W wieku 38 lat został kardynałem sekretarzem stanu
Już w wieku 38 lat został mianowany przez św. Piusa X kardynałem i watykańskim sekretarzem stanu. „Jego młodość – jak powiedział Ojciec Święty – nie stanowiła przeszkody, ponieważ historia Kościoła uczy, że prawdziwa dojrzałość nie zależy od wieku, ale od utożsamiania się z miarą pełni Chrystusa”.
Duszpasterz na Zatybrzu
Zwracając się do uczestników spotkania poświęconego badaniom nad spuścizną kard. Marry del Val, Leon XIV przypomniał, że był on nie tylko dyplomatą, ale również duszpasterzem. W sposób szczególny opiekował się dziećmi i młodzieżą na Zatybrzu. Był dla nich katechetą i spowiednikiem. Uznawano go za bliskiego kapłana, ojca i przyjaciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Litania pokory
Papież odwołał się też do Litanii pokory, z którą „jest kojarzony” ten angielsko-hiszpański kardynał. Przywołał kilka wezwań, które odnoszą się do uwolnienia od pragnienia bycia chwalonym, akceptowanym, a także od strachu przed upokorzeniami.
Wierność woli Bożej
Leon XIV zauważył, że pragnienie uznania jest ciągłą pokusą osób pełniących odpowiedzialne funkcje. Kard. Marry del Val od młodości znajdował się w centrum uwagi. A jednak wiedział, że „jedynym prawdziwym triumfem jest możliwość powiedzenia każdego dnia: Panie, jestem tam, gdzie Ty chcesz, robię to, co mi powierzasz, dzisiaj”.
Wolność sługi
Jako bliski współpracownik kolejnych papieży mógł się uważać za niezastąpionego. Zdawał sobie jednak sprawę, że jako papieski dyplomata ma dążyć jedynie „do wypełnienia woli Bożej poprzez posługę Piotra, ponad osobistymi interesami. Ten, kto służy w Kościele, nie dąży do tego, aby jego głos przeważał, ale aby przemawiała prawda Chrystusa. W tej rezygnacji odkrył wolność prawdziwego sługi”. Papież podkreślił, że kard. Marry del Val starał się żyć swoją misją w wierności Ewangelii i wolności ducha, nie kierując się pragnieniem zadowolenia innych, ale prawdą.
Obym był święty, jak tylko potrafię
Zdaniem Leona XIV dobrym podsumowaniem życia tego przykładnego watykańskiego dyplomaty jest jego biskupie zawołanie: „Da mihi animas, cetera tolle – Daj mi dusze, a resztę zabierz”, a także końcowa prośba z Litanii pokory: „Niech inni będą świętsi ode mnie, bylebym ja był święty, jak tylko potrafię”. „Kardynał zrozumiał, że musimy pracować nad własną świętością, jednocześnie pobudzając innych do świętości” – dodał Papież.