Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Spoglądać z miłością na człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszym powakacyjnym prelegentem Diecezjalnej Akademii Rodziny (DAR) była s. Anna Bałchan ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej – założycielka Stowarzyszenia Po MOC dla Kobiet i Dzieci im. Maryi Niepokalanej, które powstało w 2000 r. w Katowicach i zajmuje się zagrożonymi kobietami i ich dziećmi, będącymi ofiarami zarówno gwałtów, przemocy fizycznej i psychologicznej, jak i handlu żywym towarem i ubóstwa.

W swoim wystąpieniu s. Anna Bałchan podzieliła się doświadczeniem Boga, który uzdrawia i... zaśpiewała kilka swoich kompozycji, bowiem oprócz pracy z najbardziej potrzebującymi, drugim jej powołaniem jest muzyka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czasie wykładu nie zabrakło również osobistego świadectwa życia. Jednak najbardziej prelegentka skupiła się na przedstawieniu problemów przemocy psychicznej i fizycznej. – Dzięki temu, że jest Pan, który dzisiaj działa, mam odwagę towarzyszyć ludziom, którzy są poranieni. Przed kilku laty założyłyśmy z siostrami z mojego zgromadzenia Stowarzyszenie Po MOC. Skupiamy się głównie na pomocy poniżanym kobietom. Sama doświadczyłam uzdrowienia i dzielę się tym z innymi. Przez cały czasu uczę się języka miłości, bo miłość to wolność. A człowiek, nawet najbardziej poraniony, to tajemnica przed którą trzeba uklęknąć – wyjaśniła s. Bałchan. Przybliżyła także charakter pracy domu prowadzonego przez stowarzyszenie.

Reklama

– W domu uczymy dziewczyny zwyczajnego życia: jak prowadzić dom, jak opiekować się dzieckiem. Normalnych rzeczy. Ale one czasami tego nie wiedzą, nie było obok nich nikogo, kto by tego nauczył. Wiele dziewczyn pochodzi przecież z patologicznych rodzin. Prowadzimy również działalność profilaktyczną przeciwdziałającą handlowi ludźmi. Informujemy, jak podjąć bezpieczną pracę za granicą, jak się do tego przygotować. Naszym zadaniem jako stowarzyszenia jest tworzenie alternatyw, czyli możliwości wyboru. Nie jest tak, że wychodzimy na ulicę i przekonujemy na siłę. Nasi streetworkerzy zwykle tylko podają ulotkę albo mówią, że jest takie miejsce, gdzie można się zgłosić – tłumaczyła prelegentka. Odniosła się także do problemu „dzieci ulicy”. – Dzieci ulicy (według polskich norm) mają swoich rodziców, mają swoje adresy, ale nikt się nimi nie zajmuje. Same muszą sobie wszystko zorganizować – począwszy od ubrań, a skończywszy na jedzeniu. W tym miejscu pojawia się pytanie: czy rodzic jest ważny? Ogromnie. Każdy człowiek ma pragnienie przynależności i poczucia bezwarunkowej miłości. Doświadczenie dobrego domu pozwala na godne życie. Rodzina to podstawa, tego się na Allegro nie kupi – przekonywała zakonnica.

Podsumowując dokonania stowarzyszenia s. Anna Bałchan powiedziała znamienne słowa: – Żeby zaczęło się nowe życie, ktoś musi spojrzeć na mnie z miłością. Tym kimś jest na pewno Bóg, ale może być też drugi człowiek.

2014-10-15 16:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Regionalnego Seminarium Apulii

[ TEMATY ]

spotkanie

Mazur/episkopat.pl

Na przynależność kapłana do Jezusa, Kościoła i Królestwa Bożego wskazał Ojciec Święty, spotykając się ze wspólnotą Papieskiego Regionalnego Seminarium Duchownego im. Piusa XI z Apulii w południowych Włoszech. W przesłaniu przekazanym klerykom i ich wychowawcom Franciszek zwrócił uwagę, że samo słowo „przynależność” niesie ze sobą poczucie bycia częścią pewnej całości.

„Tylko wtedy, gdy czujemy, że jesteśmy częścią Chrystusa, Kościoła i Królestwa, możemy dobrze przeżyć lata seminarium – podkreślił Papież. – Aby pojąć to wszystko, trzeba podnieść wzrok i przestać myśleć, że w życiu ja jestem najważniejszy”. Jak zaznaczył Ojciec Święty, pierwszą przeszkodą do pokonania jest narcyzm. „To najbardziej niebezpieczna pokusa. Nie wszystko zaczyna się i kończy na mnie, mogę i muszę patrzeć poza siebie, aż zauważę piękno i głębię tajemnicy, która mnie otacza, życia, które mnie przerasta; wiary w Boga, który podtrzymuje każdą rzecz i każdego człowieka, także mnie” – zauważył Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję