W czwartek 7 maja pracownicy Nadleśnictwa Sokołów udziałem w uroczystej Mszy św. w swojej intencji rozpoczęli obchody 70-lecia nadleśnictwa.
Nabożeństwo było sprawowane w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Zembrowie. Na terenie parafii Zembrów mieszka nadleśniczy Robert Płocki. Nadleśnictwo Sokołów zostało utworzone w 1945 r. z dawnych lasów państwowych – uroczysk: Wymysły, Wilczy Kąt, Gródek i Czekanów o ogólnej powierzchni prawie 250 ha oraz z lasów upaństwowionych w wyniku reformy rolnej na podstawie dekretu PKWN z dnia 6 września 1945 r. W skład nadleśnictwa weszły przede wszystkim lasy z majątków: Przeździatka, Repki, Kurowice, Kupientyn. Pierwszym nadleśniczym został Józef Wojciechowski (przed wojną leśniczy w prywatnych lasach Zbigniewa Malewicza, właściciela majątku Przeździatka). Jednocześnie na północy powiatu sokołowskiego w 1945 r. powstało drugie nadleśnictwo, z siedzibą w Kosowie Lackim. Przejęło ono w posiadanie rozległe lasy prywatne, dobrze urządzone lasy majątków w Ceranowie i Sterdyni – lasy ceranowskie i puszczę sterdyńską (ponad 2500 ha). Nadleśniczym Nadleśnictwa Kosów był wówczas Jan Sokołowski. Na przełomie lat 1945 i 1946 oba nadleśnictwa połączono.
Tego dnia w zembrowskiej świątyni zrobiło się zielono od mundurów i okolicznościowych dekoracji. Pracownicy sokołowskiego nadleśnictwa przybyli razem z rodzinami, a Liturgia miała uroczystą oprawę. W kazaniu ks. Piotr Arbaszewski, proboszcz parafii, podkreślił m.in., że praca w lesie to bliskość z naturą, której człowiek też jest częścią. Zaznaczył, że natura nie da się oszukać; Pan Bóg ustanowił pewne prawa, których nie można zmieniać bez następstw. Dodał też, że lasy to ogólnonarodowe dobro, a do ich właściwego funkcjonowania potrzeba ładu, harmonii i właściwej pielęgnacji. Podkreślał, że leśnicy, czyli ludzie w mundurach, są posłani, aby pilnować harmonii lasu. W kazaniu wspomniał też o zagrożeniach, jakie niosłaby prywatyzacja lasów. – Życzę, żebyście w pracy odnaleźli harmonię ducha i etos pracy ludzkiej, która dobrze wykonana może być uwielbieniem Boga i dziękczynieniem Stwórcy, ekspiacją za grzech i źródłem działalności charytatywnej. Niech Pan Bóg błogosławi wam wszystkim w dziele pięknej pracy w lesie – powiedział na zakończenie. Do przybyłych pracowników leśnych i ich rodzin serdeczne słowa skierował też ks. Jan Wasilewski, wiele lat pracujący na Białorusi, „gdzie lasów dużo”...
Pomóż w rozwoju naszego portalu