Reklama

Niedziela Rzeszowska

Powołanie do życia konsekrowanego w świecie

Instytuty świeckie

Niedziela rzeszowska 19/2015, str. 6

[ TEMATY ]

internet

Archiwum

Ks. Wojciech Piwowarczyk

Ks. Wojciech Piwowarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy się zapytamy: „Kto czy co – oprócz łaski Bożej – miało wpływ na rozwój twojego życia religijnego?”, to najczęściej pada odpowiedź: rodzina, przyjaciele, ksiądz, grupa modlitewna, udział w pielgrzymce. Bóg posługuje się ludźmi. Zetknięcie się z księdzem czy siostrą zakonną w codziennym życiu może być wyzwoleniem ukrytego powołania. Kapłaństwo i życie zakonne to formy życia poświęconego Bogu i ludziom w naszym społeczeństwie znane. Natomiast bardzo mało znane są instytuty świeckie. Świat potrzebuje, może zwłaszcza dzisiaj, ludzi, którzy by głęboko tkwili w świecie, rozumieli jego problemy, a jednocześnie byli w szczególny sposób oddani Panu Bogu. Istota życia konsekrowanego w świecie polega na nierozdzielnym połączeniu trzech elementów: konsekracji, świeckości i apostolstwa. Ich połączenie stanowi o specyfice instytutów świeckich.

Konsekracja

Konsekracja to bezwarunkowe pójście za Chrystusem potwierdzone ślubami. Konsekracja w instytucie świeckim jest taka sama jak zakonna – co do wartości i treści, a jednocześnie zupełnie inna niż zakonna, bo wpisana w rzeczywistość świecką, realizowaną w działalności zawodowej i społecznej. Ubóstwo, posłuszeństwo, czystość, radykalizm ewangeliczny są w życiu członka instytutu trudniejsze niż w życiu zakonnym, bo wymagają nieustannej odpowiedzialności osobistej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świeckość

Reklama

Świeckość to pragnienie dzielenia warunków życia wszystkich ludzi, pragnienie bycia w świecie, zajmowanie się sprawami świata, aby go kierować ku Bogu. Zewnętrznie nie ma różnicy między członkami instytutu a innymi świeckimi.

Apostolstwo

Apostolstwo instytutów nie polega na tym, żeby żyć w świecie i od wewnątrz go przemieniać, żeby w ramach swoich zaangażowań zawodowych, rodzinnych, społecznych dawać życiem świadectwo Ewangelii na kształt zaczynu. Oficjalnym aktem zatwierdzającym tę formę życia właściwą instytutom świeckim było wydanie przez papieża Piusa XII 2 lutego 1947 r. Konstytucji Apostolskiej „Provida Mater Ecclesia” (tzn. Troskliwa Matka Kościół). Intuicje i próby tworzenia tego typu wspólnot istniały w Kościele od początku chrześcijaństwa. W Polsce inicjatywy tego rodzaju podjął o. Honorat Koźmiński w okresie zaborów.

Organizacja życia w instytucie

Reklama

Członkowie instytutu żyją w swoich środowiskach, zachowując dyskrecję co do swojej przynależności do instytutu. Członkinie nie mieszkają wspólnie, lecz samotnie lub w swojej rodzinie. Ten rys, charakterystyczny dla instytutów, odróżnia je zdecydowanie od zakonów. Członek instytutu sam musi się troszczyć o warunki konieczne do realizacji powołania. Nikt mu nie „przydzieli” czasu na modlitwę, ani nikt nie określi zadań na dany dzień. A jednak instytut jest wspólnotą, i to wspólnotą bardzo wyraźnie przeżywaną. Brak więzi bezpośrednich w codziennym życiu wzmaga potrzebę więzi duchowych. Głęboka jedność braterska urzeczywistnia się we wzajemnych relacjach, w wymianie myśli, w modlitwie i we wzajemnej trosce o każdego członka, a zwłaszcza o tych, którzy przeżywają trudności. Regularne spotkania, dni skupienia, rekolekcje, zjazdy są okazją do bezpośrednich kontaktów. W czasie takich spotkań wspólna modlitwa, wspólne rozważanie Słowa Bożego, wspólna refleksja zarówno nad problemami, które niesie udział w świecie, jak i nad problemami osobistymi – wszystko to stwarza oparcie i pomoc do coraz pełniejszego oddania się Bogu i do prawdziwej służby ludziom. Każdy instytut ma określoną organizację wewnętrzną zgodną z konstytucjami. Na czele całego instytutu stoi przewodnicząca generalna, która ma do pomocy radę i przewodniczące funkcyjne.

Formacja w instytutach

Osoby będące w okresie formacji pozostają w swoim środowisku zawodowym, rodzinnym, koleżeńskim. Nie są izolowane od ludzi i spraw, wśród których przebiegało ich dotychczasowe życie. Formacja w warunkach codzienności stawia wymagania, by znaleźć czas na modlitwę i na to wszystko, co służy formacji duchowej, teologicznej i ogólnoludzkiej. Trzeba umieć wybierać, rezygnować z tego, co jest mniej ważne. Wchodzącej osobie towarzyszy formacyjna, która zapoznaje z programem studium i służy pomocą w rozumieniu, przeżywaniu nowej drogi. Życie konsekrowane w świecie wymaga określonych cech osobowości. Potrzebna jest dojrzałość emocjonalna i społeczna, zrównoważenie, poczucie odpowiedzialności, samodzielność, prawość i otwartość zarówno w sensie relacji do świata, jak i do osób odpowiedzialnych w instytucie, których zadaniem nie jest kontrola czy nakazywanie, ale pomoc we wspólnym rozeznawaniu woli Bożej.

Jak się budzi takie powołanie?

Bóg ma różne, nieraz zaskakujące sposoby, aby uświadomić powołanie. Zwykle powołanie do instytutu dojrzewa później niż inne. Często budzi się w zetknięciu z realnymi bólami i problemami świata. W Polsce jest ponad 30 instytutów. Jednym z wielu jest Instytut Świecki Chrystusa Króla. Powstał on w czasie II wojny światowej w 1942 r., a założycielem jest ks. dr Wojciech Piwowarczyk, obecnie sługa Boży. Członkinie tego instytutu żyją w wielu diecezjach, w tym na terenie diecezji rzeszowskiej. Informacje o instytutach można znaleźć w Internecie: www.instchrkr.katowice.opoka.org.pl lub skontaktować się telefonicznie w Rzeszowie: Agnieszka, tel.: 535 592 697.

2015-05-07 14:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik Episkopatu: zróbmy galerię szopek bożonarodzeniowych w Internecie

[ TEMATY ]

episkopat

internet

inicjatywa

szopki

ARochau/fotolia.com

Zachęcam do stworzenia ogólnopolskiej galerii szopek bożonarodzeniowych w Internecie. Oznaczajmy nasze zdjęcia szopek hasztagiem #PolskieStajenki i zamieszczajmy je w mediach społecznościowych – podkreślił ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Ks. Rytel-Andrianik przypomniał, że papież Franciszek w wydanym ostatnio Liście Apostolskim o znaczeniu i wartości żłóbka, podkreśla, że chce wesprzeć „piękną tradycję naszych rodzin, które w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie przygotowują żłóbek, a także zwyczaj umieszczania go w miejscach pracy, szkołach, szpitalach, więzieniach, na placach”.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję