Reklama

W drodze

W drodze

W kropli wody

Od ludzi najmujących się do instytucji publicznych oczekujemy rozwiązywania problemów, a nie rozkładania rąk.

Niedziela Ogólnopolska 14/2015, str. 45

[ TEMATY ]

społeczeństwo

zdenet/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przykład prozaiczny, ale symptomatyczny, dlatego go przywołuję: brudne ulice, chodniki i trawniki. Wszędzie w okolicy mojego domu. Poskarżyłem się radnemu dzielnicy, on złożył stosowną interpelację do burmistrza. I w przepisowym czasie dostał odpowiedź: „Uprzejmie informuję, że środki finansowe, którymi dysponuje Wydział Ochrony Środowiska, do zadań którego należy utrzymanie czystości i porządku w pasach ulic gminnych, wystarczają na:

– opróżnianie koszy ulicznych trzy razy w tygodniu,

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– powierzchniowe oczyszczanie ulic jeden raz w miesiącu.

Dodatkowo podejmujemy doraźne działania w sytuacjach stwierdzenia nadmiernego zanieczyszczenia. Niestety, tereny te upodobały sobie osoby, które zamiast deponowania odpadów w koszach na terenie własnych posesji porzucają je na terenach publicznych”. Itd., itp.

Z odpowiedzi wynika jasno, że burmistrz nie widzi problemu. Ludzie wywalają śmieci nie tam, gdzie trzeba, więc sami są sobie winni. Ale przecież urzędnicy samorządowi mogliby poszukać firmy, która za te same pieniądze sprzątałaby częściej, mogliby w miejscu szczególnie upodobanym jako zwałowisko śmieci zainstalować kamery monitoringu miejskiego, mogliby zaprząc do pilnowania tych okolic straż miejską, której aktywność jest zredukowana do tropienia kierowców parkujących bez opłat. Mogliby, mogliby tysiąc rzeczy. Gdyby chcieli. Zwłaszcza gdyby w tym wypadku ich celem była czystość miasta – a nie zwykły rozdział środków, którymi dysponuje samorząd. Bo wydać pieniądze potrafi każdy. Dlatego od burmistrza chciałbym usłyszeć, jak chce zapewnić czystość mojej dzielnicy. Bo na moje oko to jedna z najbrudniejszych części miasta.

I tak dochodzimy do konkluzji: od ludzi najmujących się do instytucji publicznych oczekujemy rozwiązywania problemów, a nie rozkładania rąk. Dotyczy to zarówno dzielnicy czy gminy, jak i najwyższych władz państwowych. I z rozwiązywania problemów społeczności powinniśmy tych wszystkich ludzi rozliczać.

2015-03-31 12:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Społeczeństwo obywatelskie w kontekście walki o „nowoczesną” Polskę

[ TEMATY ]

społeczeństwo

blvdone/fotolia.com

Po przegranych jesiennych wyborach „nowoczesna” opozycja, która jeszcze do niedawna była w koalicji rządzącej, oraz nowoczesna partia, której członkowie do tej pory nie zajmowali się w sposób profesjonalny polityką, nagle dostrzegli, że jest w państwie demokratycznym taki organizm jak społeczeństwo obywatelskie. I chociaż do niedawna politycy koalicji PO-PSL nie interesowali się licznymi inicjatywami wielomilionowego społeczeństwa obywatelskiego, to teraz wszyscy powołują się na nie i „wykorzystują” do swoich gierek, a właściwie do zachowania w państwie status quo. Dlatego w tym momencie warto przypomnieć sobie, czym jest społeczeństwo obywatelskie i jaka jest jego rola w demokratycznym państwie. Poza tym pojęcie „nowoczesność” robi w ostatnim czasie zawrotną karierę w Polsce. Propaguje się je jako synonim rozwoju, postępu, dostatku, dobrej przyszłości itd. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Wydaje się bowiem, że „nowoczesność” dla wielu współczesnych „ekspertów” i tzw. nowoczesnych polityków związana jest z realizacją ideologii neoliberalizmu. W tej sytuacji należy zapytać się więc, czym jest neoliberalizm, aby potem adekwatnie odpowiedzieć na pytanie, czy Polacy jako naród chcą takiej nowoczesnej Polski, czy tylko może wybrana grupa, która dzięki lansowaniu takiej właśnie wizji Polski, przy wykorzystaniu społeczeństwa obywatelskiego jest w stanie realizować swoje cele i interesy pod płaszczykiem demokracji i procesów globalizmu.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: podano trasę konduktu pogrzebowego papieża

2025-04-25 10:48

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/Art Service

Bazylika Santa Maria Maggiore

Bazylika Santa Maria Maggiore

Sześć kilometrów będzie liczyła trasa konduktu pogrzebowego papieża Franciszka z Bazyliki św. Piotra do bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie zostanie pochowany - podały władze Rzymu.

Ostatnia podróż papieża Franciszka z placu św. Piotra do Bazyliki Santa Maria Maggiore będzie miała sześć kilometrów długości i po raz kolejny, tak jak miało to miejsce przez dwanaście lat jego pontyfikatu, będzie mu towarzyszył lud Boży, który będzie mógł go oglądać zza barier.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa papieża Franciszka

2025-04-26 10:09

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Na placu Świętego Piotra rozpoczęła się w sobotę rano Msza św. pogrzebowa papieża Franciszka. Przewodniczy jej dziekan Kolegium Kardynalskiego, 91-letni kardynał Giovanni Battista Re.

W Mszy św. uczestniczy kilkudziesięciu światowych przywódców, wśród nich prezydent USA Donald Trump z małżonką Melanią, przywódca Argentyny Javier Milei, prezydenci: Włoch Sergio Mattarella i Ukrainy Wołodymyr Zełenski z małżonką Ołeną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję