Reklama

Filmowy zakład Pascala

Niedziela Ogólnopolska 39/2014, str. 29

Materiały promocyjne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tym, że w naszej globalnej wiosce trwa wojna cywilizacji śmierci z cywilizacją miłości, myślących ludzi przekonywać nie trzeba. Przed ponad 30 laty Jan Paweł II wzywał Ducha Świętego, aby odmienił oblicze ziemi. I polska ziemia tej odmiany dostąpiła.

Dziś krzykliwe rzesze fałszywych proroków też próbują odmienić oblicze ziemi, a nade wszystko oblicze jej gospodarza – człowieka. A polskie pole jest wcale niemałym obszarem działań tych speców od transformacji myśli, uczuć i sumień – różnych ideologów LGBT, gender, obrońców in vitro. Katolicka wspólnota Polaków nie dopuściła do wystawienia na poznańskim festiwalu Malta bluźnierczego i pornograficznego spektaklu „Golgota Picnic”. Cóż z tego – znalazły się siły, dzięki którym „dzieło” było czytane, wyświetlane na wideo w licznych polskich teatrach. A już przy pomocy niezastąpionej „Gazety Wyborczej” powstaje Otwarta Akademia, której członkowie, przejęci protestami polskiego społeczeństwa przeciwko „Golgocie Picnic”, postanowili walczyć ni mniej, ni więcej tylko z upostaciowaną w tych protestach... ideologią faszyzmu. Tak to się dziś, proszę obywateli, robi – obronę wartości chrześcijańskich określa się mianem inwazji faszyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatnie dni przyniosły kolejne „występy” nieocenionego posła Niesiołowskiego, ponoć katolika, niegdyś członka ZChN. Nie przebierając w słowach, nie przebierając też w ewidentnych łgarstwach historycznych – odsądza on od czci i wiary kard. Dziwisza, który w homilii, zgodnie z nauczaniem Kościoła i Jana Pawła II, potępił metodę in vitro. Część biskupów pan poseł określa jako targowicę, a do piekła „faszyzmu” zsyła Radio Maryja, Telewizję Trwam, „Nasz Dziennik” i tygodnik „Niedziela”. Inne przykłady można by mnożyć...

Wobec tej inwazji rycerzy cywilizacji śmierci trudno się dziwić, że film Juana Cotelo „Mary’s Land” (Ziemia Maryi) w dużych miastach grany jest tylko w jednym kinie (np. w Krakowie), na jedynym seansie. Podobnie jak to było z „Cristiadą”. Pewnie niejeden cenzor czuwa, abyś, widzu, nie został zatruty katolickimi „toksynami”. Juan Cotelo jest mało jeszcze znanym reżyserem hiszpańskim, pracującym w telewizji. Jego film urzeka prostotą.

Reklama

Scenariuszowy pomysł to świetny haczyk na wrażliwość współczesnego odbiorcy, którego trzeba koniecznie albo olśnić, albo przynajmniej zaintrygować. Cotelo wciąga widza w quasi-detektywistyczną intrygę. Oto w katedrze w hiszpańskiej Walencji jakaś ważna figura, szefowa zapewne globalnego już imperium, zleca swojemu ministrowi spraw wewnętrznych (gra go sam Cotelo) zbadanie, jak groźna jest dla świata „sekta”, do której przed wiekami przynależało zaledwie dwunastu. Minister wciela się w postać „advocatus diaboli” i podejmuje w różnych częściach świata rozmowy z nawróconymi na katolicyzm.

Pierwsze sceny filmu utrzymane są w konwencji pięknej baśni, trochę „ad usum Delphini” (a kimże jest współczesny odbiorca kultury masowej, jeśli nie dzieckiem karmionym wyłącznie przeżutą papką?). Opowiadają o stworzeniu świata, człowieka, wygnaniu z raju. Ta opowieść w filmie Cotelo to „skrócona wersja Biblii”, zapisana na wideo. Pierwsza część filmu wnosi wiele ciepłego humoru oraz zapisanego czułą kamerą piękna naszego świata i stworzeń na nim żyjących. Druga – to spotkania „adwokata diabła” z nawróconymi. Ukazuje proste świadectwa ludzi z różnych warstw i krajów: m.in. angielskiego biznesmena z City, latynoskiego księdza z Panamy, meksykańskiego wolontariusza, głoszącego Ewangelię prostytutkom na ulicach wielkiego miasta, samych prostytutek, lekarza aborcjonisty, który przestał zabijać, top modelki. W prostych słowach wszyscy ci ludzie opowiadają, dlaczego ich życie – w wielu przypadkach życie ludzi sukcesu – nagle objawiło im swoją pustkę i dlaczego zaczęli szukać drogi do Boga. Nie ma, poza jedną opowieścią – uzdrowionej z paraliżu dziewczyny – historii o cudach. Największymi cudami są tu nawrócenia. W filmie Cotelo pada też pytanie, tak często zadawane przez ludzi, którzy zwątpili: „Gdzie był Bóg, kiedy runęły wieże World Trade Center?” (przybiera ono często inną, dramatyczniejszą postać: „Gdzie był Bóg w Auschwitz?”). Odpowiedź, która pada z ekranu, jest prosta i wstrząsająca: „Dawno wygnaliśmy Boga ze swoich miast”.

Film „Mary’s Land” nie ma charakteru dewocyjnego ani propagandowego. Jego wewnętrzna, najgłębsza struktura oparta jest na zasadzie, w myśl której przed wiekami sformułował swój zakład Pascal, przedkładając swoim współczesnym i ich następcom proste równanie logiczne, z którego wynika, że „opłaca się” wierzyć, bo tylko wierząc, nie tracimy, a zyskujemy – szansę życia wiecznego. W myśl tego sylogizmu adwokat diabła i w jednej osobie reżyser filmu podejmuje w finale swoją wspinaczkę ryzyka – kamienistą Drogą Krzyżową na szczyt wzgórza w Medjugorie. Drogę, którą Juan Cotelo przedkłada z ufnością i spokojem mieszkańcom naszej globalnej wioski, nieustannie wodzonym na pokuszenie przez fałszywych proroków.

2014-09-23 15:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: dojrzałość to mądrość życiowa

2024-05-06 07:53

[ TEMATY ]

maturzyści

Bp Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą – mówił bp Krzysztof Włodarczyk

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą –
mówił bp Krzysztof Włodarczyk

„Dojrzałość to mądrość życiowa, dzięki której mogę dokonywać wyborów zgodnych z Bożym planem” - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, błogosławiąc maturzystom z diecezji bydgoskiej.

Msza św. w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem modlitwy dla zdających w tym roku egzamin dojrzałości. - Matura z pewnością jest jednym z tych momentów, o których mówimy, że są najważniejszymi w naszym życiu, ale czy na pewno? Powiem przekornie: Pan Jezus nie mówi o tym egzaminie nic - mówił ks. Henryk Stippa, który przewodniczył modlitwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję