Reklama

Boże Narodzenie

Dziecię się nam narodziło…

Świętujemy urodziny Jezusa z Nazaretu. Przyszedł na świat, byśmy wyszli z ciemności naszych ograniczeń i nieśli światło prawdziwego życia innym. Jego narodziny zmieniły bieg historii. Ale czy zmieniły nas?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku w okresie świąt Bożego Narodzenia pojawiają się w mediach dociekania odnoszące się do daty, miejsca i okoliczności przyjścia na świat Jezusa, Syna Józefa i Maryi – żyjących w Galilei w Nazarecie, którego dzieje opisują przede wszystkim kanoniczne Ewangelie. Tymczasem obecnie, w świecie, w którym dokumenty (np.: metryka, dowód osobisty, paszport) potwierdzają nasze istnienie, co trzecie dziecko przed ukończeniem piątego roku życia oficjalnie... nie istnieje. Narodziny bowiem 230 mln małych dzieci nigdzie nie zostały odnotowane. Co roku 5,5 mln ludzi na ziemi rodzi się i umiera bez dokumentów. I nie jest to tylko problem krajów tzw. Trzeciego Świata.

Przywołuję te fakty nie tylko po to, by uświadomić, jak trudne może być historyczne i precyzyjne zarazem ustalenie wszystkich uwarunkowań związanych z narodzeniem Bożego Syna. Przytaczam je też, by pobudzić naszą wyobraźnię, by pokazać, jak wiele jeszcze przed nami, by nasze życie uczynić naprawdę ludzkim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wypełnienie starotestamentowych proroctw

Reklama

Chrystus Pan, zgodnie z zapowiedziami zawartymi w Biblii hebrajskiej, przyszedł na świat, gdy – jak napisał św. Paweł w Liście do Galatów – „nadeszła pełnia czasu” (por. 4, 4). Boży Pomazaniec, czyli Mesjasz, był już zapowiadany w słynnym tekście z Księgi Rodzaju, gdzie jest mowa o tym, że będzie pochodził z pokolenia Judy (por. 49, 10), z patriarchalnego potomstwa Jakuba (por. Lb 24, 17), potem Jessego – ojca króla Dawida, którego będzie potomkiem w prostej linii (por. 2 Sm 7, 12n). Zostanie poczęty w dziewiczym łonie i będzie nosił imię Emmanuel, czyli „Bóg z nami” (por. Iz 7, 14). Miejscem zaś Jego narodzenia będzie Betlejem Efrata w Judei: „Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności” (Mi 5, 1).

Do tych i wielu innych proroctw odwołują się nowotestamentowi autorzy, szczególnie Ewangeliści. Co prawda tylko dwóch z nich – św. Mateusz i św. Łukasz – w latach 70. i 80. po Chr. przekazuje nam w sobie właściwy sposób narracje o okolicznościach narodzin Jezusa Chrystusa. Można powiedzieć, że wzajemnie w tych relacjach uzupełniają się. Od pierwszego z nich dowiadujemy się, że Jego nadejście wypełnią proroctwa, że „zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 21) i że jest właśnie „Bogiem z nami”. Ekscytujemy się opowieściami m.in. o gwieździe, wędrówce Mędrców ze Wschodu, wymordowaniu betlejemskich niemowląt, wyprawie do Egiptu itd. Drugi zaś opowiada nam m.in. o spisie „ludności w całym państwie” za Cezara Augusta, „gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz” (Łk 2, 1-2), o radości pasterzy, ponieważ „dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2, 11).

Współcześnie bibliści są zgodni co do tego, że Jezus z Nazaretu przyszedł na świat ok. 6 r. p.n.e. w Judei, która znajdowała się wtedy pod panowaniem rzymskim. Cesarzem imperium był Oktawian August (ur. w 63 r. przed Chr., a zm. w 14 r. po Chr.), a Judeą zarządzał z jego woli Herod II Wielki (ur. ok. 72 r., a zm. w 4 r. przed Chr.) – Idumejczyk z pochodzenia.

Po co narodziny

Reklama

Odwieczne Słowo – Boski Logos (por. Prolog Ewangelii według św. Jana) przychodzi na świat. „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37) – mówi o sobie Chrystus. Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (por. 1 Tm 2, 4).

Bóg rodzi się w każdym z nas. Również w tych dzieciach wspomnianych na początku, które – nie mając metryki – nie mają nazwiska, prawa do nauki, dziedziczenia, opieki społecznej i medycznej. Nie mogą podróżować, a kiedy dorosną, nie wezmą udziału w wyborach, nie dostaną legalnej pracy. Mogą stać się łatwym łupem handlarzy tzw. żywym towarem, paść ofiarą nielegalnych adopcji, trafić do domów publicznych itd. Chrystus rodzi się również po to, by tak nigdy się nie stało. „Bóg się ukazał jako dziecko. Właśnie w ten sposób przeciwstawia się On wszelkiej przemocy i przynosi orędzie, które jest pokojem. W tym momencie, kiedy światu nieustannie zagraża przemoc w wielu miejscach i na różne sposoby; w którym pojawiają się wciąż na nowo pręty ciemięzcy i płaszcze zbroczone krwią – wołamy do Pana: Ty, Boże Mocny, pojawiłeś się jako dziecko i ukazałeś nam siebie jako Ten, który nas miłuje i przez którego miłość zwycięży. Uzmysłowiłeś nam, że wraz z Tobą powinniśmy być twórcami pokoju” – mówił Benedykt XVI na Boże Narodzenie w 2011 r.

Św. Jan Paweł II zaś, jego poprzednik na Stolicy Piotrowej, z racji tego samego święta w 2002 r. powiedział: „Chrystus, «Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie» (Łk 2, 12), właśnie On jest naszym pokojem. Bezbronne Niemowlę w ubogiej stajence przywraca godność każdemu życiu, jakie się rodzi, daje nadzieję wątpiącym i przygnębionym. Syn Boży przyszedł, aby uleczyć zranionych przez życie i by nadać sens wszystkiemu, nawet śmierci. W tym Dzieciątku, cichym i bezbronnym, kwilącym w zimnej i pustej stajni, Bóg zwyciężył grzech i posiał ziarno nowej ludzkości, w której wypełni się pierwotny zamysł stwórczy i zostanie dopełniony przez łaskę odkupienia”.

Te myśli doskonale uzupełnia wypowiedź papieża Franciszka z zeszłorocznej Pasterki: „Łaską, która ukazała się światu, jest Jezus, narodzony z Maryi Dziewicy, prawdziwy człowiek i prawdziwy Bóg. Wszedł On w naszą historię, dzielił naszą drogę. Przyszedł, aby nas wyzwolić z ciemności i dać nam światło. W Nim ukazała się łaska, miłosierdzie, czułość Ojca: Jezus jest Miłością, która stała się ciałem. Jest nie tylko nauczycielem mądrości, nie jest jakimś ideałem, do którego dążymy i wiemy, że jesteśmy od Niego nieubłaganie dalecy, ale jest sensem życia i historii, który rozbił swój namiot pośród nas”. Nic dodać, nic ująć. Pozwólmy Bogu naprawdę narodzić się w nas.

2014-12-16 14:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„A to wszystko z powodu Betlejemskiego Dziecka”

Niedziela kielecka 51/2014, str. 2

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

TD

Rzeźba o. Kolumbina Tomaszewskiego, ostatniego bernardyna Karczówki, na dziedzińcu klasztoru, przypomina o dobrej spowiedzi...

Rzeźba o. Kolumbina Tomaszewskiego, ostatniego bernardyna
Karczówki, na dziedzińcu klasztoru, przypomina o dobrej spowiedzi...
AGNIESZKA DZIARMGA: – Karczówka jest w Kielcach znana i lubiana z wielu powodów, ale także wskutek dostępności sakramentu pokuty, z którego można skorzystać w tzw. ostatniej chwili, tuż przed samym Bożym Narodzeniem. O ile wiem, sporo osób tak właśnie się spowiada... Czy to dobrze, czy źle?
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik KEP: Wyrok TK potwierdza zarzuty formułowane przez Kościół

2025-07-03 13:32

[ TEMATY ]

wyrok

Trybunał Konstytucyjny

Rzecznik KEP

lekcje religii

BP KEP

Ks. Leszek Gęsiak

Ks. Leszek Gęsiak

Wydany dziś wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 roku w sprawie lekcji religii jest potwierdzeniem zarzutów, jakie wobec tego aktu formułowali przedstawiciele Kościoła katolickiego – zaznaczył rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ.

3 lipca br. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie Ministra Edukacji z 17 stycznia 2025 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz.U. 2025 poz. 66) jest w całości niezgodne z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w związku z art. 92 ust. 1, art. 25 ust. 3 oraz art. 2 i 7 Konstytucji RP.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsza sobota lipca na Jasnej Górze – poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi

2025-07-03 20:41

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pierwsza sobota miesiąca

lipiec

BP Jasnej Góry

Pierwszosobotnie zawierzenie rodzin Matce Bożej każdego miesiąca ponawiane jest na Jasnej Górze, tak będzie i w lipcu (5 VII). Modlitwę prowadzi Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski. W intencji oddania siebie i swoich najbliższych Matce Bożej oraz by wynagrodzić Jej Niepokalanemu Sercu wszelkie zniewagi, licznie przybywają wierni z Polski i z zagranicy.

Maria Dziemian, założycielka i starsza Bractwa podkreśla, że tysiące ludzi gromadzą się, by zawierzyć się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. - To takie „turbo” do zbawienia – powiedziała z uśmiechem. Podkreśliła też, że zawierzanie się w każdą pierwszą sobotę miesiąca ma dla niej ogromne znaczenie w codziennym życiu. Dzięki temu na różnych płaszczyznach czuje obecność Matki Bożej i Jej troskę. - To także wsparcie psychiczne, wiedzieć, że Ona jest i mogę zawsze westchnąć: Matko Boża pomóż, Matko Boża ratuj – dodała. Starsza Bractwa zauważyła też, że jako chrześcijanie toczymy walkę duchową o własne zbawienie; Bóg Ojciec już to przewidział i dał nam Matkę Bożą, Którą dał nam jako Matkę i Pośredniczkę. Ona jest Jego „chwytem” na zbawienie nas wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję