Reklama

Niedziela Wrocławska

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.

A ponieważ padło już słowo papieża Benedykta XVI, warto też zwrócić uwagę, że w motu propio Ecclesia Dei z 1988 papież św. Jan Paweł II napisał: „Tego rodzaju nieposłuszeństwo – będące aktem schizmy – rani jedność Kościoła i jest aktem nieposłuszeństwa wobec Następcy Piotra.” A wcześniej św. Paweł VI w 1976 roku w przemówieniu do abp. Lefebvre’a, mówił jasno: „Nie można uważać się za wiernego Tradycji, jeśli odrzuca się Sobór, który jest jej częścią. Prawdziwa Tradycja Kościoła polega na wiernym posłuszeństwie żywemu Magisterium.”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bractwo podkreśla, że działa w stanie wyższej konieczności – bo kryzys w Kościele jest przecież „oczywisty”: spadek praktyk religijnych, odejścia wiernych, deformacje rytów, modernistyczne błędy w nauczaniu. Okazuje się, że obrana droga, którą stała się odpowiedzią, to tworzenie alternatywnych struktur, które mają funkcjonować „na własnych prawach”. Natomiast Kościół uczy jasno: nie można tłumaczyć działań poza strukturą hierarchiczną „wyższą koniecznością”, jeśli oznacza to ignorowanie biskupa miejsca czy decyzji Stolicy Apostolskiej. Posłuszeństwo nie jest dodatkiem – jest fundamentem jedności. A samo powoływanie się na stan wyższej konieczności jest także przykładem “pychy”: “My wiemy lepiej, a nie wy”. Stan wyższej konieczności jest mieczem obosiecznym: chroni wiarę, ale jeśli użyta wybiórczo, może zamienić Kościół w labirynt własnych interpretacji i decyzji, gdzie zamiast jedności panuje samowola. Dlatego taka argumentacja Bractwa nie przekonuje.

Reklama

W liście pojawia się także stwierdzenie, o „niezliczonej rzeszy wiernych”, które odeszły z Kościoła przez „niekatolickie ryty”. Problem w tym, że badania i doświadczenie duszpasterskie wskazują na inne przyczyny: sekularyzację, kryzys rodziny, brak katechezy, zgorszenia i wpływ kultury konsumpcyjnej. Liturgia może wspierać lub osłabiać wiarę, ale nie jest jedynym ani najważniejszym powodem odejść. Użyty został fragment św. Jana Pawła II, który pisał w adhortacji Ecclesia in Europa (2003)„. To, co szczególnie zagraża przyszłości Kościoła w Europie, to praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna, które sprawiają, że wielu żyje tak, jakby Bóg nie istniał.” Jest to realny problem, ale bardzo krzywdzące i dla całego Kościoła i niesprawiedliwe jest stwierdzenie, że “duch światowy zapanował we wnętrzu świątyni Bożej. Najbardziej gorszące i przerażające jest ostatecznie to, że stało się to za przyzwoleniem ludzi Kościoła.” Mocno wypływa z tych słów pycha, ale także odrealnienie tego, jak wygląda życie duchowe we wspólnotach parafialnych. Łatwo jest patrzeć stereotypowo na życie Kościoła i upraszczać. Nie rozumiem, dlaczego w tak prosty sposób, próbuje się umniejszyć Kościołowi Jego realizację głoszenia słowa Bożego, sprawowania sakramentów i przeżywania w Kościele wiary przez Jego członków poprzez stwierdzenia typu: “prawda o samym Zbawicielu została straszliwie zdeformowana”. Czytając ten fragment listu przypominają mi się pojedyncze rozmowy z osobami, które “formują” się w duszpasterstwie Bractwa i pogardą z jaką z ich strony się spotkałem. Mam jednak nadzieję, że nie jest to wynik formacji w FSSPX.

Wracając jeszcze do Liturgii, warto przypomnieć, słowa papieża Benedykta XVI z Summorum Pontificum z 2007 roku. Papież jasno podkreślił wtedy jedność liturgii rzymskiej: „Nie ma żadnej sprzeczności między jedną a drugą edycją Missale Romanum. W dziejach liturgii jest wzrost i postęp, ale żadnego zerwania. To, co dla wcześniejszych pokoleń było święte, pozostaje święte i wielkie również dla nas, i nie może nagle zostać całkowicie zakazane albo nawet uznane za szkodliwe. [...] Obie formy używania rytu rzymskiego mogą się nawzajem ubogacać. Wszakże nie są to dwa rytu, lecz dwie formy tego samego rytu.” To stanowisko papieża podkreśla, że mówienie o „niekatolickim rycie”, czy “protestanckim spotkaniu” jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Zamiast stawiać liturgię w opozycji, papież wskazuje na jej ciągłość i komplementarność.

W liście ks. Karla Stehlina FSSPX wybrzmiewa mocny kontrast: z jednej strony deklaracja wierności papieżowi i wymienianiu jego imienia i biskupa miejsca w kanonie Mszy, z drugiej – odrzucanie niektórych zarządzeń Stolicy Apostolskiej jako „sprzecznych z wiarą”. I tu pojawia się pytanie: gdzie kończy się troska o prawdę i dusze, a zaczyna alternatywny Kościół? Magisterium jasno wskazuje, że jedność z Kościołem obejmuje zarówno prawidłową wiarę, jak i posłuszeństwo hierarchii. Brak jednego z tych filarów powoduje dezorientację wiernych i – paradoksalnie – zagrożenie dla misji, którą Bractwo uważa za kluczową.

Owszem, list FSSPX pokazuje wielką pasję i autentyczne zaangażowanie w sprawowanie sakramentów i nauczanie tradycji. Ale emocje, dramatyzm i heroizm nie zastąpią pełnej jedności z Kościołem. Wierność prawdzie, która ma chronić dusze, nie zwalnia od wierności hierarchii. I właśnie tu leży zasadniczy paradoks: im bardziej Bractwo działa w „wyższej konieczności”, tym bardziej balansuje na granicy autonomii, która Kościołowi jest obca. Wniosek jest prosty, choć trudny: pasja i tradycja nie wystarczą, jeśli nie idą w parze z posłuszeństwem i jednością. Bo jedność nie jest luksusem – jest istotą Kościoła i nauczania Chrystusa.

Oceń: +17 -7

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Gietrzwałdzie kult maryjny starszy niż w Fatimie czy Lourdes

2025-09-16 08:11

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

Archiwum ks. Wiktora Ruszlewicza CRL

Kościół w Gietrzwałdzie istniał już w XIV wieku i od początku związany był z oddawaniem czci Matce Bożej. „Fatima i Lourdes stały się słynne i kultem maryjnym naznaczone na skutek objawień. W Gietrzwałdzie ten kult maryjny jest o wiele starszy” - podkreślił w rozmowie z Polskifr.fr ks. Wiktor Ruszlewicz CRL z Kongregacji Kanoników Regularnych Laterańskich Najświętszego Zbawiciela, które to zgromadzenie opiekuje się sanktuarium gietrzwałdzkim. 16 września 1877 r. to data ostatniego objawienia Maryi w Gietrzwałdzie.

Wśród licznych miejsc pielgrzymkowych w Polsce jedno wyróżnia się szczególnie – to Gietrzwałd. Właśnie tu, w 1877 roku, Matka Boża objawiła się dwóm dziewczynkom ponad 160 razy, przemawiając w języku polskim, w czasie, gdy polskość była rugowana przez zaborców. Gietrzwałd jest dziś nie tylko miejscem szczególnego kultu maryjnego, ale również centrum duchowej odnowy narodu - miejscem jedynych w Polsce objawień uznanych przez Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Światowa inicjatywa zachęca dzieci do modlitwy różańcowej w intencji pokoju

2025-09-16 11:36

[ TEMATY ]

dzieci

modlitwa

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) zaapelowało do dzieci, młodzieży i rodziny o udziału w kampanii modlitewnej „Milion dzieci modli się na różańcu”. Celem inicjatywy 7 października, w liturgiczne święto Matki Bożej Różańcowej, jest modlitwa o jedność i pokój. W tym roku kampania odbędzie się po raz pierwszy.

Według organizatorów istnieją różne sposoby organizacji akcji modlitewnej: „Niektórzy uczestnicy odmawiają cały różaniec, inni tylko jego część. Inni łączą modlitwę z katechezą różańcową, krótkimi czytaniami i piosenkami dla dzieci. Jeszcze inni zachęcają dzieci do kolorowania tajemnic różańca w trakcie modlitwy”.
CZYTAJ DALEJ

Kondolencje Papieża po śmierci Księżnej Kentu

2025-09-16 18:15

[ TEMATY ]

kondolencje

Papież Leon XIV

księżna Kentu

po śmierci

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Ojciec Święty przesłał telegram kondolencyjny do króla Karola III po śmierci Katarzyny, Księżnej Kentu. Papież wyraził głęboki smutek i zapewnił monarchę oraz całą rodzinę królewską o swojej modlitewnej bliskości w czasie żałoby. Szczególne słowa wsparcia skierował do męża zmarłej, Księcia Kentu, a także do ich dzieci i wnuków.

Wtorkowe (16 września) uroczystości pogrzebowe będą wydarzeniem historycznym - to pierwszy katolicki pogrzeb członka brytyjskiej rodziny królewskiej we współczesnej historii kraju. Księżna Katharine Worsley, gorliwa wyznawczyni wiary katolickiej, nawróciła się w 1994 r. jako pierwszy członek rodziny królewskiej od ponad 300 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję