Reklama

Wiadomości

Powódź w Teksasie uderzyła w obóz, gdzie byli Polacy. Ich relacja jest zatrważająca

Nie wierzyłyśmy w to, co się tam wydarzyło - powiedziała PAP Marcelina Pryga, która była w zalanym przez powódź ośrodku Camp Mystic w Teksasie. W wyniku powodzi błyskawicznej, która w piątek nawiedziła ten stan, zginęło co najmniej 51 osób. Polacy opuścili ośrodek w sobotę i zostali rozlokowani w hotelach.

2025-07-06 08:43

[ TEMATY ]

USA

powódź

Teksas

Camp Mystic

relacja

PAP/EPA

Powódź w Teksasie

Powódź w Teksasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Jest nam ciężko, ale na pewno dzisiaj jest lepiej niż wczoraj. Jesteśmy rozmieszczani w hotelach i na razie odpoczywamy tutaj"

Podziel się cytatem

- powiedziała PAP Marcelina, która była jedną z 24 uczestników wymiany kulturowej Camp America z Polski. Polacy przebywają obecnie w hotelach w Teksasie. PAP rozmawiała z dwojgiem z nich w sobotę wieczorem czasu wschodnioamerykańskiego (nad ranem w niedzielę w Polsce).

Według najnowszych informacji w wyniku powodzi błyskawicznej, która nawiedziła środkowy Teksas, zginęło co najmniej 51 osób. W hrabstwie Kerr kataklizm pozbawił życia 43 osób, w tym 15 dzieci; w sąsiednich regionach żywioł pochłonął kolejne ofiary. 27 dzieci, które były na obozie, jest poszukiwanych. Rodziny potwierdziły telewizji CNN, że cztery dziewczynki uczestniczące w Camp Mystic zginęły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Sam dzień (czwartek) wyglądał całkiem normalnie. Część naszego polskiego zespołu miała w tym dniu wolne. Pojechali na wycieczkę do Austin i w drodze powrotnej zepsuł im się samochód, więc zostałem przez swoich przełożonych poproszony o to, żeby po nich pojechać. Była to mniej więcej godzina 22"

Podziel się cytatem

- opowiadał PAP Olaf Sokal.

"W drodze powrotnej już konkretnie zaczęło padać. Gdy dojechaliśmy do Kerrville, miasta oddalonego około pół godziny od obozu, była taka ściana deszczu, że jechaliśmy chyba godzinę albo nawet dłużej, bo nie było nic widać na trasie" - kontynuował.

"Na camp dotarliśmy około godziny drugiej w nocy. Wszystko wyglądało wtedy, powiedzmy, normalnie, bo takie deszcze już się niejednokrotnie zdarzały tam na miejscu, wody bywało naprawdę sporo" - dodał.

Po ok. 30-40 minutach zaczęły pojawiać się przerwy w dostawie prądu, nie działała też sieć Wi-Fi.

"My (z dziewczynami) podczas tego wszystkiego spałyśmy. Wstałyśmy dopiero o godzinie szóstej, gdy było tak naprawdę po wszystkim. I nie wierzyłyśmy po prostu, co tam się wydarzyło. To było jak (zły) sen..."

Podziel się cytatem

- podkreśliła Marcelina.

Reklama

"Ja akurat nie mogłem zasnąć, ponieważ było bardzo głośno, deszcz mocno padał, pioruny uderzały co chwilę w okolicy" - relacjonował Olaf.

Gdy ok. godziny trzeciej w nocy na chwilę pojawił się zasięg, Olaf zobaczył, że część personelu z Polski zaczęła pisać na czacie grupowym o zbierającej się dużej ilości wody na terenie ośrodka.

"Wiedziałem, że zaczęło się robić poważnie, kiedy zaczęli pisać, że czują zapach spalenizny" - dodał. "Wyszliśmy przed dom zobaczyć, co się dzieje. A wokół nas była po prostu ogromna i silna rzeka, która miała około 15 metrów szerokości"

Podziel się cytatem

- opowiadał.

Nocą uczestniczące w obozie dzieci zaczęły się budzić z powodu szalejącej burzy. Rozpoczęto też ich ewakuację.

"Gdy około godziny siódmej-ósmej chodziliśmy z personelem i przeszukiwaliśmy wszystkie domki, jeszcze trwała burza. Helikoptery próbowały do nas dolecieć (...) od około godziny piątej-szóstej rano, natomiast warunki pogodowe im nie pozwalały w żaden sposób na to"

Podziel się cytatem

- podkreślił Olaf.

Według niego pierwszy helikopter pojawił się na miejscu przed godziną 9. W ciągu dnia z ich pomocą ewakuowano dzieci z ośrodka. Jak dodał, ratownicy mogli dotrzeć do obozu transportem drogowym dopiero wczesnym popołudniem, ponieważ wcześniej droga była nieprzejezdna.

"Opuściliśmy ośrodek dopiero dzisiaj, jakieś trzy godziny temu. Jesteśmy uczestnikami programu Camp America i czekaliśmy na dalsze instrukcje od nich: co mamy zrobić, gdzie mamy się udać. Zeszłą noc spędziliśmy jeszcze na campie, na znajdującej się na wzniesieniu jadalni. Mieliśmy tam dostęp do jedzenia i wszyscy razem jako polski personel spaliśmy tam. Dzisiaj dostaliśmy informację, że ktoś z biura Camp America po nas ma przyjechać" - przekazała Marcelina. Zapewniła, że nikomu z 24 Polaków obecnych na obozie nic się nie stało.

Jak wyjaśnił Olaf, na terenie Camp Mystic były drewniane i częściowo murowane domki. "Niektóre z nich były pozalewane do dachu. Duża część ośrodka jest zniszczona" - dodał.

Reklama

Olaf, który przyjechał na obóz już po raz trzeci, podkreślił, że wiele osób wciąż jest poszukiwanych. Zaznaczył, że dowiedział się od właścicieli ośrodka, że ich ojciec, a zarazem dyrektor obozu Dick Eastland zginął, ratując dzieci.

"Wsiadł do samochodu i jechał ewakuować dzieci i w tamtym momencie woda się podniosła do takiego poziomu, że go po prostu porwało. Znaleziono go około godziny 17(w piątek). Oddał życie za innych"

Podziel się cytatem

- powiedział PAP Olaf.

Obóz znajdował się w pobliżu rzeki Guadalupe, która w piątek gwałtownie wystąpiła z brzegów z powodu silnych opadów deszczu. Na Camp Mystic przebywało ok. 750 osób.

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stabilizuje się pogoda w Małopolsce

Stabilizuje się pogoda w Małopolsce, ostatniej nocy strażacy interweniowali tylko kilka razy.

Pozostajemy czujni, a służby są w gotowości, bo wciąż prognozowane są opady i może dojść do kolejnych podtopień - powiedział wojewoda małopolski po poniedziałkowym posiedzeniu wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego.
CZYTAJ DALEJ

Święty Brunon-Bonifacy z Kwerfurtu - arcybiskup misyjny

[ TEMATY ]

Brunon z Kwerfurtu

pl.wikipedia.org

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

W kalendarzu liturgicznym przypada 12 lipca wspomnienie obowiązkowe św. Brunona-Bonifacego z Kwerfurtu - mnicha benedyktyńskiego, kapelana cesarskiego, arcybiskupa misyjnego i męczennika. W 2009 r. Kościół uroczyście obchodził 1000. rocznicę jego męczeńskiej śmierci w okolicach Giżycka.

Brunon-Bonifacy urodził się w 974 r. w arystokratycznej rodzinie saskiego grafa w Kwerfurcie. Kształcił się w szkole katedralnej w Magdeburgu. W 995 r. został mianowany kanonikiem na dworze cesarza Ottona III i wraz z nim udał się do Rzymu. Tam w 998 r. wstąpił do zakonu benedyktynów w klasztorze na Awentynie. Zapewne wówczas otrzymał imię zakonne Bonifacy. Pięć lat przed nim w tym samym klasztorze przebywali św. Wojciech i bł. Radzim. W 999 r. Brunon złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Radom: Ks. Krzysztof Dukielski biskupem pomocniczym diecezji radomskiej

2025-07-12 12:00

[ TEMATY ]

diecezja radomska

Diecezja Radomska

Ks. Krzysztof Dukielski

Ks. Krzysztof Dukielski

Ks. Krzysztof Dukielski, dotychczasowy proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Magnuszewie, został mianowany biskupem pomocniczym diecezji radomskiej. Decyzję Ojca Świętego Leona XIV ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Ojciec Święty Leon XIV mianował Ks. Krzysztofa DUKIELSKIEGO, dotychczasowego proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela w Magnuszewie, biskupem pomocniczym diecezji radomskiej i przydzielił mu stolicę tytularną Catula.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję