Reklama

Wiara

Krzyż – znak zbawienia

Wakacyjny cykl w „Niedzieli” nosi tytuł: „Dotykamy śladów Boga”. Inspiracją w naszej wędrówce jest hasło przyświecające pracy duszpasterskiej w bieżącym roku: „Wierzę w Syna Bożego”. Czteroletni cykl duszpasterski: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa” nawiązuje do 1050. rocznicy chrztu Polski, którą będziemy obchodzić w 2016 r. Naszą wiarę chcemy umacniać, dotykając relikwii Chrystusa. Wyjątkowym przewodnikiem jest książka Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia pt. „Świadkowie Tajemnicy. Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych”.
W tym tygodniu udajemy się do Rzymu, aby nawiedzić bazylikę Santa Croce in Gerusalemme.

Niedziela Ogólnopolska 29/2014, str. 22-24

[ TEMATY ]

krzyż

JANUSZ ROSIKOŃ/ROSIKON PRESS

„Titulus damnationis” Jezusa z Nazaretu przechowywany w Bazylice

„Titulus damnationis” Jezusa z Nazaretu przechowywany w Bazylice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla chrześcijanina krzyż nie jest pamiątką hańby, ale chwały. Śmierć nie pokonała Chrystusa, ale to On stał się jej pogromcą. Trudno się zatem dziwić, że w Jerozolimie ludzie z namaszczeniem oddają na Golgocie cześć miejscu, w którym przed wiekami postawiono krzyż

Warto tutaj przypomnieć niezwykłą scenę, w której Jan Paweł II przytula się do krzyża Jezusa Chrystusa. Wydarzenie to miało miejsce w prywatnej kaplicy świętego papieża, podczas gdy ulicami Rzymu szli ludzie, odprawiając nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Choć polski papież nie mógł już bezpośrednio towarzyszyć Chrystusowi w Jego drodze, symbolicznie przemierzał ulice starożytnej Jerozolimy, którymi Zbawiciel podążał ku swemu tragicznemu i chwalebnemu przeznaczeniu. Jeśli Jan Paweł II z taką atencją traktował współczesny krzyż, z jakim namaszczeniem należałoby dotykać tego prawdziwego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odkrywanie krzyża

W pierwszym odcinku naszego cyklu wakacyjnego napisaliśmy o złośliwym cesarzu Hadrianie, który dla upokorzenia chrześcijan wybudował pogańskie świątynie w miejscu ich największej czci – na Golgocie oraz na Bożym Grobie. W ten sposób chciał uniemożliwić kult tych miejsc, który odbywał się tam od początku, od śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Podczas Soboru w Nicei w 325 r. cesarz Konstantyn spotkał się z biskupem Jerozolimy Makarym, który poinformował władcę, że w Jerozolimie znajdują się najdroższe pamiątki po śmierci Chrystusa, tyle że zasypane gruzem po zburzeniu miasta z 70 i 132 r.

Niezwłocznie po tym spotkaniu cesarz wysłał swoją matkę, św. Helenę, by odnalazła pamiątki. Kobieta poszukiwała krzyża w latach 326-328. Odnalazła trzy drewniane krzyże, użyte podczas krzyżowania Jezusa i dwóch złoczyńców razem z Nim. Były ukryte w cysternie niedaleko Golgoty. Zdaniem św. Ambrożego z Mediolanu i św. Jana Chryzostoma, zidentyfikowanie krzyża było możliwe jedynie dzięki „titulusowi”, czyli drewnianej tabliczce z napisem wymieniającym imię skazańca. Inna wersja głosi, że w objawieniu dowiedziała się, który krzyż jest prawdziwy.

Reklama

Św. Helena podzieliła krzyż Chrystusa na trzy części, aby ofiarować je głównym ówczesnym ośrodkom chrześcijaństwa: Jerozolimie, Rzymowi i Konstantynopolowi. Z czasem krzyż podzielono na wiele drobnych części, aby każda znaczniejsza świątynia w Europie mogła mieć małą cząstkę tej relikwii.

I.N.R.I.

Jeśli zatem podróż do Jerozolimy może się komuś wydawać zbyt dużym wyzwaniem, z powodzeniem będzie mógł oddać cześć pamiątkom po Chrystusie w innych miejscach Europy. W dzisiejszym odcinku naszego cyklu udajmy się zatem do Rzymu, gdzie odbierają kult fragmenty krzyża świętego. Nietrudno się bowiem dziwić, że matka cesarza przywiozła fragmenty świętych relikwii do stolicy cesarstwa.

Jak zatem przekonuje Włodzimierz Rędzioch, włoski korespondent „Niedzieli”, niedaleko Bazyliki św. Jana na Lateranie (katedry Rzymu) przy ruchliwej ulicy znajduje się barokowa fasada Bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego (Santa Croce in Gerusalemme). Jest to miejsce pielgrzymek, gdyż w świątyni przechowywane są najcenniejsze relikwie chrześcijaństwa – relikwie Męki Pańskiej: trzy kawałki krzyża świętego, dwa kolce korony cierniowej, gwóźdź, którym była przebita dłoń Chrystusa, oraz fragment tabliczki z napisem „I.N.R.I.” („titulus crucis”). Relikwie te przywiozła do Rzymu z Ziemi Świętej matka cesarza Konstantyna – św. Helena, której kaplica znajduje się również w kościele, a wybudowano ją na warstwie ziemi pochodzącej z Golgoty. Od wieków kustoszami tego świętego miejsca są cystersi, których klasztor przylega do bazyliki.

„Com napisał, napisałem”

Wróćmy więc na moment do wydarzeń sprzed niemal 2 tys. lat. Według relacji św. Jana, tak wyglądały ostatnie chwile Jezusa: „Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa.Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: «Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski». Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: «Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim». Odparł Piłat: «Com napisał, napisałem»” (J19, 16-22).

Reklama

Skąd kontrowersje wśród Żydów odnoszące się do tego napisu? Żydzi nie chcieli się zgodzić na umieszczenie powyższego napisu, gdyż potwierdzał on świadectwo Chrystusa o sobie samym. Faktycznie więc był on wyznaniem wiary.

„Tytuł winy” Chrystusa

Wokół inskrypcji zawieszonej na drzewie krzyża pojawiły się pewne kontrowersje. Dowiadujemy się o nich m.in. z książki Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia pt. „Świadkowie Tajemnicy. Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych”. Niemiecki badacz Michael Hesemann dał do zbadania inskrypcję najwybitniejszym na świecie paleografom, nie mówiąc im jednak, skąd pochodzi napis. Analizę hebrajskiego pisma przeprowadzili niezależnie od siebie żydowscy uczeni: prof. Hannah Eshel i dr Gabriel Barkay. Oboje stwierdzili, że „żydowski styl pisany” (pochyłe litery z długimi ogonkami) charakterystyczny jest dla „późnego okresu Drugiej Świątyni”, czyli I wieku.

Do podobnych wniosków doprowadziły badania pisma greckiego i łacińskiego. Reasumując, wszyscy paleografowie badający titulus wykluczyli, by mógł on pochodzić z czasów św. Heleny bądź z okresu średniowiecza. Jednocześnie uznali, że napisy na tablicy musiały powstać między I a III stuleciem po Chrystusie, choć większość z nich wskazywała zdecydowanie na I wiek.

Reklama

Opierając się na wynikach tych badań, Hesemann w 1999 r. opublikował pracę „Titulus Crucis”, w której ogłosił, że relikwia przechowywana w rzymskiej Bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego jest autentycznym „tytułem winy” Chrystusa.

Jakie znaczenie dla współczesnego chrześcijanina może mieć ten fakt? Otóż im bardziej mamy do czynienia ze zgodnością osiągnięć biblijnej archeologii z treścią biblijnych opisów, tym bardziej możemy mówić o autentyczności tych ostatnich. Jeśli zaś prawdziwe są opisy odnoszące się do szczegółów topograficznych czy innych detali, takich jak narzędzia tortur czy zwyczaje panujące w społeczności współczesnej Chrystusowi, możemy mieć także większą pewność co do opisów odnoszących się do spraw nadprzyrodzonych. Dotykając zatem śladów Męki Chrystusa, przekonujemy się, że Biblia jest nie tylko zwykłym ich zapisem, ale wręcz dokumentem.

2014-07-16 09:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Swój

Sprawdziłem. O Jezusowej zachęcie do podjęcia krzyża pisałem w „Niedzieli” jedenaście razy. I zaczyna mi się wydawać, że niewiele nowego mogę wymyślić. Bo w końcu wciąż chodzi o jedno i to samo zdanie Jezusa: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” (Mt 16, 24).

CZYTAJ DALEJ

Franciszek zachęca Polaków do okazywania cierpliwości bliźniemu

2024-03-27 09:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Jesteśmy wezwani aby otworzyć nasze serca na tę miłość, okazując także wielką cierpliwość bliźniemu - stwierdził Franciszek, pozdrawiając Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Nawiązał do miłości, którą Pan Jezus okazał na krzyżu.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję