Reklama

Kościół

Matka zabitego dziennikarza u Papieża: przebaczyłam zabójcy

O trudnym procesie przebaczenia zabójcy swego syna powiedziała w ekskluzywnym wywiadzie dla mediów watykańskich matka dziennikarza Jamesa W. Foleya, porwanego i zabitego przez tzw. Państwo Islamskie ISIS. Diane Foley została przyjęta przez papieża Leona XIV wraz z pisarzem Columem McCannem, z którym napisała książkę, aby opowiedzieć nie tylko o wydarzeniach związanych ze śmiercią swojego syna, lecz także o własnej drodze ludzkiej i duchowej - bolesnej podróży miłości i woli zrozumienia, która doprowadziła ją nawet do spotkania z jednym z zabójców.

2025-08-30 09:11

[ TEMATY ]

VATICAN NEWS

Vatican News

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Diane Foley jest matką. Nie ma dokładniejszej definicji, by opowiedzieć historię tej kobiety i jej „drogę miłosierdzia”. Jej syn to James W. Foley, Jim - dziennikarz porwany na północy Syrii w 2012 roku i dwa lata później ścięty przez ISIS. W październiku 2021 roku Diane znalazła w sobie siłę i determinację, by spotkać się z Alexanda Koteyem, jednym z zabójców swojego syna, porozmawiać z nim, dać mu poznać, kim naprawdę był Jim - człowiekiem odważnym, wielkodusznym, pragnącym ukazywać życie i prawdę spotykanych ludzi.

Znaki łaski

Diane uwieczniła na zawsze w książce napisanej z wielkim pisarzem Columem McCannem - „Matka” - portret ukochanego syna, którego brutalnie jej odebrano. Ale także zakotwiczyła w niej słowami swoją drogę cierpienia, współczucia i zrozumienia, by stawić czoła stracie Jima bez utraty człowieczeństwa, by spojrzeć w oczy temu, kto przyczynił się do jego śmierci, by nie przestać zadawać pytań - umocniona wiarą i siłą modlitwy. Teraz Diane przyniosła pamięć o Jimie papieżowi Leonowi XIV, który w tym tygodniu przyjął ją na audiencji prywatnej - kolejny znak łaski w tych trudnych latach, o czym mówi w tym wywiadzie dla mediów watykańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dar spotkania z Papieżem

Reklama

Spotkanie z Papieżem Leonem XIV, do którego doszło w tym tygodniu, uważa za wspaniały dar. „Jako Amerykanie jesteśmy tak zaszczyceni i wdzięczni, że mamy Papieża pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ świat potrzebuje uzdrowienia i nadziei. Jako obywatelka amerykańska byłam głęboko zaszczycona, że mogłam się z nim spotkać, i będę się za niego modlić, bo potrzebujemy jego przewodnictwa ku pokojowi i nadziei na świecie” - mówi Diane.

Ukazać zabójcy, jaki był jej syn

Jednym z trudniejszych momentów po utracie syna było jej spotkanie z jednym z zabójców Alexanda Koteyem. Wyjaśnia, że zrozumiała, iż kiedy czlowiek zanurza się w wojnie i nienawiści, jak członkowie ISIS, nie widzi ludzi, myśli tylko o swojej nienawiści. „Chciałam, aby Jim został ukazany jako człowiek, bo był niewinny - był dziennikarzem, człowiekiem pokoju, bardzo zainteresowanym opowiadaniem historii narodu syryjskiego. Chciałam, żeby Alexanda zrozumiał, że osoby wybierane na cel - dziennikarze, pracownicy humanitarni - starały się dawać nadzieję ludności Syrii. To nie byli bojownicy. Nie nosili broni. Chciałam, żeby poznał Jima - człowieka, który był także nauczycielem, troszczył się o innych, lubił towarzyszyć młodym ludziom szukającym swojej drogi” - wyjaśnia matka.

Mogli być nawet przyjaciółmi

Dodaje, że Jim przez wiele lat pracował w Teach for America, organizacji zajmującej się dziećmi i młodzieżą, często bardzo biednymi lub dorastającymi w trudnych dzielnicach amerykańskich miast. „Chciałam tylko, żeby Alexanda wiedział, kim był Jim - że w innym życiu mogli być nawet przyjaciółmi. Potrafiłam sobie wyobrazić Jima wspierającego samego Alexanda, kiedy był młody. Bo biedny Alexanda stracił ojca we wczesnym wieku. Myślę, że był człowiekiem poszukującym, ale szukał w złych miejscach” - dodaje.

Reklama

Uważa, że potrzeba drogi komunikacji, by mieć odrobinę współczucia jedni dla drugich. „I to był cud mojego spotkania z Alexanda. On naprawdę mnie słuchał, a ja modliłam się o łaskę, by wysłuchać jego. I to była łaska. Duch Święty był tam bardzo obecny. To było błogosławieństwo. Bardzo smutne, ale błogosławieństwo” - dodaje.

Wiara dała siłę

Jako kobieta wiary Diane Foley wyznaje, że wira i modlitwa bardzo jej pomogły w czasie po utracie syna. „Otrzymałam dar wiary jako nastolatka, i moja wiara w miłosiernego i kochającego Boga zawsze była dla mnie bardzo ważna. Ale to dar, tylko dar. Więc wiedziałam, że Bóg jest obecny. I wielu, wielu aniołów zostało posłanych, by nas otoczyć po śmierci Jima. Wielu aniołów, wiele błogosławieństw. Wystarczy pomyśleć o dzisiejszym błogosławieństwie: spotkaniu z Jego Świątobliwością. Bóg był dla mnie bardzo dobry i wspierał mnie razem z Matką Bożą przez to wszystko. Trzymał mnie mocno” - mówi.

Działanie na rzecz porwanych

Trzy tygodnie po śmierci syna założyła fundację James W. Foley Legacy Foundation. Celem było inspirowanie do odwagi moralnej w obronie powrotu naszych obywateli amerykańskich, gdy są porywani lub niesprawiedliwie aresztowani za granicą, a także promowanie bezpieczeństwa w ogóle.

„I tak, dzięki Bogu i wielu dobrym ludziom, ponad 170 naszych obywateli wróciło do domu wolnych z zagranicznych więzień. A teraz dziennikarze są bardziej świadomi potrzeby chronienia się i dbania o własne bezpieczeństwo, ponieważ dziś są na celowniku” - mówi Diane. Dodaje, że w ciągu jedenastu lat wydarzyło się bardzo wiele, „ale większość z tego pochodzi od Boga, bo kiedy dzieją się złe rzeczy, często wtedy dobrzy ludzie wychodzą naprzeciw i sprawiają, że dzieje się dobro. Jestem bardzo wdzięczna Bogu.”

Dar kontaktu z papieżem Franciszkiem

Innym darem - jak mówi - był telefon od papieża Franciszka. „Zadzwonił bardzo wcześnie - kilka dni po śmierci Jima, zanim ktokolwiek z naszego rządu się z nami skontaktował. To było niezwykle wzruszające, bo krewni papieża Franciszka mieli wypadek samochodowy i sam przeżywał swój ból, a jednak wybrał, by do nas dotrzeć. Byliśmy poruszeni i zaszczyceni” - mówi.

Sprawiedliwość jest konieczne, ale większe jest miłosierdzie

Matka zabitego dziennikarza podkreśla, że w całym cierpieniu niezwykle ważne jest przebaczenie i miłosierdzie. „Przebaczenie oznacza miłosierdzie - miłosierdzie Jezusa, miłosierdzie Boga. Nie może być przebaczenia bez miłosierdzia. Sprawiedliwość jest konieczna, tak, ale największe jest miłosierdzie, które musimy mieć jedni wobec drugich: przebaczać sobie nawzajem, rozumieć, że wszyscy jesteśmy niedoskonali, wszyscy jesteśmy grzesznikami i wszyscy potrzebujemy Bożego miłosierdzia. Dla mnie to jest historia miłosierdzia” - podsumowyje Diane Foley.

Oceń: +22 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Salus Populi Romani – ikona ukochana przez Franciszka

[ TEMATY ]

Franciszek

VATICAN NEWS

Agata Kowalska

Matka Boża Śnieżna

Matka Boża Śnieżna

Papież Franciszek w swoim testamencie poprosił, aby został pochowany w ziemi obok ukochanej przez niego ikony maryjnej Salus Populi Romani. Przechowywana w Kaplicy Paolińskiej bazyliki Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej), otoczona wystawnym marmurem i pozłacanym brązem ikona od pierwszych wieków splata się z dziejami Rzymu.

Od czasu założenia za pontyfikatu papieża Liberiusza między 352 a 366 rokiem bazylika papieska Santa Maria Maggiore z biegiem wieków była coraz bardziej wzbogacana. Wchodząc do tej wielkiej świątyni i przechodząc przez nawy, odczuwa się złote światło, które skupia się w mozaikach apsydy i łuku triumfalnego. Wszystko tchnie imieniem Maryi, Jej boskim macierzyństwem, płaczem Dzieciątka, którego życie opowiadane jest tu od Narodzenia po dzieciństwo.
CZYTAJ DALEJ

Turyści wspięli się na krzyż na Giewoncie. Policja poszukuje trzech mężczyzn

Zakopiańska policja wszczęła z urzędu postępowanie w sprawie obrazy uczuć religijnych, po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające trzech turystów wspinających się na krzyż na Giewoncie.

- Sprawcy są poszukiwani – poinformował we wtorek PAP zastępca rzecznika zakopiańskiej policji st. asp. Maciej Kasprzycki.
CZYTAJ DALEJ

Papież o ataku Izraela na Hamas w Katarze: „sytuacja bardzo poważna”

2025-09-09 19:25

[ TEMATY ]

Hamas

Anna Katarzyna Emmerich

Papież Leon XIV

atak Izraela

Vatican News

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Opuszczając papieską rezydencję w Castel Gandolfo, Leon XIV krótko odpowiedział na pytania dziennikarzy dotyczące bombardowania w Dosze: „Nie wiemy, dokąd zmierzają wydarzenia. Musimy się dużo modlić, a jednocześnie dalej działać i nalegać na pokój”. Odnosząc się do rozkazu ewakuacji w Gazie, Papież powiedział, że próbował skontaktować się z tamtejszym proboszczem: „Nie mam żadnych wiadomości”.

Leon XIV mówi o „naprawdę bardzo poważnych wiadomościach”, odnosząc się do izraelskiego bombardowania w Katarze, wymierzonego w niektórych przywódców Hamasu. W ataku ucierpiało kilka budynków mieszkalnych w stolicy. Papież został dziś zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy, kiedy opuszczał rezydencję w Castel Gandolfo, dokąd przybył na niespełna jeden dzień wczoraj wieczorem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję