Reklama

PROSTO I JASNO

Dziecko, matka, ojciec

Niedziela Ogólnopolska 1/2015, str. 42

Images copyright 2000 Digi Touch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gilbert Keith Chesterton w jednym z esejów napisał: „Rodzina może słusznie uchodzić za zwieńczenie ludzkich instytucji. Każdy przyzna, że niemal we wszystkich społeczeństwach rodzina była zasadniczą i centralną komórką. Chrześcijaństwo, przynosząc olbrzymią rewolucję, nie wprowadziło zmian w tej pradawnej i groźnej świętości, tyle że postawiło ją niejako na głowie. Nie zaprzeczyło istnieniu Trójcy, na którą składają się ojciec, matka i dziecko, lecz odczytało ją wspak: dziecko, matka, ojciec. Nie jest to już rodzina, lecz Święta Rodzina, bo też i świętość nieraz bywa skutkiem obrócenia czegoś do góry nogami”.
Odnoszę wrażenie, że współcześnie ludzkość chciałaby zapomnieć o Świętej Rodzinie oraz o przynależnej każdemu drodze do świętości. Dowodem na to jest fakt, że dziecko, rodzina, małżeństwo są dzisiaj coraz częściej poza prawem. Jednym słowem – dopasowuje się prawa do ludzkich odmienności, zamiast uchwalać prawa służące powszechnie szanowanym i wyznawanym wartościom. Warto przypomnieć, że kryzys rodziny zaczął się od upadku prawa i moralności. Pamiętając jednak o tym, że prawo ustanawiają ludzie, należy widzieć w tym „zaplanowanym” kryzysie świadomą akcję zniszczenia świętości ludzkiej rodziny.
Nie myślmy, że nas, Polaków, to nie dotyczy, ponieważ na swoim ostatnim posiedzeniu przed Świętami Sejm miał omawiać projekt ustawy o związkach partnerskich, złożony przez klub Twojego Ruchu (przewiduje on możliwość zawarcia związku parom hetero- i homoseksualnym, jak na razie bez adopcji dzieci). Aby jednak nie prowokować wierzących katolików przed świętami Bożego Narodzenia, posłowie do pracy nad tą ustawą mają wrócić po Nowym Roku, ale – co warto podkreślić – za wprowadzeniem tego punktu pod obrady, i w zasadzie za taką ustawą, było aż 185 posłów, 235 – było przeciwko, 18 – wstrzymało się od głosu.
Ale też – zapewne dla równowagi prawej i lewej strony Sejmu – pod obrady nie weszła wartościowa uchwała sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji, dotycząca blokady treści pornograficznych przez dostawców Internetu, przygotowana przez posłów Solidarnej Polski (a jednym z konstytucyjnych praw rodziców jest prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, określone w art. 48 konstytucji). Krótko mówiąc, polscy rodzice powinni mieć prawo do zapewnienia swojemu dziecku dostępu do Internetu bez pornografii.
Jak więc chronić dziecko przed pornografią w Internecie? Rozwiązania, które proponują posłowie, powinny uwzględniać następujące wytyczne: każda osoba powinna mieć prawo żądania od dostawcy usług internetowych blokowania przesyłania treści o charakterze pornograficznym; dostawca usług internetowych powinien być odpowiedzialny za opracowanie skutecznych filtrów, które umożliwią blokowanie przesyłania treści o charakterze pornograficznym; dostawca usług internetowych jest zobowiązany do zapewnienia prawa do Internetu bez pornografii nieodpłatnie.
Ktoś słusznie powie, że samo zablokowanie stron nie usuwa treści pornograficznych. Można je łatwo przenieść na inny serwer, zmienić IP, udostępnić (poza filtrem) ponownie tę samą treść. Dlatego jeśli chcemy przeciwdziałać różnym zjawiskom skutecznie, musimy eliminować źródła zła. Walka powinna toczyć się z tymi, którzy te treści przygotowują, którzy deprawują dzieci i młodzież. A ponieważ jest to biznes międzynarodowy, muszą tu być wzmocnione różne akcje międzynarodowe. W Polsce np. działa program Safer Internet, którego inicjatorem jest Ogólnopolska Koalicja na Rzecz Bezpieczeństwa Dzieci w Internecie. W sieci działa też strona: dyzurnet.pl, za pośrednictwem której można zgłaszać treści nielegalne. Generalnie jednak najpierw dorośli muszą swoim przykładem ukazać wartość małżeńskiej miłości, aby następnie ich dziecko zrozumiało, w czym jest zło pornografii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-12-23 12:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie

2025-05-13 14:09

Niedziela Ogólnopolska 20/2025, str. 18

[ TEMATY ]

homilia

ks. prof. Waldemar Chrostowski

Adobe Stock

W liturgii mszalnej okresu wielkanocnego trwa lectio continua, czyli lektura ciągła, Dziejów Apostolskich. Wierni otrzymują szeroką panoramę początków Kościoła, który w ciągu kilku dziesięcioleci dotarł z jerozolimskiego wieczernika do Rzymu.

Grupka uczniów Jezusa przekształciła się w Jego odważnych wyznawców i pozyskała tysiące ludzi, którzy stawali się członkami nowej, a zarazem zakorzenionej w obietnicach i przymierzu Starego Testamentu, wspólnoty wiary. Fragment odczytywany w tę niedzielę relacjonuje koniec pierwszej wyprawy misyjnej apostołów Pawła i Barnaby. Wprawdzie obaj doznali wielu przeciwności, lecz owocem ich dwuletniej pracy apostolskiej było mnóstwo dobra. Wdzięczni za wszystko, co przeżyli, wrócili do Antiochii nad Orontesem, skąd rozpoczęli wyprawę, i „opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary”. Również w naszych czasach wyznawcy Jezusa Chrystusa dokonują mnóstwo dobra. Wbrew medialnym stereotypom i nagonce trzeba o tym mówić i budować Kościół, do którego warto należeć i który trzeba współtworzyć.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć dewizę Leona XIV w świetle pism św. Augustyna

Papież Leon XIV w swym zawołaniu papieskim zawarł słowa: „In Illo uno unum” – [staliśmy się] jednym w nim, który jest jeden. Prawdę tę św. Augustyn wyraził w „Komentarzu do Psalmu” (Enarrationes in Psalmos) 127, 3.

Przyjrzyjmy się całemu kontekstowi, w którym tkwi ta dewiza papieska, gdyż sam tekst wystarczająco ją wyjaśnia: „Strząśnijmy tę powłokę […]! Ten, kto otrzymuje takie błogosławieństwa, jest człowiekiem zdecydowanym, a jeśli nie jesteśmy członkami tego człowieka, nie możemy łudzić się, że boimy się Pana. Mowa tu o wielu ludziach, a jednocześnie o jednym człowieku, ponieważ choć chrześcijan jest wielu, Chrystus jest jeden. Jednym człowiekiem, Chrystusem, są chrześcijanie wraz ze swoim Głową, która wstąpiła do nieba. Nie on jest pojedynczą osobą, a my tłumem, ale my, tłum, staliśmy się jednym w nim, który jest jeden. Chrystus zatem, Głowa i Ciało, jest jednym człowiekiem. A czym jest Ciało Chrystusa? Jest Jego Kościołem. Potwierdza to Apostoł: My jesteśmy członkami Jego ciała (Ef 5, 30), a także: Wy jesteście ciałem Chrystusa i [Jego] członkami (1 Kor 12, 27). Starajmy się zatem zrozumieć słowa tego człowieka, z którym jesteśmy zjednoczeni i w Nim tworzymy jednego człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję