Reklama

Aspekty

Kazimierz Jan z Bnina Opaliński

Maryjny kapłan

Kiedy pielgrzymujemy do Rokitna, aby oddać cześć Matce Bożej Królowej Polski i Ziem Odzyskanych, często nie zdajemy sobie sprawy, że Opatrzność Boża wskazała to miejsce przez Kazimierza Jana z Bnina Opalińskiego. Dziś w Rokitnie niewiele pozostało po nim pamiątek, a to właśnie on podjął decyzję, aby cudowny obraz Matki Bożej umieścić w drewnianym kościółku w Rokitnie. Tak Matka Boża Królowa Polski z Bledzewa stała się Matką Bożą z Rokitna

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 24/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

kapłan

Ks. Adrian Put

Bp Kazimierz Jan z Bnina Opaliński

Bp Kazimierz Jan z Bnina Opaliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kazimierz Jan z Bnina Opaliński przyszedł na świat w 1639 r. jako syn wojewody kaliskiego Piotra i Katarzyny z Leszczyńskich. Bnin to obecnie południowa część Kórnika, nad Jeziorem Bnińskim i Jeziorem Kórnickim. Bnin był do 1934 r. osobnym miastem, a w latach 1934-61 wsią. W 1961 r. został włączony w granice administracyjne Kórnika. Kazimierz Jan był kanclerzem poznańskim i opatem bledzewskim. W 1679 r. został biskupem koadiutorem poznańskim, zaś w 1681 r. biskupem chełmińskim. W 1683 r. był obecny na sejmie warszawskim. Jako biskup diecezjalny dał się poznać jako gorliwy obrońca praw katolików. Jednak całe jego życie naznaczone było żywą obecnością Maryi. Można go nawet określić kapłanem maryjnym.

Matka Boża Opalińska

Wizerunek Matki Bożej, zwanej teraz Rokitniańską, był pierwotnie w posiadaniu rodziny Stawickich mieszkających na Kujawach. Wiemy z historii, że obraz został podarowany ks. Maciejowi Dąbrowskiemu. Ten sprzedał go rodzinie Rozdrażewskich. Jedna z córek tego rodu – Anna Rozdrażewska, wychodząc za mąż za Wacława Leszczyńskiego, wniosła obraz „rokitniański” do nowej rodziny jako posag. W 1624 r. Katarzyna, córka Leszczyńskich, poprzez związek małżeński weszła do rodziny Opalińskich. Już małym zwyczajem stało się, że jako wiano wniosła do rodziny Opalińskich obraz Matki Bożej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Syn jej Kazimierz Jan był opatem cysterskim w Bledzewie. Przepisując obraz Matki Bożej swemu synowi, miała powiedzieć: „Kto ten obraz otrzyma po mojej śmierci, ten będzie miał największy skarb”.

Opat Opaliński podarowany obraz przechowywał początkowo w swoich klasztornych pokojach. Wizerunek Maryi był czczony prywatnie tylko przez niego. Pewnego razu miał Kazimierz Jan otrzymać podczas snu napomnienie, by kult Matki Bożej rozszerzyć i wizerunek udostępnić do kultu wiernym. Zdecydował się przenieść obraz do klasztornej kaplicy. Obraz Matki Bożej Opalińskiej był odtąd coraz liczniej odwiedzany przez okolicznych mieszkańców. Tak obraz ten zaczął być wiązany z Bledzewem. Maryja zaczęła szczególniej wypraszać u swojego Syna łaski i w niedługim czasie sam Kazimierz Jan oraz inni cystersi bledzewscy zaczęli dowiadywać się o licznych cudach. Początkowo podchodzili do tych wiadomości bez entuzjazmu. Do czasu. Po kilku miesiącach okazało się, że na śmiertelną chorobę zapadł sam opat Kazimierz Jan. Zwrócił się on ze szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej w Jej bledzewskim wizerunku i... odzyskał zdrowie. Od tego czasu jeszcze większym zaufaniem darzył ten mały prosty obraz.

Rokitniańskie dzieje

Reklama

Wizytując parafie obsługiwane przez bledzewskich cystersów, zabierał ze sobą Kazimierz Jan obraz Matki Bożej. Nie chciał się z nim rozstawać. Podczas jednej z takich wizyt w 1669 r. Kazimierz Jan zdecydował się przewieźć obraz do Rokitna i umieścić w tamtejszym kościele. Za radą ks. Jana Steczewicza – dziekana zbąszyńskiego opat Kazimierz Jan zdecydował się pozostawić obraz w Rokitnie. Obraz już wówczas cieszył się opinią niezwykłego. W Rokitnie kult Matki Bożej znacznie się rozszerzył. Jego sława dotarła nawet do Poznania. Na prośbę opata Opalińskiego bp Wierzbowski powołał komisję do zbadania obrazu. Obraz dzięki staraniom Opalińskiego został uznany za cudowny. Z tym wizerunkiem Opaliński wyjechał na zaproszenie króla Michała I do Warszawy. W drodze powrotnej obraz odbywał prawdziwą peregrynację. Ten czas Kazimierz Jan poświęcił na rozbudowę rokitniańskiego kościoła. Poszerzył nawę główną i rozbudował prezbiterium oraz dobudował dwie wieże. Postarał się także o nowy ołtarz główny, na którym można było eksponować cudowny obraz. Gdy obraz powrócił, energiczny opat postarał się o zabezpieczenie obsługi duszpasterskiej w Rokitnie i ustanowił konwent kapłański. W jego skład wchodzili kaznodzieje, spowiednicy, zakrystian, organista, pomocnik i kapelan Grobu Bożego. W 1677 r. probostwo w Rokitnie staraniem Opalińskiego zostało przekształcone w Kongregację Rokitniańską na prawach prepozytury klasztoru bledzewskiego.

Biskup chełmiński

Kazimierz Jan został mianowany biskupem chełmińskim przez papieża Innocentego XI 18 listopada 1681 r. Zamieszkał na zamku biskupów chełmińskich w Lubawie w 1682 r.

Bp Opaliński miał na terenie swojej diecezji bardzo gorliwych katolików kaszubskich i krajeńskich. Były tam też miasta w większości protestanckie jak np. Toruń. W mieście tym często dochodziło do rozruchów na tle religijnym. Publiczne odprawianie procesji Bożego Ciała zostało katolikom zabronione podczas wojen szwedzkich. Nawet po ich zakończeniu toruńscy jezuici obawiali się wrócić do zwyczaju uroczystego obchodzenia procesji. Dopiero niezłomna postawa bp. Opalińskiego pozwoliła przywrócić uroczystość. Wznowiona procesja odbyła się 28 maja 1682 r. w Toruniu.

Reklama

W czerwcu bp Opaliński, wracając z Torunia, odzyskał dla katolików kościoły w Grębocinie i Rogowie – oba na terenie diecezji chełmińskiej. Biskup poświęcił te świątynie i obsadził przy nich proboszczów. Luteranie usunęli jednak duchownych katolickich. Wzburzona szlachta chełmińska znów odzyskała kościoły dla potrzeb kultu katolickiego. W odwecie protestanci najechali biskupie miasto Chełmżę. Bp Opaliński wniósł wówczas skargę do króla i do Stolicy Apostolskiej. Groźba przegranego procesu podziałała. Mieszkańcy okazali się skłonni do ustępstw. Zawarli ugodę z bp. Opalińskim i kościoły te na mocy umowy przeszły w ręce luteran. Zostali jednak zobowiązani do uroczystych przeprosin. Mieli także gruntownie odnowić zniszczone podczas wojen szwedzkich kościoły w Orzechowie i Rychnowie oraz wypłacić wszelkie należności instytucjom diecezjalnym. Także katolicy zostali zrównani w prawach z protestanckimi mieszkańcami miasta. Dzięki odważnej postawie bp. Opalińskiego polepszyło się położenie katolików w tym mieście i przez kilka lat procesje Bożego Ciała mogły się odbywać bez przeszkód. Do kolejnych zatargów z protestanckimi mieszkańcami miasta doszło po Bożym Ciele w 1688 r. Doszło nawet do walk ulicznych, a sam bp Opaliński schronił się do kościoła Świętych Janów. Spory trwały długo i dopiero osobista interwencja króla Jana III doprowadziła do ugody.

Matka Boża Łąkowska

Kolejny ważny etap maryjnego życia Kazimierza Jana związany jest z sanktuarium w Łąku – dziś Nowe Miasto Lubawskie.

Do Łaskawej Pani Łąkowskiej pielgrzymowali liczni wierni. Dochodziło w tym sanktuarium do licznych nawróceń – nawet bardzo zatwardziałych grzeszników. Z tego powodu sława sanktuarium z Łąk ciągle się rozszerzała. Sanktuarium wiele wycierpiało w okresie wojen szwedzkich. Nie zahamowało to rozwoju kultu Matki Bożej. Ona sama ciągle wypraszała u swego Syna wiele łask. W 1687 r. wieść o Łąkach po raz pierwszy dotarła do Rzymu. O tych wydarzeniach informował biskup chełmiński Kazimierz Jan Opaliński. Sam biskup darzył Łaskawą Panią wielkim szacunkiem. Szerzący się w tym miejscu kult spowodował, że wielu szlachetnie urodzonych ludzi pragnęło tam spocząć po swojej śmierci. Wznoszono więc przy kościele specjalne kaplice lub mauzolea. Kaplicę na miejsce swego pochówku wzniósł także bp Kazimierz Jan. Zmarł 21 lipca 1693 r. w Turowie i zgodnie ze swoją wolą został w niej pochowany 11 sierpnia 1683 r.

Kazimierz Jan z Bnina Opaliński to postać niezwykła. W całym jego życiu ujawniała się stała obecność Maryi. Jej oddał swe siły i serce. Do końca Jej służył czy to będąc opatem, czy biskupem. Przygotowując się do rokitniańskich uroczystości 25. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej, warto wspomnieć tego bledzewskiego cystersa, którym Opatrzność posłużyła się dla większej czci Maryi.

2014-06-12 07:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubię działać

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 19/2022, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

kapłan

kapłan

FB ks. Jerzego Hajdugi

Podczas świętowania w parafialnym gronie

Podczas świętowania w parafialnym gronie

O swoich jubileuszach, twórczości, kapłańskiej posłudze i współpracy z Aspektami opowiada ks. Jerzy Hajduga.

Katarzyna Krawcewicz: Jubileusz zawsze jest okazją z jednej strony do świętowania, z drugiej do pewnych podsumowań i planów na przyszłość. Tym bardziej kiedy mówimy nie o jubileuszu, ale o jubileuszach. Co Ksiądz świętuje? Ks. Jerzy Hajduga CRL: Przede wszystkim biblijną liczbę moich lat. Mówię biblijną, bo znamy fragment: „Miarą naszego życia jest lat siedemdziesiąt”. Na pewno więc dziękuję za ten czas. A drugą okazją do świętowania jest – już krótszy, ale też wart odnotowania – jubileusz naszego Teatru „Kotłownia” w Drezdenku, który istnieje już 7 lat, a z którym mam przyjemność współpracować. Teraz powoli rozkręcamy się po pandemii i mam nadzieję, że już niedługo publiczność znów zacznie wypełniać to miejsce w podziemiach kościoła Przemienienia Pańskiego. Do mojego świętowania dodałbym jeszcze trzecią okazję – czas mojego posługiwania w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Jestem przecież Krakusem na Ziemi Lubuskiej i bardzo dobrze się tutaj czuję.
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się pierwsza edycja Dni Św. Jana Pawła II na Uniwersytetach Papieskich w Rzymie

2024-11-30 09:05

[ TEMATY ]

Dni Św. Jana Pawła II

Vatican Media

Cztery dni, trzy uczelnie papieskie Rzymu, trzy konferencje naukowe, debata międzypokoleniowa, kilkunastu prelegentów, setki uczestników, wspólna Eucharystia przy Grobie Papieża oraz Gala Finałowa z wynikami konkursu, na który swoje prace zgłosili studenci ze wszystkich kontynentów – oto bilans zakończonych właśnie w Rzymie Dni Św. Jana Pawła II.

W dniach 26-29 listopada 2024 r. odbyły się pierwsze w historii Dni Św. Jana Pawła II na Uniwersytetach Papieskich w Rzymie. Kilkudniowe wydarzenie naukowo-kulturalne zostało zorganizowane przez Watykańską Fundację Jana Pawła II oraz Kościół i Hospicjum Św. Stanisława BM w Rzymie, który był pomysłodawcą wydarzenia w Wiecznym Mieście, przy współpracy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Wydarzenie objęła patronatem Dykasteria ds. Kultury i Edukacji. Tegoroczna, pierwsza edycja Dni odbywała się pod hasłem: Wiara i rozum w myśli Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: w imię zdrowia będzie się deprawowało umysły już nawet małych dzieci

2024-11-30 15:22

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Tegoroczny Adwent jest przygotowaniem nie tylko do Świąt Bożego Narodzenia, ale jednocześnie do Roku Jubileuszowego, który rozpocznie się w dniu upamiętniającym 2025 rocznicę przyjścia na świat Zbawiciela. (...) Nadchodzą dni, w których cały wierny lud Boży będzie mógł obficie korzystać z łaski zbawienia, zwłaszcza przez możliwość zyskania jubileuszowego odpustu zupełnego - pisze w liście pasterskim na rozpoczynający się Adwent abp Marek Jędraszewski.

Ukochani Archidiecezjanie!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję