, że „społeczeństwo powinno brać przykład z tej historii, wybierając życie”.

Historia „Matki z Como”, jak nazwały ją włoskie media odbiła się szerokim echem dzięki swoistemu dziennikowi, który Deborah prowadziła w mediach społecznościowych. Jej wpisy obrazują życie jakie prowadziła. Zdjęcia pokazują piękną kobietę, kochającą podróże do wspaniałych miejsc, spotkania z przyjaciółmi, wymarzony dom, który tuż przed diagnozą wybudował dla niej jej partner. Do spełnienia ich marzeń brakowało dziecka, o które starali się kilka lat. Wpis o tym, że oczekuje potomstwa stał się zarazem zapowiedzią tragedii. W czasie jednej wizyty u lekarza dowiedziała się, że jest w ciąży, a zaraz potem, że ma nowotwór. Rak płuc. W czwartej fazie - nieoperowalny. „Szok. Od najlepszej wiadomości do najgorszej w ciągu 25 sekund - napisała na Twitterze. - Od największej radości do absolutnej rozpaczy. Od ekstazy po męki piekielne. Od teraz - ciemność”.
CZYTAJ DALEJ

In memoriam w Muzeum Diecezjalnym

2024-11-30 17:45

ks. Paweł Batory

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wystawa w Muzeum Diecezjalnym

Wernisaż wystawy prezentującej wybór jej prac malarskich i rysunkowych odbył się 21 listopada i poprzedzony był „Zaduszkami artystycznymi” czyli mszą świętą i modlitwą za zmarłych artystów i ludzi kultury w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie.

Ks. Paweł Batory, dyrektor muzeum, w kazaniu odniósł się do liturgicznego wspomnienia dnia czyli Ofiarowania Maryi w Świątyni Jerozolimskiej oraz poruszył temat roli sztuki w przekazie wiary. Wydarzenie zebrało sporą grupę osób, w tym rodzinę zmarłej artystki. Siostrzenica Marii Markowskiej, Krystyna Lecka, a także jej brat Wacław Alda, podzielili się swoimi wspomnieniami dotyczącymi malarki. Kontynuowali to również inni zebrani, a Monika Zając Czerkies i Andrzej Szypuła odczytali swoje wiersze, wpisujące się w klimat wieczoru. Ważnym punktem programu była również projekcja krótkiego filmu, prezentującego postać i twórczość artystki. Listopadowy wieczór upłynął w duchu zadumy i zachwytu nad znakomitą sztuką oraz był okazją do spotkań i rozmów na wielorakie tematy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję