W Jędrzejowie (k. Kielc) spoczywa jeden z najbardziej znanych dziejopisarzy polskich – mistrz Wincenty Kadłubek. Błogosławiony ostatnie 5 lat życia spędził w klasztorze Cystersów
Cystersi przybyli do Brzeźnicy (dawna nazwa Jędrzejowa) w 1140 r., zaledwie 42 lata po powstaniu zakonu. Tu założyli pierwszy na ziemiach polskich klasztor (filię burgundzkiego klasztoru Morimond), a w 1152 r. – najstarszy w Polsce szpital klasztorny.
Trójnawowa bazylika i opactwo znajduje się 2 km na zachód od centrum miasta. Jej wieże przypominają te z krzeszowskiej bazyliki. Początkowo romańska, w wyniku kolejnych przebudów zyskiwała cechy gotyckie i barokowe. Do dziś zachowały się trzy z czterech skrzydeł klasztoru, z resztkami wieży z XII wieku.
W wystroju kościoła dominuje barok; zachowało się też kilka elementów wcześniejszych. Na przykład znajdująca się w przejściu do zakrystii wczesnogotycka kamienna płyta nagrobna kasztelana krakowskiego – Pakosława z Mstyczowa, którą uznaje się za najstarszy zachowany nagrobek rycerski w Polsce (1319 r.).
Opactwo pełni funkcję sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka (1160-1223), beatyfikowanego w 1764 r. Mistrz Wincenty jest znany przede wszystkim jako autor opracowania dziejów Polski. Podobnie jak dzieło Galla Anonima, należy ono do rodzaju dziejopisarstwa wieków średnich określanych jako „gesta”, czyli swobodnego typu opracowania historycznego. Nie było w nim istotne dokładne opisanie faktów (jak w dziejopisarstwie nowożytnym), lecz ukazanie czynów i postaw szczególnie godnych upamiętnienia, tak aby z nich inni mogli się uczyć dobrego życia.
Organy na miarę Europy
Reklama
Wincenty Kadłubek należał w ówczesnych czasach do osób bardzo wykształconych. Nauki pobierał w Bolonii lub Paryżu. Za panowania króla Kazimierza Sprawiedliwego został biskupem krakowskim. Jego nominację zatwierdził papież Innocenty III bullą z 28 marca1208 r., czyniąc go tym samym drugim dostojnikiem Kościoła w Polsce, po arcybiskupie gnieźnieńskim. Bp Wincenty zaprzestał pełnienia funkcji w 1218 r. i wstąpił do klasztoru Cystersów w Jędrzejowie. Dziś szczątki Wincentego Kadłubka znajdują się w katedrze na Wawelu, a w Jędrzejowie w kaplicy pod jego wezwaniem przechowywane są jego relikwie w mosiężnym relikwiarzu w kształcie trumienki. W zabudowaniach klasztornych nad pozostałościami kapitularza zachowała się cela błogosławionego.
Autorzy przewodników zwracają także uwagę, że w bazylice jęrzejowskiej znajdują się organy (1745-54), jedne z najbardziej interesujących w Europie. Wykonał je polski organmistrz Józef Sitarski. Późnobarokowe i bogato zdobione, o dużych walorach koncertowych, przetrwały do dzisiejszych czasów niemal bez uszczerbku. W lipcu i sierpniu można ich posłuchać podczas festiwali międzynarodowych muzyki organowej.
Obecnie w klasztorze mieszka ok. 20 mnichów.
Zegarowe dziedzictwo
W Rynku Jędrzejowa, w Państwowym Muzeum im. Przypkowskich z niecodziennymi eksponatami znajduje się m.in. ponad 600 zegarów słonecznych oraz astronomicznych przyrządów pomiarowych. Kolekcja należała do Feliksa Przypkowskiego (1872 – 1951), lekarza medycyny i kolekcjonera, który na swoim domu w Jędrzejowie miał obserwatorium astronomiczne. Jego syn Tadeusz (1905-77) wykonał zegary słoneczne dla Zamku Królewskiego w Warszawie, kościoła Mariackiego w Krakowie i zespół zegarów na obserwatorium w Greenwich.
Obrońcy polskości
Reklama
Mieszkańcy Jędrzejowa szczególnie wyróżnili się w historii. Warto wiedzieć, że jędrzejowianie od początku brali udział w powstaniu listopadowym. Stąd pochodził ppor. Ludwik Borkiewicz, jeden z członków sprzysiężenia podchorążych, w którego mieszkaniu odbyła się narada dotycząca zamachu na wielkiego księcia Konstantego. Poseł jędrzejowski i sędzia pokoju w Jędrzejowie Jan Ledóchowski, poparty przez galerię Sejmu, doprowadził do detronizacji cara. Żołnierze z ziemi jędrzejowskiej walczyli podczas powstania listopadowego w 10. pułku pod dowództwem ppłk. Piotra Wysockiego, biorąc udział w obronie Woli i jako 3. szwadron jędrzejowski w 1. pułku krakusów.
W styczniu 1863 r. udało się tu nie dopuścić do „branki” (poboru do wojska rosyjskiego), odbijając spisowych. Tutejsi księża prowadzili propolską agitację, sprzyjali powstańcom i prowadzili ich pogrzeby, przekształcające się w manifestacje. Byli za to karani przez władze carskie, m.in. grzywnami. W okolicach Jędrzejowa podczas powstania styczniowego doszło do ok. 30 potyczek pod dowództwem Langiewicza.
W czasie II wojny światowej prężnie działająca w okolicy grupa bojowa AK – Jędrusie, dokonała tu udanego zamachu na gestapowca Helmuta Kappa (1943 r.). Kappa zajmował się werbowaniem konfidentów, przeprowadzał aresztowania oraz osobiście mordował więźniów (w ciągu 2,5 lat zabił 87 Polaków i 365 Żydów) i opowiadał o tym publicznie.
Warto więc w czasie wakacyjnych wędrówek zajrzeć i do tego miejsca.
Siostry kanoniczki Ducha Świętego towarzyszą kapłanom w ich starości i cierpieniu w Domu Księży Emerytów w Częstochowie
W święto Ofiarowania Pańskiego od 1997 r., z woli św. Jana Pawła II, przeżywamy w Kościele powszechnym Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, który jest okazją do głębszej refleksji całego Kościoła nad darem życia poświęconego Bogu. Życie konsekrowane, które ma różne formy, takie jak życie zakonne (monastyczne), stan dziewic poświęconych Bogu, pustelnicy, wdowy i wdowcy konsekrowani, instytuty zakonne i świeckie, stowarzyszenia życia apostolskiego, jest świadectwem życia i wiary.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Ulicami Starego Miasta w Sandomierzu przeszła miejska Droga Krzyżowa. Nabożeństwu przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Modlitwa rozpoczęła się w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła, a zakończyła w Bazylice Katedralnej, która w Roku Jubileuszowym jest Kościołem Stacyjnym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.