Reklama

Wiadomości

Żołnierze, podatki i prąd – czyli o zaufaniu w polityce

Dyskusja o obecności wojsk zachodnich na Ukrainie nabiera tempa. Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że 26 krajów jest gotowych wysłać żołnierzy lub udzielić wsparcia w powietrzu, na lądzie i morzu. To znaczący sygnał dla Kremla, że Zachód nie zamierza biernie czekać na rozwój wydarzeń. Chwilę później odezwał się Władimir Putin, grożąc, że każda zachodnia obecność na Ukrainie stanie się dla Moskwy „pełnoprawnym celem”. Historia nauczyła nas, że kiedy Putin mówi o pokoju, świat powinien szykować się na kolejną odsłonę agresji – i dobrze, że dziś już nikt w Europie nie ma co do tego złudzeń.

[ TEMATY ]

podatki

żołnierze

Prąd

zaufanie w polityce

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kijowie również nie mają złudzeń. Były minister obrony Anatolij Hrycenko zasugerował, że prawdziwym gwarantem bezpieczeństwa byłoby rozmieszczenie nad Dnieprem amerykańskich dywizji powietrznodesantowych i osłona ukraińskiego nieba przez USA. Politycy rozumieją jednak, że administracja w Waszyngtonie niekoniecznie pójdzie tak daleko, więc realną alternatywą pozostaje europejska „koalicja chętnych”. To nie jest proste ani dla Ukraińców, ani dla ich sąsiadów – w tym dla nas.

W Polsce temat angażowania żołnierzy w konflikt na wschodzie wraca falami. Rząd na razie zaprzecza, ale w liberalnych mediach coraz głośniej brzmią głosy, że „nie możemy siedzieć bezczynnie”. Problem polega na tym, że władza – ta sama, która w kampanii zapewniała, że podatków nie podniesie – nie budzi dziś zaufania, gdy mówi o sprawach bezpieczeństwa. Jeśli można obywatelom powiedzieć jedno w kampanii, a potem zrobić drugie tuż po przejęciu władzy, to skąd mamy mieć pewność, że tym razem nie będzie podobnie? Brak przejrzystości w tak fundamentalnej sprawie jak ewentualne wysłanie wojska poza granice kraju jest błędem, bo zamiast budować wspólnotę, dzieli społeczeństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polityczne mieszanie ratingami

Reklama

A skoro mowa o zaufaniu, warto przypomnieć niedawną próbę obarczenia prezydenta Karola Nawrockiego winą za kłopoty budżetowe. „Gazeta Wyborcza” wprost straszyła, że jeśli prezydent zablokuje podwyżki podatków, czeka nas obniżka ratingu. Problem w tym, że to rząd – nie prezydent – odpowiada za kształt budżetu. Jeszcze w kampanii wyborczej obiecywano, że podatki pozostaną bez zmian, a dziś okazuje się, że to obywatel ma „ponieść koszty odpowiedzialności fiskalnej”. To podcina resztki zaufania do klasy politycznej.

Tym bardziej interesująco wygląda propozycja alternatywnej polityki energetycznej. Mateusz Morawiecki przedstawia plan, który zakłada suwerenność energetyczną opartą na własnych zasobach, stopniową transformację z udziałem atomu i OZE oraz inwestycje w modernizację sieci i nowe technologie. Nie jest to wizja rewolucyjna, ale daje poczucie przewidywalności i bezpieczeństwa. Rodzina czy przedsiębiorca muszą wiedzieć, ile zapłacą za prąd w perspektywie roku czy dwóch, a nie zastanawiać się co miesiąc, jakie tym razem przyjdą rachunki.

„Kosz prezentów”

W tle tych wszystkich tematów toczy się spór o obsadę Najwyższej Izby Kontroli. Donald Tusk chwali odchodzącego prezesa Mariana Banasia, choć jeszcze niedawno jego środowisko polityczne uważało go za wroga publicznego numer jeden. Takie wolty nie są dla obywateli sygnałem stabilności, lecz raczej dowodem na to, że liczy się wyłącznie interes polityczny chwili.

Na koniec warto wspomnieć o języku debaty publicznej. Wicepremier Radosław Sikorski wciąż zaskakuje stylem, który z dyplomacją ma niewiele wspólnego. Zamiast rzeczowej rozmowy o polityce bezpieczeństwa, otrzymujemy personalne przytyki pod adresem głowy państwa. W efekcie społeczeństwo dostaje sygnał, że najważniejsi ludzie w państwie zajmują się nie wspólnym bezpieczeństwem, lecz własnymi porachunkami.

Wszystkie te wątki – żołnierze, podatki, energia, NIK – łączy jedno: problem zaufania. Politycy, którzy chcą podejmować decyzje w imieniu obywateli, muszą zrozumieć, że w demokracji nie wystarczy „mieć rację” – trzeba jeszcze przekonać społeczeństwo, że ta racja jest uczciwa i że nie zostanie zmieniona przy pierwszej okazji. Bez tego żadna „koalicja chętnych” – ani wojskowa, ani polityczna – nie przyniesie trwałego efektu.

2025-09-10 10:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prąd z atomu

Wybrano preferowaną lokalizację pod budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Co warto wiedzieć o takim sposobie wytwarzania prądu?

Program polskiej energetyki jądrowej zakłada, że w 2033 r. zostanie uruchomiony pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy 1-1,6 GW. W tym samym czasie moc wszystkich elektrowni wiatrowych ma przekroczyć 10 GW. Teraz 1239 farm wiatrowych produkuje 7,3 GW.
CZYTAJ DALEJ

Miss Universe 2025 oddała chwałę Jezusowi. "Taka była wola Boga"

2025-11-22 18:33

[ TEMATY ]

2025

Boga

Miss Universe

oddała chwałę

Jezusowi

taka była wola

PAP

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández

Nowa Miss Universe, Fatima Bosch Fernández, po zdobyciu tytułu podczas 74. konkursu Miss Universe w miniony czwartek w Bangkoku, zwróciła na siebie uwagę, otwarcie przyznając się do swojej wiary chrześcijańskiej. 25-latka została 21 listopada czwartą Miss Universe z Meksyku. Zaraz po ogłoszeniu wyników Bosch opublikowała fragment wywiadu z castingu, w którym uzasadniła swój udział słowami: „Ponieważ marzenia się spełniają i ponieważ taka była wola Boga”.

Podziel się cytatem - skomentowała Bosch swoje zwycięstwo. Na Instagramie napisała:
CZYTAJ DALEJ

Kard. Fernández: małżeństwo jest możliwe jedynie między mężczyzną i kobietą

2025-11-25 21:13

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

„Małżeństwo, ze względu na swój wszechobejmujący charakter i poszanowanie godności, może być zawarte tylko pomiędzy dwojgiem ludzi: mężczyzną i kobietą” - powiedział kard. Víctor Manuel Fernández, podczas watykańskiej prezentacji noty doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary „Jedno ciało. Pochwała monogamii”. Wyjaśnił, że dokument „pragnie zgłębić wartość i piękno monogamii jako wyłącznego związku pomiędzy mężczyzną i kobietą”.

Przyznał, że początkowo nota miała nosić tytuł „My dwoje”, aby wskazać „decyzję o należeniu do siebie nawzajem, ich dwojgu w sposób wolny połączonych wobec świata”. Prefekt Dykasterii zauważył, że o ile Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza, iż „istotnymi właściwościami małżeństwa są jedność i nierozerwalność”, to nota skupia się „jedynie na jedności” jako „wspólnocie życia, przyjaźni małżeńskiej, wzajemnej pomocy, całkowitym dzieleniu się ze sobą”. „Miłość małżeńska to głęboka więź emocjonalna, zakorzeniona w woli, która wybiera innego jako jedność z samym sobą” - stwierdził argentyński purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję