Reklama

Tam, gdzie jest kapłan, tam jeszcze nie jest tak źle

Niedziela łomżyńska 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Romanem Rusinkiem SAC, misjonarzem pracującym 7 lat w Rwandzie, rozmawia ks. Paweł Bejger

Ks. Paweł Bejger: - Przychodzi w życiu człowieka taka chwila, kiedy trzeba podjąć decyzję, co chciałoby się w życiu robić. Człowiek długo się zastanawia, długo myśli, potem decyduje. Jak to było w życiu Księdza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Roman Rusinek: - Pamiętam, że od dziecięcych lat byłem pod urokiem przeczytanej książki o ojcu Beyzymie. Postać pracującego wśród trędowatych człowieka zachwyciła mnie. Po przeczytaniu książki powiedziałem mamie: "Mama, szkoda że u nas nie ma trędowatych, bo chciałbym wśród nich pracować". Mama odpowiedziała mi wtedy: "Nie martw się, jak Pan Jezus będzie chciał byś pracował z trędowatymi, to pośle cię do nich". Później spotkałem się z Księżmi Pallotynami i tam spotkałem ks. Chozera, który od lat pracował w Rwandzie. I tak się zaczęło.

- Rozpoczynając naukę w seminarium, wiedział już Ksiądz, że będzie pracował w Rwandzie?

- Odpowiedziałbym inaczej, rozpoczynając naukę w seminarium, chciałem bardzo pracować jako misjonarz nie gdzie indziej tylko w Rwandzie.

- Czym zaimponował ksiądz Chozera młodemu wtedy chłopakowi?

Reklama

- Miłością do bliźniego, do ubogiego. Ks. Chozera był lekarzem, pomagał każdemu, kto go o to prosił. Po drugie był to człowiek, który miał i ma ogromne zasługi dla rwandyjskich rodzin. W latach 80. Rwanda miała najwyższy w świecie przyrost naturalny. Niektórzy chcieli to zahamować, propagując środki antykoncepcyjne. Pallotyn sprzeciwiał się temu, tym samym naraził się wielu możnym tego świata.

- Zadecydował Ksiądz, że kolejne lata swego kapłaństwa spędzi w Rwandzie. Wyjazd do Brukseli na naukę języka francuskiego i wtedy wiadomość, która porusza serce kapłańskie i serca całego świata.

- Tak, to był 7 kwiecień 1994 r. Doszła do nas wiadomość o wojnie w Rwandzie. Miałem okazję oglądać na własne oczy tragedię tamtych ludzi. W krótkim czasie zginęło około 1 miliona ludzi. Przerażające.

- Strach? Myśl o odłożeniu wyjazdu?

- Myślę, że najczęściej zadawałem sobie pytanie: czy będzie jeszcze do kogo tam pojechać. Biegające watahy ludzi z maczetami, kijami, krew na ulicach, samosądy...

- Przychodzi rok 1995. Mimo zawieruchy wojennej wsiada Ksiądz w samolot i udaje się do ogarniętej wojną Rwandy. Co czuje człowiek, kiedy rusza tak w nieznane?

- To były trudne chwile. Jak nigdy, miałem wtedy tyle pytań. I do siebie, i do Pana Boga. Pamiętam, kiedy z samolotu patrzyłem na czerwoną Saharę, to mówiłem do siebie: chłopie, czy ty dasz sobie radę?

- Pierwsze kroki na ziemi rwandyjskiej...?

- Nie pamiętam nic. Wiem, że mocno wtedy ściskałem w dłoni różaniec.

- Pierwsze spotkania, pierwsze rozmowy, pierwsza praca. Czy tak sobie to wszystko Ksiądz wyobrażał?

Reklama

- Nie wiem nawet, co ja sobie wyobrażałem. Był pewien strach, ale i zachwyt. Pamiętam pierwszy poranek, kiedy zamiast budzika obudziły mnie ptaki. Tego śpiewu nigdy nie zapomnę. Koncert jak w bajce.

- Czy potwierdziły się wiadomości mówiące o koszmarze wojennym?

- Tak, już na drugi dzień mogłem zobaczyć małą kaplicę, w której spalono kilkanaście kobiet i dzieci. Oblano kaplicę benzyną i rzucono do środka granat. Wstrząsający był widok spalonych ciał, rozbitego tabernakulum, stopionej monstrancji, a pośród tej tragedii napis: "Bóg jest miłością".

- Wojna to niepewność jutra. To ciągle zagrożone ludzkie życie. Czy były takie chwile, kiedy Księdza życie było zagrożone?

- Niejednokrotnie. Zresztą nikt z nas nie był pewny jutra. Pamiętam któregoś dnia jechaliśmy do kaplicy położonej na północy Rwandy. Dojechaliśmy do punktu kontrolnego, gdzie zawsze było bardzo dużo wojska. Tym razem nie było nikogo. Nie wiedzieliśmy, co robić. Podjęliśmy decyzję, że jedziemy dalej. Wiedzieliśmy, że przekroczenie punktu kontrolnego bez zgody wojska równe jest karze śmierci. Tym razem udało się. Kiedy dotarliśmy do kaplicy, ludzie tam zgromadzeni dziwili się, że dojechaliśmy. Opowiedzieli nam, że minionej nocy na odcinku, który pokonywaliśmy bez zezwolenia, wojsko wymordowało kilkaset cywilów.

- Ile obecnie, po zamieszkach wojennych, mieszkańców liczy Rwanda?

- Około 8 milionów.

- Ile ofiar pochłonęła wojna?

Reklama

- Według nas, misjonarzy, około 2 milionów. Los kolejnych 2 milionów jest nieznany.

- Kim jest dla mieszkańców Rwandy ksiądz, misjonarz, który do nich przybywa?

- Jest znakiem nadziei. Znane jest tam powiedzenie, że "tam, gdzie jest kapłan, tam jeszcze nie jest tak źle".

- Czego moglibyśmy się nauczyć, my, Polacy, od katolików rwandyjskich?

- Dużo rzeczy. Najbardziej jednak zaangażowania i przeżywania Eucharystii. Oni każdą Mszę św. przeżywają tak, jakby była to ich ostatnia. Tę autentyczność przynależności do Chrystusa mają wypisaną na twarzach, w oczach. Tego nie można opisać. I po drugie, życzyłbym Polakom takiego zamiłowania do swojej ziemi, jakie mają Rwandyjczycy.

- Myśli Ksiądz, że u nas katolicy inaczej przeżywają Eucharystię?

- To już Ksiądz powinien sobie na to pytanie sam odpowiedzieć.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

2003-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W 2024 r. było więcej powołań męskich, a mniej żeńskich

2025-05-07 22:20

[ TEMATY ]

zakonnice

zakonnicy

Karol Porwich/Niedziela

W 2024 r. do seminariów diecezjalnych i zakonnych wstąpiło 301 mężczyzn, o 21 więcej niż w 2023 r. Żeński nowicjat zakonny rozpoczęło 66 kobiet, a w klasztorach kontemplacyjnych przybyło 15 mniszek, o 12 mniej niż rok wcześniej – poinformowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.

Z danych przekazanych PAP przez Krajową Radę Duszpasterstwa Powołań (KRDP) wynika, że w 2024 r. formację rozpoczęło 301 mężczyzn, w tym w seminariach diecezjalnych 196, a w zakonnych 105. Rok wcześniej było to 280 mężczyzn, w tym w diecezjalnych 195 i 85 w zakonnych. To o 21 mężczyzn więcej niż rok wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Prezydent w rocznicę zakończenia II wojny światowej: nigdy więcej wojny

2025-05-08 08:27

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W dniu 80. rocznicy zakończenia najstraszliwszego konfliktu w dziejach świata - II wojny światowej - musi wybrzmieć apel: nigdy więcej wojny - podkreślił w czwartek prezydent Andrzej Duda. Państwo robi wszystko, co możliwe, by dziś Polska była silna i bezpieczna - dodał.

Podziel się cytatem Przypomniał, że rozpoczęta brutalną agresją hitlerowskich Niemiec, a następnie Związku Sowieckiego, pochłonęła życie niemal 6 milionów polskich obywateli. "Polscy żołnierze walczyli na wszystkich frontach tej wojny – od Narviku po Tobruk, od Bitwy o Anglię po Monte Cassino. Pamiętamy bohaterstwo Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Powstańców Warszawskich. Mamy przed oczami ruiny zrównanej z ziemią polskiej stolicy. Warszawy" - dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję