Reklama

Św. Wojciech umocnił Kościół i państwo

Niektórzy mówią, że przez śmierć św. Wojciecha chrześcijaństwo na naszych ziemiach wkroczyło do wielkiej polityki. Inni wprost przeciwnie – oskarżają politykę, że instrumentalnie potraktowała wiarę. Racji nie mają jednak ani jedni, ani drudzy

Niedziela Ogólnopolska 16/2015, str. 14-15

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawda, jak zwykle w takich sytuacjach, jest pośrodku. Chodzi o to, że w historii naszego narodu jak na dłoni widać, iż od początku państwowość związana była z Kościołem. Dodajmy od razu, że mamy tu do czynienia z symbiozą. O takim związku możemy powiedzieć zarówno w odniesieniu do chrztu, który nie przypadkiem został przyjęty przez Mieszka I z ręki czeskiej, jak i w odniesieniu do kultu św. Wojciecha – możemy tu zauważyć bardzo intratną korzyść. To przecież z powodu tego kultu na naszych ziemiach pojawił się w roku 1000 cesarz niemiecki Otton III, by w wyjątkowy sposób przypieczętować polską państwowość.

Przyjaciel świętego

Reklama

Historycy tamto spotkanie porównują z rangą wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych. Doskonale pamiętamy, z jaką ekscytacją wiąże się takie wydarzenie nad Wisłą. Do tego dochodzą ogromne przedsięwzięcia dotyczące logistyki i bezpieczeństwa. Mniej więcej podobne znaczenie, jakie ma współcześnie przywódca USA, w średniowiecznej Europie miał niemiecki cesarz, który pojawił się na naszych ziemiach, by oddać cześć św. Wojciechowi. Do Gniezna przyjechał nie tylko jako pielgrzym, ale też jako przyjaciel zabitego biskupa, gdyż zdołał się z nim spotkać w Rzymie i prawdopodobnie zaprzyjaźnić. Nie wiemy, jak długo trwała podróż gościa zza naszej zachodniej granicy, wiemy jednak, że zjazd gnieźnieński miał miejsce w marcu. Polski władca musiał zapewnić Ottonowi III bezpieczeństwo przez cały czas trwania podróży, gdyż przejazd cesarskiego orszaku mógł być nie lada pokusą dla zbójców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bilans wizyty niemieckiego gościa był dla nas bardzo korzystny. Nie tylko ogłosił on początek metropolii z biskupstwami w Krakowie, Kołobrzegu i Wrocławiu, ale też umocnił naszą państwowość. Bolesław Chrobry podczas narad z cesarzem zyskał miano „brata i współpracownika cesarstwa” oraz „przyjaciela i sprzymierzeńca narodu rzymskiego”, a także uznanie go za godnego noszenia korony królewskiej. Otton III potwierdził to przekonanie, wkładając na głowę polskiego władcy diadem cesarski. Po latach wydarzenie to spotkało się z krytyką niemieckich kronikarzy, ale faktu silnego utwierdzenia państwowości na ziemiach polskich nie dało się już w żaden sposób wymazać.

Opatrznościowa śmierć

Kim zatem był męczennik, dla którego na ziemie polskie pielgrzymował sam cesarz? Historycy podkreślają jego niewątpliwą bezkompromisowość. Prawdopodobnie z powodu wyjątkowej pieczołowitości w stosowaniu prawa kościelnego popadał w konflikty z możnymi, a także z przedstawicielami praskiego duchowieństwa, na czele którego stał na stolicy biskupiej. Z powodu wspomnianych konfliktów dwukrotnie opuszczał Pragę, aby ostatecznie zdecydować się na porzucenie urzędu i związanie z Zakonem Benedyktynów. Choć był członkiem znakomitego rodu Sławnikowiców, nie zawahał się podzielić losu misjonarzy, którzy odważnie głosili Chrystusa poganom. Mimo że pragnął wieść los misjonarza, trzeba podkreślić, że do podjęcia decyzji o wyruszeniu w kierunku Prus przyszłego męczennika zmusiła trochę sytuacja. Wojciech otrzymał wprawdzie w Rzymie sugestię, by po kolejnym konflikcie powrócić do Pragi, jednak ewentualność taka była uzależniona od decyzji miejscowego duchowieństwa i możnych. Na wiadomość z Pragi czekał dość długo, podróżując w tym czasie po najsłynniejszych sanktuariach Francji. Gdy dowiedział się, że mieszkańcy Pragi nie życzą sobie jego obecności u siebie, Wojciech udał się pod opiekę Bolesława Chrobrego, u którego gościli już wcześniej jego bracia. Poniósł śmierć męczeńską 23 kwietnia 997 r. z rąk m.in. pogańskiego kapłana. Wydarzenie to musiało mieć ogromne znaczenie dla ówczesnego polskiego władcy, który wykupił ciało św. Wojciecha i złożył je w Gnieźnie. Dzięki temu miasto mogło się ubiegać w Rzymie o status metropolii. Taką samą intuicję mieli władcy czescy, którzy najechali z tego powodu na nasz kraj i zdołali wykraść część relikwii, by także wystarać się w Rzymie o metropolię, tym razem jednak dla Pragi. Ostatecznie fortel Czechom się nie udał – z decyzją tą musieli poczekać do XV wieku. Dla Polaków śmierć Wojciecha była więc opatrznościowa.

2015-04-14 12:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: 100 kilogramów listów przychodzi codziennie do papieża Leona XIV

2025-07-10 06:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

100 kilogramów listów przychodzi codziennie z całego świata do papieża Leona XIV - podała włoska poczta. Listy są sortowane i kierowane do dalszej wysyłki w centrum dystrybucji poczty w podrzymskiej miejscowości Fiumicino. Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.

„Do Jego Świątobliwości papieża Leona" - tylko taki napis często figuruje na kopertach z całego świata. Na wielu nie ma adresu albo jest tylko dopisek: Watykan. Nadawcami niektórych listów są dzieci, które dekorują też koperty rysunkami.
CZYTAJ DALEJ

„Niedziela” w „Sercu Polski”

2025-07-10 11:23

[ TEMATY ]

wizyta

Tygodnik Katolicki Niedziela

Pałac Prezydencki

Karol Porwich/Niedziela

W kaplicy Pałacu Prezydenckiego odbyło się ważne dla środowiska „Niedzieli” wydarzenie.

Dobro ojczyzny leży nam wszystkim na sercu. Od niemal stu lat „Niedziela” troskę tę wyraża na swoich łamach i przy różnego rodzaju wydarzeniach, w czasie których jej pracownicy słowem i modlitwą wspierają Polskę i wyrażają troskę o tych, którzy Polską rządzą. Nie inaczej było 4 lipca br., gdy w kaplicy Pałacu Prezydenckiego pracownicy „Niedzieli” modlili się w intencji ustępującego prezydenta Andrzeja Dudy i nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego.
CZYTAJ DALEJ

Watykańskie Obserwatorium: gdy matematyka tworzy most między dwoma wszechświatami

2025-07-10 17:18

[ TEMATY ]

wszechświat

matematyka

Watykańskie Obserwatorium

Rb85/pl.wikipedia.org

Dwóch naukowców Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, ojciec Gabriele Gionti, S.J. i ojciec Matteo Galaverni, ujawniło zaskakujący wynik. Istnieją dwa różne sposoby opisu grawitacji w obecności dodatkowego pola („pola skalarnego”) - „układu Jordana” i „układu Einsteina” - które, przy użyciu odpowiednich narzędzi matematycznych, nie tylko opisują tę samą fizykę, ale mogą nawet tworzyć nowe rozwiązania równań Einsteina, które opisują wszechświat w dużych skalach i które opisują fizycznie różne scenariusze wszechświata.

Aby to udowodnić, obaj naukowcy zastosowali formalizm ADM-Hamiltonian, który okazał się niezbędny, ponieważ dzięki precyzyjnej i rygorystycznej procedurze pokazuje, że dwa „układy” są równoważne, pod warunkiem, że „ustali się” określone warunki. Bez tych warunków korespondencja pozostaje ukryta. Wyniki tych badań zostały opublikowane w czasopiśmie European Journal of Physics C.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję