Reklama

Niedziela Lubelska

Życie jest dobrem

Niedziela lubelska 21/2015, str. 1, 6-7

[ TEMATY ]

rozmowa

Paweł Wysoki

Marsz jest manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i wyrazu szacunku dla ludzkiego życia

Marsz jest manifestacją przywiązania do wartości
rodzinnych i wyrazu szacunku dla ludzkiego życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

URSZULA BUGLEWICZ: – Z inicjatywy Ojca Profesora w Lublinie już w 2003 r. odbył się marsz życia...

Reklama

O. ANDRZEJ DERDZIUK OFM-CAP: – Marsze życia są inicjatywą, która zrodziła się w Kościele amerykańskim. Znane są jako wielkie wydarzenie promocji życia i obchodzone każdego roku w styczniu w Waszyngtonie. Kiedy w 2003 r. w Instytucie Jana Pawła II i Instytucie Teologii Moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zastanawialiśmy się nad obchodem Dnia Świętości Życia, aby w ten sposób odpowiedzieć na apel Jana Pawła II, wyrażony już w encyklice „Evengelium vitae”, by obchodzić taki dzień podczas spotkania, na którym byli obecni m.in. ks. prof. Janusz Nagórny, ks. dr Piotr Kieniewicz i inni nasi pracownicy, rzuciłem hasło, czy nie zrobić takiego marszu jak w Ameryce. Chciałem, abyśmy nie tylko zastanawiali się nad ważnymi kwestiami w murach uczelni, ale także wyszli na zewnątrz ze świadectwem, że jesteśmy świadkami życia, że chcemy się nim cieszyć. Inicjatywa miała na celu nie tylko publiczne świadectwo naszej wierności nauczaniu Jana Pawła II, ale także dumę z tego, że my jako ludzie wierzący razem z innymi ludźmi dobrej woli chcemy zabiegać o ochronę najsłabszych, których życie zagrożone jest już od początku ich istnienia. Ta inicjatywa znalazła duże poparcie. Muszę powiedzieć, że zarówno duszpasterstwo młodzieży archidiecezji lubelskiej, jak i władze KUL-u oraz Urząd Miasta zaangażowały się w przygotowanie obchodów. Inicjatywa spodobała się mieszkańcom Lublina, którzy widząc nasz przemarsz od KUL-u do archikatedry, gdzie na zakończenie była sprawowana Msza św., zatrzymywali się i pytali co to za wydarzenie. A myśmy szli w pochodzie z modlitwą, ze śpiewem, ze świadectwami, z odtwarzanymi fragmentami tekstów Jana Pawła II. Później ta nowa w naszym mieście inicjatywa znalazła się w impasie; po pierwszym marszu nie był on kontynuowany, ale z czasem marsze życia na nowo odrodziły się. Obecnie są organizowane w stu kilkudziesięciu miastach w Polsce.

– Jakie są podstawowe cele marszu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Marsz życia jest to wydarzenie, które ma trzy podstawowe cele. Pierwszym jest uwielbienie Boga. Uwielbiać Boga, to znaczy przyznawać się do Niego, uznawać, że jesteśmy od Niego zależni i dawać świadectwo na zewnątrz, że potrafimy się cieszyć. Uwielbiać Boga to wyznawać, że jesteśmy szczęśliwi z tego powodu, że istniejemy. Pamiętam, jak podczas pierwszego spotkania rektor KUL ks. prof. Andrzej Szostek przypomniał słowa z plakatu, który wydało duszpasterstwo młodzieży: „Życie zawsze jest dobrem”. To nasz drugi cel: świadczyć, że ludzie którzy otrzymali życie od Boga, cieszą się niezbywalną godnością. Chcemy wołać w obronie nienarodzonych, w obronie dzieci poczętych, które mają tę samą strukturę genetyczną jak każda inna istota ludzka i powinny cieszyć się takim samym prawem do życia. Marsz to także wołanie do tych, którzy ciągle – pomimo odkryć biologii i genetyki – nie uznają, że życie zaczyna się od poczęcia, od zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik. Chcemy sprowokować tych ludzi do postawienia sobie pytania, czy rzeczywiście wierzą prawdzie, czy też własnym przesądom, które są wygodne dla utrzymania swoich racji, a niekiedy wręcz brudnych interesów. Trzeci cel marszu to integracja środowiska. Chodzi o to, aby zobaczyć, jak wielu ludzi staje po stronie życia. W organizację marszu włączają się pracownicy naukowi KUL, Oaza i Domowy Kościół, wspólnoty neokatechumenalne, duszpasterstwo młodzieży i radni Lublina. Chcemy, żeby marsz był inicjatywą łączącą wszystkie środowiska pro-life, które bronią życia. Nie chcemy nadawać wydarzeniu znaczenia politycznego ani utożsamiać go z jakąś partią czy grupą. Pragniemy pokazać, że możemy być razem w solidarności z człowiekiem najmniejszym. Ks. prof. Tadeusz Styczeń, wielki obrońca życia, z którym razem organizowaliśmy pierwszy marsz życia, był dumny z tego wydarzenia. Powtarzał, że nienarodzony jest miarą demokracji. Ta demokracja ujawniająca się chociażby w marszach życia, pokazuje, że wszyscy jesteśmy równi. Nie chcemy manifestować wrogości przeciwko komuś, ale radość życia, pragnienie dzielenia się skarbem dziecięctwa Bożego. Stąd te trzy cele są fundamentalne: uwielbić Boga, zaświadczyć o godności życia, apelując o jej poszanowanie do ludzi, którzy są za to odpowiedzialni, i łączyć środowiska, które będą świadczyć, że służba człowiekowi to służba Bogu. Jan Paweł II podczas spotkania z pracownikami nauki na auli KUL powiedział: „Służyć prawdzie to służyć Bogu, a to także służyć człowiekowi”.

–Lubelskie marsze życia zawsze mają swój początek na KUL-u. Czy jest to wyrazem tego, że uniwersytet ma szczególne zadanie w obronie i promocji życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci?

– Takie zadanie wyznaczył nam nasz patron św. Jan Paweł II, który w encyklice „Evengelium vitae” zwrócił się do różnych środowisk, aby włączały się w trzy cele, które on wskazał: wysławiać ewangelię życia, głosić ją i jej służyć. W tej służbie mieści się posługa prawdy, posługa myślenia. Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, mając tak wspaniałego patrona i doświadczenie osób, które w tym uniwersytecie podejmowały działania na rzecz obrony ludzkiego życia, chce dalej być wierny – jako uczelnia katolicka – Kościołowi i ewangelicznemu orędziu, które Kościół głosi. Katolicki, oznacza też powszechny, obejmujący swoim oddziaływaniem ludzi dobrej woli, którzy chcą współdziałać, którzy chcą w uniwersytecie, jako miejscu dyskusji na argumenty, prowadzić badania z różnych dziedzin (m.in. bioetyczne, teologiczne), by dostarczyć argumentacji w przekonywaniu świata, że życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci stanowi niezbywalny dar i winno być chronione.

Reklama

– Kościół i organizacje pro-life wkładają wiele wysiłku w to, by przekonać współczesnego człowieka o wartości życia, a jednak świat zdaje się nie słyszeć tego głosu. Czy nie przychodzi znużenie i zniechęcenie?

Reklama

– Ewangelia zaczęła się od głoszenia prawdy przez Syna Bożego, który ogłaszał Ewangelię o królestwie. Maryja w pierwszym momencie historii zbawienia była jedyną, która uwierzyła, że Słowo stało się Ciałem. Potem krąg się rozszerzył do dwunastu Apostołów i obejmował kolejne grupy uczniów. Dzisiaj Kościół na świecie, chociaż jest prześladowany, rocznie zwiększa swoją liczebność o ponad 15 mln wyznawców. Orędzie o Bogu Człowieku i godności człowieka, który został przybranym dzieckiem samego Boga, jest prawdziwe i ma moc oddziaływania na serca ludzi! Mamy być wierni Jezusowi, który mówi: kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. Mamy spełnić polecenie Jezusa, aby być wiernym, niezależnie od tego, czy ktoś nas słucha, czy nie; winniśmy realizować Jezusowy nakaz misyjny: „idźcie na cały świat”. Popatrzmy na bł. Karola de Foucauld: trwał na modlitwie w pustelni na pustyni i zginął zamordowany przez rabusiów; zdawało się, że jego dzieło nie przetrwa, a dziś w ponad 70 krajach świata są Małe Siostry i Mali Bracia Jezusa. Podobnie, gdy popatrzymy na bł. Honorata Koźmińskiego: władze carskie zamknęły go w klasztorze w Nowym Mieście n. Pilicą, a mimo to, po latach, jego dzieło wciąż rozwija się i jest niezwykle żywotne. Tak jest z dziełem ewangelicznym. Nadzieja chrześcijan nie bierze się z natychmiastowej skuteczności ich działań, ale z wiary w moc ewangelicznego ziarna. Musimy siać, nawet jeśli grunty są marne. W Polsce, podobnie jak i w świecie, mamy zauważalną promocję antyewangelii, którą Jan Paweł II w Liście do rodzin określił „spiskiem przeciwko życiu”. Mamy świadomość, że walka dobra i zła nigdy nie ustaje. Jednak nasza świadomość w tej kwestii została przeorana i nadal musi być odnawiana przez głoszenie Ewangelii życia. My mamy nie tylko pozyskiwać nowych wyznawców, ale musimy też utrzymać tych, którzy są przekonani, że warto bronić życia, bo życie zawsze jest dobrem.

– Co Ojciec Profesor czuje, gdy widzi tysiące uczestników marszu życia w Lublinie? Czy jest osobista satysfakcja, że ziarno zasiane przed laty wzrasta?

– Wierzę, że była to inspiracja Ducha Świętego i powtarzam za psalmistą: „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu Imieniu daj chwałę”. Ale jestem też dumny z tego, że dzieło zostało podjęte i uradowany tym, że tak wiele osób chce wyrażać radość z przynależności do wspólnoty życia. Cieszę się, że jest t wielu ludzi, którzy uwielbiając Boga i wysławiając Ewangelię życia, są gotowi jej służyć i głosić ją na ulicach naszego miasta.



Marsz dla Życia i Rodziny odbędzie się w niedzielę 31 maja
pod hasłem: „Rodzina – Wspólnota – Polska”.

W programie:
godz. 14.30 – scena pełna życia: uroczyste rozpoczęcie, występ zespołu „Razem za Jezusem”, kącik zabaw dla dzieci (Katolicki Uniwersytet Lubelski)
godz. 16.00 – przemarsz ulicami Lublina
godz. 17.00 – Msza św.
godz. 18.30 – koncert zespołu „Guadalupe”, finał akcji Caritas „Kilometry Dobra” (pl. Litewski)

2015-05-21 12:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Udomowienie” mediów

Niedziela Ogólnopolska 48/2016, str. 38-39

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Archiwum Kroniki Sejmowej

Elżbieta Kruk Polityk, posłanka na Sejm IV, V, VI, VII i VIII kadencji; obecna przewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, była przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (2006-07), od 2016 r. członkini Rady Mediów Narodowyc

Elżbieta Kruk
Polityk, posłanka na Sejm IV, V, VI, VII i VIII
kadencji; obecna przewodnicząca sejmowej
Komisji Kultury i Środków Przekazu,
była przewodnicząca Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji (2006-07), od 2016 r.
członkini Rady Mediów Narodowyc

O destrukcyjnym wpływie mediów na gusta i opinie Polaków i rozważaniu potrzeby ich repolonizacji z posłanką Elżbietą Kruk rozmawia Wiesława Lewandowska

WIESŁAWA LEWANDOWSKA: – Od pewnego czasu – ale dopiero po ok. 27 latach istnienia III RP – politycy partii rządzącej mówią o potrzebie repolonizacji mediów, narażając się oczywiście na dość niewybredną krytykę polskiej opozycji oraz polityków i mediów zachodnich. Coraz trudniej chyba uzasadnić tę potrzebę, a zwłaszcza ją zaspokoić?
CZYTAJ DALEJ

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

2024-11-20 20:57

[ TEMATY ]

ks. Lech Lachowicz

ks. Jacek Bacewicz

morderstwo kapłana

obrażenia

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Ks. Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce zbrodni. Jak opisuje, drzwi do plebanii były zniszczone, a ksiądz Lachowicz został zaatakowany w przedsionku przy kancelarii, gdy zszedł na dół, by zobaczyć co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Jakub Pankowiak o spotkaniu z biskupami: nie było ekscelencji, byliśmy braćmi

2024-11-28 06:31

[ TEMATY ]

wywiad

skrzywdzeni w Kościele

Jakub Pankowiak

byliśmy braćmi

Jasna Góra News, x.com/JasnaGoraNews

Jakub Jankowiak, ks. Leszek Gęsiak, bp Artur Ważny

Jakub Jankowiak, ks. Leszek Gęsiak, bp Artur Ważny

"Najważniejsze, co się wydarzyło na tym spotkaniu, to że przeszliśmy z roli ofiar do roli partnerów. I że możemy razem działać dla pewnego konkretnego dobra" - mówi Jakub Pankowiak, jeden z inicjatorów listu osób skrzywdzonych przemocą seksualną przez duchownych do Rady Stałej KEP. - Nie było ekscelencji, eminencji, my byliśmy braćmi. To spowodowało, że opadła kurtyna hierarchiczności i rzeczywiście mogliśmy swobodnie porozmawiać - podkreśla.

Dawid Gospodarek (KAI): Za nami spotkanie przedstawicieli osób skrzywdzonych przez duchownych przemocą seksualną z biskupami. Do spotkań biskupów z tymi osobami wielokrotnie wzywał papież, zresztą w Polsce biskupi mieli takie spotkania, również z Tobą. Dlaczego to niedawne spotkanie na Jasnej Górze było przełomowym, historycznym wydarzeniem, jak już zostało nazwane przez obie strony?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję