Reklama

Niedziela Lubelska

Rok św. Jana z Dukli

Rok 2014 został ogłoszony przez Sejm RP Rokiem św. Jana z Dukli. Okazją stała się 600. rocznica urodzin świętego oraz 275. rocznica obrania go za patrona Polski

Niedziela lubelska 31/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

rok

PAWEŁ WYSOKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Jan z Dukli z Lublinem związany jest na wiele sposobów. Od stuleci w pobernardyńskim kościele pw. Nawrócenia św. Pawła znajdują się jego relikwie umieszczone w poświęconym mu ołtarzu bocznym. Od niedawna św. Jan z Dukli patronuje Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, a za sprawą prof. Elżbiety Starosławskiej, dyrektor COZL, w naszym mieście na nowo rozkwitł kult świętego. Pamięć o nim pielęgnują również jego duchowi współbracia bernardyni, którzy po 100 latach nieobecności na nowo związali się z Lublinem.

Reklama

Z racji Roku św. Jana z Dukli o. Julian Śmierciak, gwardian wspólnoty klasztornej i proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta w Lublinie, zainicjował peregrynację relikwii św. Jana z dawnego kościoła bernardyńskiego pw. Nawrócenia św. Pawła do nowej zakonnej parafii przy ul. Willowej. Pomysł został życzliwie przyjęty przez ks. Jana Karasia, obecnego proboszcza pobernardyńskiej parafii, dlatego lubelscy bernardyni we współpracy z COZL zorganizowali lipcowe uroczystości ku czci świętego. Relikwie św. Jana z Dukli zostały przewiezione przez miasto w szykownym orszaku, nawiązującym stylistyką do czasów życia świętego. Karoce, bryczki, husaria na koniach i motocyklach wzbudzała podziw mieszkańców miasta i nie pozwalała przejść obojętnie obok niecodziennych wydarzeń. Na relikwie, wiezione m.in. przez bp. Mieczysława Cisło i o. Juliana Śmierciaka, przed kościołem przy ul. Willowej czekała rzesza wiernych. – Wpatrzeni w twoje niezwykłe świadectwo życia i wiary pragniemy trwać przy Sercu Jezusa i Niepokalanym Sercu Maryi – mówił Ojciec Proboszcz, witając w znaku relikwii św. Jana z Dukli, gorliwego naśladowcę Chrystusa i patrona roku w naszej ojczyźnie. Powierzając orędownictwu świętego całą parafię, o. Julian prosił o dar silnej wiary i miłość do Chrystusa i Jego Matki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po powitaniu rozpoczęła się uroczysta Eucharystia, której przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Uczestniczyło w niej wielu parafian oraz gości, wśród których ważne miejsce zajmowali pracownicy i przyjaciele COZL z prof. Elżbietą Starosławską. Ksiądz Biskup, nazywając św. Jana z Dukli Bożym szańcem, który całkowicie oddał się Jezusowi, wzywał zgromadzonych do modlitwy, aby każdy mógł stać się naśladowcą świętego przez umiłowanie Boga i człowieka. Wskazując na najważniejsze cechy św. Jana z Dukli: mądrość w głoszeniu i zachowywaniu Słowa Bożego, zatroskanie o międzynarodowe i międzywyznaniowe pojednanie, bp Cisło podkreślał, że aktualność tego świętego nie przeminęła. – Niczym św. Franciszek, który ukochał ubóstwo i przyrodę; św. Bernard, który był wspaniałym kaznodzieją Europy; św. Jan Vianney, który spędził życie w konfesjonale czy o. Augustyn Kordecki, który bronił wiary i Polski; św. Jan z Dukli wciąż pociąga nas swoim kryształowym człowieczeństwem. W jego świętości możemy się przeglądać niczym w źródlanej wodzie, by ukształtować w sobie sumienie człowieka prawego, wiernego Bogu i miłującego bliźniego – mówił Ksiądz Biskup.

Podczas uroczystości osobę i życie św. Jana z Dukli zgromadzonym przybliżył o. Azariasz Hess. Kaznodzieja w okolicznościowej homilii zastanawiał się, co święty sprzed sześciu wieków może zaproponować współczesnemu człowiekowi. Jak podkreślał, mamy na jego wzór dawać z siebie więcej: wiary, czasu, pracy, miłości... – Współczesny świat ma do nas pretensje o to, że za mało jesteśmy chrześcijanami. Zamykamy wiarę w murach kościoła, a poza nim zapominamy o Bogu. Św. Jan z Dukli wciąż uczy nas wiary głębokiej; przypomina, że Bóg jest drogocenną perłą, po zdobyciu której ustają wszelkie inne pragnienia – mówił.

Po Mszy św. ubogaconej śpiewem Zespołu Muzyki Dawnej „Scholares Minores pro Musica Antiqua” wierni mogli oddać cześć świętemu przez ucałowanie relikwii. Przedłużeniem wyjątkowego święta był trwający do późnych godzin wieczornych parafialny festyn, podczas którego można było dobrze zjeść, świetnie się bawić i wypoczywać, a przy okazji uzyskać ciekawe wiadomości na temat życia św. Jana z Dukli. O patronie roku jeszcze usłyszymy, bowiem na październik zaplanowany jest Międzynarodowy Kongres Naukowy „Dehumanizacja i depersonalizacja w medycynie i świecie współczesnym a życie św. Jana z Dukli”.

2014-07-31 09:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skarb w glinianych naczyniach

Kończący się Rok Wiary przyniósł wiele inicjatyw. Na pewno też ugruntował w wierze wierzących i ukazał drogowskazy wątpiącym. Odpowiedzialność za wiarę nie kończy się jednak wraz z zakończeniem Roku Wiary

U jej źródeł można się doszukać wielkich rocznic. Minęło właśnie 50 lat od rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II oraz 20 lat od opublikowania przez Jana Pawła II Katechizmu Kościoła Katolickiego. Te okoliczności m.in. skłoniły Benedykta XVI do ogłoszenia Roku Wiary, który rozpoczął się 11 października 2012 r., a zakończy 24 listopada 2013 r.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Kardynał Krajewski o stanie papieża: wiemy to, co mówią lekarze

2025-02-22 22:11

[ TEMATY ]

kard. Krajewski

Urszula Buglewicz/Niedziela Lubelska

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski, jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników papieża Franciszka, powiedział, że o jego stanie dowiaduje się od lekarzy i nie wie nic więcej. W sobotę Watykan poinformował o pogorszeniu się stanu zdrowia papieża; o kryzysie oddechowym, podaniu tlenu i transfuzji krwi.

Kardynał Krajewski, który jest prefektem Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia oświadczył włoskiej agencji Ansa: "Nie mogę nic powiedzieć, my nie wiemy nic więcej od tego, co mówią lekarze".
CZYTAJ DALEJ

Zbrodnia bez kary? Warszawskie morderstwa śladem Rodiona Raskolnikowa

2025-02-26 21:21

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Warszawa wstrząśnięta serią brutalnych morderstw seniorek. Śledczy wskazują, że sprawca działał z motywacją przypominającą filozofię Rodiona Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Czy mamy do czynienia z kimś, kto uznał się za "nadczłowieka", stojącego ponad prawem moralnym? Czy współczesna Warszawa powtarza mroczną historię dziewiętnastowiecznego Petersburga?

Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary”, wierzył, że wyjątkowi ludzie mają prawo przekraczać normy moralne, jeśli służy to wyższym celom. Uważał, że zabójstwo lichwiarki Alony Iwanowny jest usprawiedliwione, ponieważ usunięcie „nikczemnej" jednostki miało umożliwić realizację „wielkich czynów" przez niego samego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję